W swoim żałosnym przemówieniu, pełnym banalnych i kłamliwych oskarżeń pod adresem Prawa i Sprawiedliwości, „premier” PO, Grzegorz Schetyna zapowiedział (jak dojdzie do władzy) „akt odnowy demokracji i dużą ustawę, która znowelizuje szkodliwe ustawy PiS - u”, co oznacza, że jego partia zamierza zniweczyć cały wysiłek włożony przez rząd Beaty Szydło w realizację reform prospołecznych i gospodarczych, a przede wszystkim uchroni przed odpowiedzialnością karną skorumpowanych polityków jego partii. Jest to straszna wizja przyszłości pod rządami „premiera” Schetyny ale na szczęście nierealna, czego dowodem była porażka w Sejmie votum nieufności wobec rządu Beaty Szydło. Antypisowska, histeryczna aktywność Platformy Obywatelskiej i pozostałych partii opozycyjnych wpisuje się w antynarodowy, antychrześcijański nurt ideologii lewackiej, czyniący spustoszenie w arsenale wartości, które przyświecały jeszcze do niedawna zachodnim demokracjom. To nie PiS ale „totalna opozycja” jest antyeuropejska, bo robi wszystko, żeby nakłonić władców Unii Europejskiej do ukarania Polski za jej patriotyzm i konserwatyzm, za obronę narodowej godności. Skarżą się na PiS i Jarosława Kaczyńskiego do skrajnie liberalnych polityków brukselskich w osobach Fransa Timmermansa i Guy Verhafstadta i napuszczają na nasz kraj media niemieckie, które zdają się nie wiedzieć, że bez Polski w UE gospodarka RFN poniesie ogromne straty, a zwłaszcza jej eksport i handel, który rozpanoszył się w naszym kraju w postaci supermarketów i licznych inwestycji oraz instytucji. A co się stanie z opozycją, jeśli Polska zostanie wykluczona z UE? Z opozycji już nic nie zostanie, z Okrągłego Stołu tym bardziej.
Platforma Obywatelska jest antypolska, pytanie tylko, czy z przekonania czy też ze zwykłej głupoty. O ile nie mam wątpliwości co do jej europosłów, spośród których wyróżniają się swoją antypolskością Róża Thun i Janusz Lewandowski, to takiej pewności nie mam jeśli chodzi o pozostałych pchających się na ekrany telewizyjne polityków tej formacji. Nimi powoduje żądzą powrotu do władzy i … głupota polityczna, tak charakterystyczna dla ludzi, którzy już stali się kapitalistami, ale jeszcze nie wyzwolili się z ideologii komunizm, która głosiła, że ten ma rację, kto ma władzę. W myśl tej zasady walczą o powrót do władzy szermując hasłami z czasów Gomułki i Gierka. A nawet grożą, że zemszczą się krwawo za niesłuszny wybór niewłaściwej drogi politycznej. Zatem można przypuszczać, że ta antypolskość i antykatolickość posłów PO wynika z ich głupoty i krótkowzroczności, czego rezultatem jest wiara w słuszność ideologii lewacko - liberalnej, która otworzyła szeroko drzwi dla anarchii i bezprawia, nazywanego dla niepoznaki praworządnością i demokracją. Te ideały przyświecają chaosowi, pożytecznej broni w walce z narodami niechętnymi globalizacji i NWO.
Europoseł PiS - u, profesor Ryszard Legutko na łamach „wSieci” wyjaśnił na czym ten porządek ma polegać: „W imię tzw. polityki równościowej wymyśla się kolejne eksperymenty i próbuje narzucić państwom członkowskim ( …) . Ta machina zmierzająca do przerobienia społeczeństw, indoktrynacji, dysponuje ogromną siłą”. Polska nie dała się przerobić i dlatego jest na celowniku eurobiurokratów, a nasza opozycja jest pionkiem na tej ideologicznej szachownicy, pożyteczną idiotką, żałosną zdrajczynią narodowych ideałów, czego eurokraci są w pełni świadomi. Platformą rządzi wrodzona, małomiasteczkowa pazerność, prowincjonalne ambicje i żądza władzy, podjudzana chamstwem i nienawiścią do politycznych przeciwników. To są tacy i faceci jak ci z serialu „Sami swoi”. No, Kaczyński, podejdź do płota! My wam pokażemy, a jak się wnerwimy, to was wytniemy do kości, co wieszczy prof. Paweł Śpiewak, nieznany dotąd od tej strony znany socjolog.
Poddając się manipulacji globalistów i illuminatów Schetyna, Kopacz i reszta tego towarzystwa działa na zgubę państwa polskiego, bo ci politycy są nieświadomi skutków takich poglądów nie tylko dla kraju, ale przede wszystkim dla nich samych. Jeśli przywrócą państwo Tuska, czyli kamieni kupę, zostaną przez nią zgnieceni i w najlepszym wypadku posłużą za nawóz historii. I bardzo dobrze, bo nie mają pojęcia o tym co się w ich zagrodzie dzieje, jako, że zza płota widać tylko znienawidzonego sąsiada, resztę krajobrazu zasłania stado baranów - młodych, wykształconych z pipidówy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334874-reszte-krajobrazu-zaslania-stado-baranow-mlodych-wyksztalconych-z-pipidowy