Przegraliśmy walkę o umysły i serca. Szczególnie umysły i serca młodych Polaków
— pisze Tomasz Lis we wstępniaku do najnowszego wydania „Newsweeka”.
Redaktor naczelny pisma wydawanego przez Ringier Axel Springer przyznaje się w swoim tekście do czegoś na kształt kapitulacji. Kapitulacji w walce o wpływ na rzeczywistość.
Choć oczywiście sam Lis tłumaczy to sobie w charakterystyczny dla niego sposób. Jak choćby w przypadku dyskusji wokół katastrofy smoleńskiej.
Mamy właśnie siódmą rocznicę największego kłamstwa w polskiej historii, kłamstwa smoleńskiego. (…) Polega na stworzeniu, jak to się teraz mawia, faktów alternatywnych
— pisze Lis.
I dodaje:
Z katastrofy uczyniono zamach, ewentualnie zasadzkę. Z niewinnych zrobiono sprawców, zamachowców i zdrajców. Z winnych - ofiary. Z presji na pilotów - nieistotną dygresję. Z większości ofiar - bohaterów trzeciego planu. Z odrzucających zamach - zaprzańców
— czytamy.
Zdaniem Lisa wszystkiemu winne jest oczywiście PiS, którego politycy potrafili przekonać Polaków do swojej wizji świata. Z czym Tomasz Lis pogodzić się nie może.
Partia PiS specjalizuje się wprawdzie raczej w burzeniu niż w budowaniu, jednak akurat w tworzeniu mitów na gruzach prawdy jest naprawdę niezła. Tu działa rzeczywiście metodycznie. Po latach propagandowej obróbki z mądrego okrągłostołowego kompromisu uczyniono zdradę, z odzyskania przez Polskę niepodległości zrobiono udany spisek SB, z ojców założycieli III RP - wykonawców planu komunistów lub agentów, z najlepszego państwa, jakie mieli Polacy - kondominium
— ubolewa naczelny Newsweeka.
W zasadzie optymistyczne to przesłanie - zwłaszcza fragment dotyczący „przegranej walki o umysły i serca”. A jeszcze niedawno wydawało się przecież, że piewcy i konserwatorzy III RP nie posuną się nawet o milimetr w tym zabetonowanym systemie. Tymczasem beton po prostu skruszał.
wwr, „Newsweek”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/335053-optymistyczne-tomasz-lis-oglasza-kapitulacje-przegralismy-walke-o-umysly-i-serca-szczegolnie-mlodych-polakow
Komentarze
Liczba komentarzy: 84