Daleko od Polski leżą Nigeria, Sudan Południowy, Somalia i Jemen. Daleko nawet od Morza Śródziemnego i granic Unii Europejskiej. Ale Polska kandyduje na niestałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych na najbliższą kadencję – na lata 2018-2019. Wybory będą już jesienią 2017 roku. Niestałych członków Rady Bezpieczeństwa wybiera Zgromadzenie Ogólne, złożone ze wszystkich 193 państw członkowskich ONZ. Wszystkie mają równy głos.
Aby zostać wybranym, państwo musi – nawet jeśli jest jedynym kandydatem ze swojej grupy regionalnej na miejsce dla niej przeznaczone – dostać co najmniej dwie trzecie głosów całego Zgromadzenia Ogólnego. Tak wysoki próg zaufania i poparcia ustanowiono dlatego, że Rada Bezpieczeństwa ponosi najwyższą odpowiedzialność i ma największą władzę w sprawach pokoju i wojny, życia i śmierci, istnienia i nieistnienia w świecie. Próg ten wynosi 129 głosów. Ulubione przez wielu Polaków pojęcie „mniejszość blokująca”, które pochodzi z Unii Europejskiej, nie jest używane w ONZ – lecz można unijnym językiem stwierdzić, że 65 państw wystarczy dla stworzenia „mniejszości blokującej” wybór do Rady Bezpieczeństwa. Sama tylko regionalna Grupa Afrykańska liczy 54 kraje. Dodanie Jemenu i pozostałych państw arabskich i islamskich spoza Afryki tworzy „mniejszość blokującą” z nadwyżką. Grupa Azja-Pacyfik – złożona nie tylko, ale głównie z państw Południa – ma 53 członków. Łącznie Afryka i Azja to większość bezwzględna Zgromadzenia Ogólnego.
Razem państwa Południa świata – afrykańskie, azjatyckie, południowoamerykańskie i inne – mają ponad dwie trzecie głosów w Zgromadzeniu Ogólnym. Dwukrotnie więcej, niż potrzeba do „mniejszości blokującej”. 29 spośród krajów Północy to niejasno nazwana Grupa Zachodnioeuropejska i Inni. Obejmuje członków UE i NATO sprzed rozszerzenia na Europę Środkowo-Wschodnią, pozostałe państwa zachodnioeuropejskie, Stany Zjednoczone Ameryki – formalnie są obserwatorem, lecz realnie członkiem grupy przy wyborach do Rady Bezpieczeństwa i innych organów ONZ – i Kanadę, oraz związane z Zachodem państwa spoza Europy i Ameryki Północnej: Izrael, Australię i Nową Zelandię. Polska wraz z między innymi Rosją i Białorusią należy do najmniejszej i najsłabszej Grupy Wschodnioeuropejskiej, liczącej tylko 23 kraje. Grupa Wschodnioeuropejska jest pozostałością podziału Wschód-Zachód z zimnej wojny.
Jednocześnie w Nigerii, Sudanie Południowym i Somalii w różnych częściach Afryki, oraz w Jemenie na Półwyspie Arabskim w Azji, rozwija się klęska głodu. Grozi śmiercią lub utratą zdrowia łącznie kilkudziesięciu milionom ludzi. Wzmaga falę uchodźstwa i innej emigracji, włącznie z emigracją ekonomiczną – te cztery kraje należą do największych źródeł imigracji do Europy.
Tak rozległej klęski głodu nie było na świecie od połowy XX wieku – od II wojny światowej, a później wojen epoki dekolonizacji. Wojny XXI wieku odebrały żywność, wodę i opiekę medyczną mieszkańcom wielu miast i prowincji między innymi Syrii, Iraku i Afganistanu. Masowy głód w czterech następnych państwach spowodowały częściowo susze – katastrofalne dla krajów o słabej gospodarce wodnej i rolnej – ale częściowo również wojny domowe i międzynarodowe, wszędzie z mniejszym lub większym udziałem różnych odmian dżihadu. Dostawy żywności i lekarstw są najczęściej niemożliwe bez zapewnienia podstawowego bezpieczeństwa agencjom humanitarnym ONZ i międzynarodowym organizacjom pozarządowym – rządy krajów Północy pozostają najmniej aktywne. Jedynym pełnym rozwiązaniem byłoby wynegocjowanie lub wymuszenie trwałego pokoju. Wszystko to należy do zadań Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Nigeria, Sudan Południowy, Somalia i Jemen leżą w głębi Południa, blisko licznych państw żywotnie zainteresowanych sytuacją i okazujących – nie zawsze, ale często – regionalną i globalną solidarność. Każdy kandydat to Rady Bezpieczeństwa musi mieć przekonujący i wiarygodny program wyborczy w sprawie klęski głodu, kończenia wojen i wielu innych sprawach – także sprawach systemowych i strategicznych nie związanych z obecną sytuacją czterech krajów. Powinien również mieć środki działania – zwłaszcza gospodarcze i militarne – oraz sprawdzoną zdolność i gotowość ich użycia. Ta kampania wyborcza jest śmiertelnie poważna i merytoryczna.
CZYTAJ TAKŻE: Ukraina obejmuje miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Czy Polska będzie następna? Test przywództwa w Międzymorzu
CZYTAJ TAKŻE: Polska ex aequo ostatnia na świecie co do liczby żołnierzy w operacjach utrzymania pokoju ONZ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/333410-co-wspolnego-z-polska-maja-nigeria-sudan-poludniowy-somalia-i-jemen-wybory-do-rady-bezpieczenstwa-onz