Szokujące zeznania Grzegorza Gawła, byłego naczelnika Wydziału Lotniczej Działalności Gospodarczej w Departamencie Rynku Transportu Lotniczego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Świadek przyznał, że dyrekcja ULC naciskała na pomoc dla przewoźników, którzy odbywali z nią spotkania. Na urzędników niższego szczebla wywierano naciski i presję, by nie przeszkadzać firmie, którą przejął OLT Express - spółka należąca do Amber Gold. „Dostałem polecenie od dyrekcji, żeby „poczekać” w sprawie przewoźnika OLT” - zeznał świadek.
Ręka rękę myje? W Urzędzie Lotnictwa cywilnego w czasach wybuchu afery Amber Gold i OLT Express panowała podejrzana atmosfera spoufalenia między szefostwem urzędu, a niektórymi przewoźnikami.
Jak nie mógł uzyskać koncesji i pozwoleń, to umawiał się na spotkanie. Na tym spotkaniu dyrekcja była bardziej uległa, zgodna. Mówiła „to może uda się to jakoś załatwić.
– zeznał Grzegorz Gaweł.
Urzędnik ujawnił, że niektórzy przedstawiciele przewoźników niemal „nie wychodzili z ULC.”
Kręcili się po korytarzach różni „załatwiacze”. Wiedzieli nawet kiedy prezes jest w toalecie i nie może podpisać decyzji. Byli tacy, którzy spędzali cały czas w ULC.
– mówił świadek komisji.
Grzegorz Gaweł zeznał też, ze był za tym, by dużo wcześniej zawiesić koncesję dla Jet Air - firmy przejętej przez OLT Express, której głównym udziałowcem była piramida finansowa Amber Gold. Dlaczego do tego nie doszło? Okazuje się, ze wymogli to wysocy urzędnicy Urzędu Lotnictwa Cywilnego!
Nie podzielałem pobłażliwej postawy dyrekcji wobec Jet Air a później OLT. (…) Byłem zwolennikiem tego, by znacznie wcześniej zawiesić koncesję, argumentacja dyrekcji była taka, że to zakończy działalność, podetnie skrzydła przewoźnikowi.
– zeznał Gaweł.
Miałem wrażenie i dyrekcja miała do mnie pretensje, że ja mu (prezesowi Jet Air - red.) nie wierzę.(…)Ja stałem okoniem, więc na niektóre spotkania nie byłem zaproszony.
– stwierdził Grzegorz Gaweł.
Te naciski i podejrzane kontakty szefostwa Urzędu Lotnictwa Cywilnego z różnymi przewoźnikami, wskazują na to, że w urzędzie wytworzyła się atmosfera sprzyjająca podejrzanym przedsiębiorcom, którzy przez nieformalne kontakty mogli załatwiać swoje interesy bez należytej kontroli. To mogło pomóc Marcinowi P. i jego firmie OLT Express, która przez Amber Gold była kontrolowana.
WB
-
Do kupienia „wSklepiku.pl”: „Raport o stanie państwa. Podsumowanie 8 lat rządów PO - PSL”. Przeczytaj koniecznie!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334496-marcin-p-mogl-zalatwic-kazdy-przekret-w-ulc-swiadek-przed-komisja-amber-gold-po-urzedzie-chodzili-zalatwiacze-dyrekcja-kazala-poczekac-w-sprawie-olt