Polska mocarstwem regionalnym. To już dzieje. (…) Polska może realnie myśleć o Międzymorzu – koncepcji strefy wpływów od Bałtyku aż po Morze Czarne. To koncepcja marszałka Józefa Piłsudskiego - mówi amerykański analityk George Friedman w rozmowie z Onetem. Założyciel think-tanka Geopolitical Futures apeluje jednak: „Polacy, myślcie o sobie. Nikt o was nie zatroszczy się bardziej niż wy sami. Historia jest najlepszym tego dowodem”.
Amerykański analityk podkreśla, że Europa jest w potężnym kryzysie i musi natychmiast wprowadzić realne zmiany.
Terroryzm wcale nie sprawił, że kontynent nagle stał się punktem zapalnym. Jeśli pomyślimy, czym tak naprawdę jest „punkt zapalny” w Europie, to należałoby odpowiedzieć, że jest to Europa sama w sobie. To, w jaki sposób podejmuje decyzje, a podejmuje je za wolno, ale i zbyt pochopnie
— podkreśla, wskazując na „kryzys instytucji”.
Odnosząc się do kwestii obronności, NATO i wzmocnienia wschodniej flanki Friedman zaznacza, że Polacy mają poczucie, iż znajdują się w niebezpieczeństwie. Apeluje jednak, by Polska nie popełniła błędu sprzed II wojny światowej.
Zdajecie sobie sprawę z niebezpieczeństw, ale nie jesteście w stanie przezwyciężyć myślenia, że nie jesteście w stanie nic z tym zrobić
— mówi i apeluje:
Macie niestety poczucie, że jesteście małym, nic nieznaczącym państewkiem, które nie jest w stanie się samo obronić. Polska jest rosnącą potęgą. Macie zaufanych przyjaciół, jakimi są np. Stany Zjednoczone. Nie popełniajcie jednak błędu z 1938 roku, kiedy twierdziliście, że nie ma pośpiechu w konstruowaniu armii, bo Francuzi wam pomogą. Nawet teraz zanim w przypadku ewentualnego konfliktu przyszłaby pomoc, minęłyby miesiące.
Friedman ostrzega, że Polska powinna liczyć przede wszystkim na siebie, ponieważ „minie sporo czasu zanim wojska sojusznicze pojawiłyby się w Polsce w razie nagłej inwazji”.
Zatem problemem nie jest to, co Stany Zjednoczone zrobią dla NATO, ale co zamierza w tym kontekście Europa. I nie – tu nie chodzi o kolejne spotkania, ale faktyczną siłę. Siłę, której Europa teraz nie ma. Czym jest siła? To myśliwce, okręty, itd. Krótko mówiąc – wojsko. Drodzy Polacy, przestańcie myśleć, że kogokolwiek trzeba przekonywać do tego, żeby zwiększyli swoje nakłady na zbrojenia. Myślcie o sobie. Nikt o was nie zatroszczy się bardziej niż wy sami. Historia jest najlepszym tego dowodem
— alarmuje Friedman. Przewiduje także potężny rozwój Polski. Zapytany o to, jaka będzie w 2045 roku – sto lat po zakończeniu II wojny – odpowiada:
Będzie jednym z liderów Europy. Staniecie realnie na czele koalicji państw Europy Środkowo-Wschodniej, która będzie powstrzymywać Rosję. Polska mocarstwem regionalnym. To już dzieje.
Zdaniem Friedmana „żyjemy w okresie zmierzchu Rosji”, która boryka się z coraz większymi niepokojami. Dlatego należy brać pod uwagę wpływy. Podkreśla, że „Polska powinna kierować się na Wschód”.
Polska może realnie myśleć o Międzymorzu – koncepcji strefy wpływów od Bałtyku aż po Morze Czarne. To koncepcja marszałka Józefa Piłsudskiego. Postulował on doprowadzenie do sojuszu państw Europy Środkowo-Wschodniej - obszaru między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym. Moim zdaniem ta linia musi być podtrzymana. To Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria. To nie koalicja chętnych, ale przymierze zdolności i możliwości
— podkreśla amerykański analityk.
Pytany o największe zagrożenia dla Polski , wskazuje Rosję i Niemcy.
Po pierwsze, Rosja. Głównym problemem będzie zdefiniowanie relacji z nią. Po drugie, Polska za bardzo uzależniona jest od Niemiec. Za dużo produktów eksportujecie, dlatego w waszym interesie leży dywersyfikacja eksportu
— mówi Friedman i podkreśla, że „Znajdując się między silniejszymi Rosją i Niemcami, Polska będzie miała szansę urosnąć na znaczeniu dzięki zasadzie dwóch pięćdziesiątek”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/333992-friedman-polska-bedzie-jednym-z-liderow-europy-staniecie-realnie-na-czele-koalicji-panstw-europy-srodkowo-wsch-ktora-bedzie-powstrzymywac-rosje