Pięknie jest. Co prawda definicja piękna przekształca się często wraz z jego użytkownikami, lecz najtrwalsza sięga chyba czasów antycznych. Wówczas górę wzięło porozumienie, że piękno, to ład plus proporcja.
Zespół Perfect ocenił rzecz nieco inaczej: „ale pięknie jest, gdy każdy robi, co chce, ale pięknie jest bez głupich wyliczeń na łeb, ale pięknie jest bez ograniczeń, kagańca i smyczy. Nim kasa wyczerpie się”. Muzycy nie dali jednak wskazówek, co czynić, gdy nie tylko kasa się wyczerpie, ale i ludzka cierpliwość.
„Pięknie jest” nuci od dziesięcioleci najbardziej zuchwała kasta, niepodlegająca żadnym reformom, pieszcząca się nawzajem do granic, których nie wytrzymałby żaden kochaś, nawet wynajęty. Zespołowy narcyzm ogarnął najważniejsze sędziowskie gremium do tego stopnia, że na próżno do niego mówić, pisać, przekonywać. Członkowie tego ansamblu, nieprzerwanie wpatrzeni w lustro, nucą lub chóralnie – w zależności od potrzeb – oznajmiają społeczności – pięknie jest. A jeśli Wam się nie podoba, to tylko znaczy, że nie macie pojęcia o demokracji i my Was jej nauczymy.
Prof. Adam Strzembosz zapewniał niegdyś, że sędziowski klan dokona samooczyszczenia z nałogów poprzedniego okresu, ale nawet tej klasy prawnik nie tylko się pomylił, ale do pomyłki przyznać się nie chce. Wszak przykładów kompromitujących tę przepowiednię jest nie tylko pod dostatkiem, ale wciąż ich przybywa. Kariera sędziego Milewskiego, jego zawodowych kolegów zatwierdzających przekręty z warszawskimi działkami i kamienicami, resortowego dziecięcia, wygłaszającego polityczny manifest zamiast oceny prawnej, złodziejskie wręcz nawyki sędziowskie najmocniej świadczą o skuteczności owego samooczyszczenia. Przykład najświeższy – sędzia Żurek, strasząc własną córkę sądem w sprawie alimentów dla niej, postąpił jak należy, bo komisja Krajowej Rady Sądownictwa nie stwierdziła naruszenia zasad etyki sędziów. Sędzia Żurek straszenie sądem córki nazwał taktyką procesową. A kastowi koledzy uznali, że wszystko gra.
Sędziowska samoobsługa osiągnęła doskonałość w najczystszej postaci. Sami się do KRS wybierają, sami się oceniają, własnymi rękami zaprojektowali pomnik ku własnej czci i właśnie przystąpili do jego realizacji. Czy może być jeszcze piękniej? Piękno bez nijakich skaz. Potrzebny wyłącznie werniks.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334559-sami-sie-wybiora-sami-sie-osadza-samodzielnie-postawia-pomnik-ku-wlasnej-czci-pieknie-jest