Czy PiS jest partią mainstreamową? Gdzie znajdują się dziś w Polsce realne ośrodki władzy? Jakie są zagrożenia i wyzwania stojące przed PiS? Czy partia zdoła utrzymać poparcie społeczne do czasu następnych wyborów? Nad tymi i wieloma innymi pytaniami debatowali w piątek wieczorem prof. Antoni Dudek oraz Bronisław Wildstein – uczestnicy panelu zorganizowanego przez Klub Jagielloński.
W ocenie Bronisława Wildsteina, pisarza i publicysty tygodnika „wSieci”, zwycięstwo PiS świadczy o tym, że Polska znajduje się dzisiaj w awangardzie przemian społecznych zachodzących w zachodnim świecie. Brexit, wygrana Donalda Trumpa, rosnąca popularność ruchów antyimigracyjnych to kolejne odsłony kryzysu liberalnej wizji świata, w której władzę nad społeczeństwem sprawuje kosmopolityczna oligarchia. Polska prawica, próbując rozbić ten oligarchiczny, postkolonialny układ, wpisuje się w szerszy trend odzyskiwania podmiotowości przez poszczególne narody. – Nie wierzę w to, że PiS jest partią mainstreamową – zaznacza Wildstein. – Chodzi raczej o to, ażeby tych nurtów było wiele, a nie tylko jeden, dominujący, tak jak było dotąd.
Nie zgadza się z tym Antoni Dudek. Uważa on, że PiS pozostaje ugrupowaniem Trzeciej RP, które reprodukuje wiele patologii dotychczasowego systemu. – O ile diagnoza, którą postawiło PiS w 2015 roku jest słuszna, o tyle podjęta terapia jest błędna – twierdzi prof. Dudek. W ocenie Antoniego Dudka prawica nie potrafi zasymilować dotychczasowych kadr lecz dokonuje ich wymiany, przyczyniając się w ten sposób do osłabienia wielu instytucji państwa. Prowadzi to do skonfliktowania PiS z różnymi środowiskami, które obawiają się zmian, co w sytuacji braku profesjonalnego zaplecza kadrowego na prawicy może okazać się bardzo niebezpieczne dla tej partii. Przytacza przykład reformy wymiaru sprawiedliwości, gdzie – w jego opinii – większość sędziów sprzeciwia się pomysłom PiS, podczas gdy obóz rządzący nie ma możliwości pozyskania w ich miejsce nowych kadr. – Trudno oczekiwać, aby absolwent prawa został od razu sędzią – wskazuje prof. Dudek. – Potrzebuje on bowiem pewnego doświadczenia, a do tego trzeba czasu.
Bronisław Wildstein nie zgadza się z diagnozą Dudka. Zauważa, że trudno jest dokonać zmian w państwie, opierając się na kadrach wywodzących się z poprzedniego układu i sprzyjających jego powrotowi do władzy. W jego ocenie władza PiS ogranicza się dzisiaj jedynie do polityki, w pozostałych obszarach takich jak kultura, gospodarka czy edukacja wciąż pozostaje w rękach przeciwników prawicy.
– To w tych miejscach dokonuje się dystrybucja autorytetów, które mają potem wpływ na wybory polityczne dokonywane przez społeczeństwo – zauważa Wildstein. Dlatego prawica, chcąc mieć realny wpływ na państwo, musi zmierzać do przebudowy tych środowisk i nadania im pluralistycznego charakteru. Nie da się tego uczynić, próbując porozumieć się – jak postuluje Dudek – z istniejącą oligarchią, ponieważ jej celem jest odsunięcie prawicy od władzy i przywrócenie dotychczasowego monopolu, a nie kompromis.
Oligarchia – jak zauważa Wildstein – utrudnia, bądź wręcz uniemożliwia awans osobom wykwalifikowanym, utalentowanym lecz pochodzącym spoza jej kręgów. Zmiany przeprowadzane przez PiS mają rozbić ten szklany sufit. Dotyczy to również sędziów, spośród których wielu – w ocenie Wildsteina – jest blokowanych przez osoby wywodzące się z dawnego układu.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy PiS jest partią mainstreamową? Gdzie znajdują się dziś w Polsce realne ośrodki władzy? Jakie są zagrożenia i wyzwania stojące przed PiS? Czy partia zdoła utrzymać poparcie społeczne do czasu następnych wyborów? Nad tymi i wieloma innymi pytaniami debatowali w piątek wieczorem prof. Antoni Dudek oraz Bronisław Wildstein – uczestnicy panelu zorganizowanego przez Klub Jagielloński.
