Pani prezydent próbuje nam wszystkim powiedzieć, że będzie sobie wybierała, które prawo ją obowiązuje, a które nie. To nie do przyjęcia. Zawsze zapowiadała, że nie ma nic co ukrycia. W takim razie jakim problemem jest dla niej komisja weryfikacyjna?
—mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
wPolityce.pl: Komisja weryfikacyjna jeszcze nie powstała, a Hanna Gronkiewicz-Waltz już obwieszcza, że nie stawi się przed komisją. Skąd ta nerwowość u Prezydent Warszawy?
Patryk Jaki: Trzeba zaznaczyć, że prawo uchwalone przez Sejm i podpisane przez prezydenta staje się powszechnie obowiązującym. Oznacza to, że obowiązuje wszystkich, bez względu na to, czy ktoś jest rolnikiem, czy jest prezydentem Miasta Stołecznego Warszawy. Pani prezydent próbuje nam wszystkim powiedzieć, że będzie sobie wybierała, które prawo ją obowiązuje, a które nie. Taki sposób postawienia sprawy, to zapowiedź, że chce ona ordynarnie złamać prawo. To nie do przyjęcia. Po drugie, widać u pani prezydent pewną obawę. Zawsze zapowiadała, że nie ma nic co ukrycia. W takim razie jakim problemem jest dla niej komisja? Jeżeli nie ma nic do ukrycia, to niech stanie przed komisją i swobodnie się wypowie. Stanowisko prezydent Warszawy jest najlepszym dowodem na potrzebę powstania komisji weryfikacyjnej. Widać, że niektórzy boją się prac tej komisji.
Jak wyglądają przygotowania do pierwszych prac?
Powstał już departament w ministerstwie sprawiedliwości, który zajmuje się tą sprawą. Mam nadzieję, że komisja ruszy w połowie maja.
A czym w pierwszej kolejności się zajmie?
Za wcześnie o tym mówić. Musimy poznać skład komisji, ale powoli zbliżamy się do najważniejszego momentu, czyli rozpoczęcia jej prac.
Rozpoczęła się debata o ustawie dotyczącej Krajowej Rady Sądownictwa. Na ministerstwo sprawiedliwości spadły gromy ze strony środowiska sędziowskiego. Do tego dochodzi „bratnia pomoc” instytucji międzynarodowych.
To było do przewidzenia. W wyniku decyzji Okrągłego Stołu oraz ustaleń w Magdalence, wytworzyły się różnego rodzaju oligarchie. Korporacja sądownicza jest jednym z najważniejszych elementów zamykających system oligarchiczny państwa. Pewna grupa ludzi ustaliła, że zawsze będzie miała dostęp do pieniędzy, przywilejów i władzy. Ważnym zwornikiem tego systemu jest sądownictwo. Właśnie dlatego ma ono taką wysoką, nieznaną w innych krajach pozycję, by korporacja sądownicza broniła starych układów III RP. Sądownictwo przez ponad 20 lat nie potrafiło osądzić zbrodniarzy komunistycznych. Bardziej nie chciało niż nie potrafiło. Dziś ludzie, którzy się na to zgodzili stanowią elitę sądowniczą. Bronią się przed zmianami, gdyż stworzyli państwo w państwie. My mówimy temu „nie”. Mówimy, że sędziowie mają służyć społeczeństwu, a nie tylko sobie.
W wypowiedziach rzecznika prasowego Krajowej Rady Sądownictwa słychać było nawet nutkę groźby w stosunku do sędziów, którzy „odważą” się wejść w skład KRS w jej nowej formule. Czy nie boicie się swoistego dualizmu prawnego? Sędziowie stworzą własny system?
Widzieliśmy początek tego na kongresie sędziów na Śląsku. Tam mówiono, że jeśli Trybunał Konstytucyjny nie będzie podporządkowany elicie sędziowskiej, to znaczy, że elita stworzy własny. Co z tego, że to nie ma nic wspólnego z prawem. Co z tego, że nie ma nic wspólnego z konstytucją. To pogarda dla prawa. Ludzie, którzy uważają się za wybitnych prawników nawołują do ordynarnego łamania prawa. Wszystko w imię ochrony własnych interesów. Dlatego trzeba to przeciąć.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:„Nadzwyczajna kasta” zastrasza niezależnych sędziów? Waldemar Żurek: „Nie kandydujcie na stanowiska w KRS”
Rozmawiał: Wojciech Biedroń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334532-nasz-wywiad-jaki-zapowiedzi-gronkiewicz-waltz-ze-nie-stawi-sie-przed-komisja-weryfikacyjna-to-zapowiedz-ze-chce-ordynarnie-zlamac-prawo