W ocenie Bronisława Wildsteina, pisarza i publicysty tygodnika „wSieci”, zwycięstwo PiS świadczy o tym, że Polska znajduje się dzisiaj w awangardzie przemian społecznych zachodzących w zachodnim świecie. Brexit, wygrana Donalda Trumpa, rosnąca popularność ruchów antyimigracyjnych to kolejne odsłony kryzysu liberalnej wizji świata, w której władzę nad społeczeństwem sprawuje kosmopolityczna oligarchia. Polska prawica, próbując rozbić ten oligarchiczny, postkolonialny układ, wpisuje się w szerszy trend odzyskiwania podmiotowości przez poszczególne narody. – Nie wierzę w to, że PiS jest partią mainstreamową – zaznacza Wildstein. – Chodzi raczej o to, ażeby tych nurtów było wiele, a nie tylko jeden, dominujący, tak jak było dotąd.
Nie zgadza się z tym Antoni Dudek. Uważa on, że PiS pozostaje ugrupowaniem Trzeciej RP, które reprodukuje wiele patologii dotychczasowego systemu. – O ile diagnoza, którą postawiło PiS w 2015 roku jest słuszna, o tyle podjęta terapia jest błędna – twierdzi prof. Dudek. W ocenie Antoniego Dudka prawica nie potrafi zasymilować dotychczasowych kadr lecz dokonuje ich wymiany, przyczyniając się w ten sposób do osłabienia wielu instytucji państwa. Prowadzi to do skonfliktowania PiS z różnymi środowiskami, które obawiają się zmian, co w sytuacji braku profesjonalnego zaplecza kadrowego na prawicy może okazać się bardzo niebezpieczne dla tej partii. Przytacza przykład reformy wymiaru sprawiedliwości, gdzie – w jego opinii – większość sędziów sprzeciwia się pomysłom PiS, podczas gdy obóz rządzący nie ma możliwości pozyskania w ich miejsce nowych kadr. – Trudno oczekiwać, aby absolwent prawa został od razu sędzią – wskazuje prof. Dudek. – Potrzebuje on bowiem pewnego doświadczenia, a do tego trzeba czasu.
Bronisław Wildstein nie zgadza się z diagnozą Dudka. Zauważa, że trudno jest dokonać zmian w państwie, opierając się na kadrach wywodzących się z poprzedniego układu i sprzyjających jego powrotowi do władzy. W jego ocenie władza PiS ogranicza się dzisiaj jedynie do polityki, w pozostałych obszarach takich jak kultura, gospodarka czy edukacja wciąż pozostaje w rękach przeciwników prawicy.
– To w tych miejscach dokonuje się dystrybucja autorytetów, które mają potem wpływ na wybory polityczne dokonywane przez społeczeństwo – zauważa Wildstein. Dlatego prawica, chcąc mieć realny wpływ na państwo, musi zmierzać do przebudowy tych środowisk i nadania im pluralistycznego charakteru. Nie da się tego uczynić, próbując porozumieć się – jak postuluje Dudek – z istniejącą oligarchią, ponieważ jej celem jest odsunięcie prawicy od władzy i przywrócenie dotychczasowego monopolu, a nie kompromis.
Oligarchia – jak zauważa Wildstein – utrudnia, bądź wręcz uniemożliwia awans osobom wykwalifikowanym, utalentowanym lecz pochodzącym spoza jej kręgów. Zmiany przeprowadzane przez PiS mają rozbić ten szklany sufit. Dotyczy to również sędziów, spośród których wielu – w ocenie Wildsteina – jest blokowanych przez osoby wywodzące się z dawnego układu.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334928-dudek-i-wildstein-dwa-rozne-spojrzenia-na-strategie-prawicy-w-polsce-bledna-czy-skuteczna