Przy sprzeciwie całej opozycji Sejm w poprzednim tygodniu uchwalił nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowej ze środków publicznych wprowadzającą tzw. sieć szpitali.
Za ustawą głosowali posłowie Zjednoczonej Prawicy, przeciw była cała opozycja, choć minister zdrowia w ostatnim rządzie PO-PSL, obecny poseł Platformy prof. Marian Zembala, w debacie sejmowej ten projekt popierał.
Ostatecznie za tym projektem głosowało 230 posłów, 209 było przeciw, 5 wstrzymało się od głosu i został on skierowany do Senatu, który zajmie się nim na najbliższym posiedzeniu.
Projekt wejdzie w życie 7 dni pod podpisaniu go przez prezydenta, ponieważ to na jego podstawie minister zdrowia najpóźniej do 27 czerwca ma ogłosić wykazy szpitali zakwalifikowanych do sieci w każdym województwie.
Przypomnijmy tylko, że dotychczasowe funkcjonowanie lecznictwa zamkniętego, (czyli właśnie szpitali znajdujących się na różnych poziomach referencyjnych), oparte o konkurs ofert, powodowało powolne wypychanie szpitali publicznych z systemu finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) albo też ograniczanie z roku na rok przeznaczanych dla nich środków finansowych.
Prywatne placówki szpitalne (często ich sieci należące do jednego właściciela), okazywały się w tych konkursach coraz bardziej efektywne, ale tylko, dlatego, że sztucznie zaniżały koszty swojego funkcjonowania, organizując symboliczną liczbę łóżek szpitalnych, tylko taką, aby spełnić wymogi konkursowe.
Zdarzało się również, że taka sieć dysponowała np. jednym rezonansem magnetycznym, czy tomografem, albo innym drogim wyposażeniem i przesuwała je z placówki do placówki, pokazując w ten sposób kontrolerom z NFZ, że wszystkie one są wyposażone w tego typu urządzenia.
Okazuje się, że w NFZ jest zgłoszonych do świadczenia usług medycznych ponad 1400 placówek szpitalnych, a to oznacza, że w sytuacji, kiedy szpitali publicznych jest około 600, już ponad 800 to szpitale niepubliczne w tym sporo z nich to szpitale kilku łóżkowe, a są i takie z jednym łóżkiem (w ostatnich latach ilość takich placówek przyrasta wręcz lawinowo).
Trudno sobie wręcz wyobrazić, aby takie szpitale w konkursie ofert nie były bardziej konkurencyjne choćby od szpitali powiatowych, które muszą mieć 4 podstawowe oddziały (wewnętrzny, chirurgii, ginekologii i położnictwa) i tzw. OIOM (oddział intensywnej opieki medycznej) i przynajmniej 100 -200 łóżek.
W połowie roku kończą się kontrakty wszystkich szpitali na świadczenie usług medycznych i w najbliższym czasie powinno się rozpocząć ich kontraktowanie w konkursach ofert, które według ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, zakończyłoby się upadkiem wielu publicznych szpitali.
Stąd szybkie procedowanie na tym projektem i staranie ministra zdrowia, aby wszedł on w życie od 1 października tego roku, a do połowy roku ogłoszona została sieć placówek, które będą korzystały w części z ryczałtowego finansowania przez NFZ.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przy sprzeciwie całej opozycji Sejm w poprzednim tygodniu uchwalił nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowej ze środków publicznych wprowadzającą tzw. sieć szpitali.
Za ustawą głosowali posłowie Zjednoczonej Prawicy, przeciw była cała opozycja, choć minister zdrowia w ostatnim rządzie PO-PSL, obecny poseł Platformy prof. Marian Zembala, w debacie sejmowej ten projekt popierał.
Ostatecznie za tym projektem głosowało 230 posłów, 209 było przeciw, 5 wstrzymało się od głosu i został on skierowany do Senatu, który zajmie się nim na najbliższym posiedzeniu.
Projekt wejdzie w życie 7 dni pod podpisaniu go przez prezydenta, ponieważ to na jego podstawie minister zdrowia najpóźniej do 27 czerwca ma ogłosić wykazy szpitali zakwalifikowanych do sieci w każdym województwie.
Przypomnijmy tylko, że dotychczasowe funkcjonowanie lecznictwa zamkniętego, (czyli właśnie szpitali znajdujących się na różnych poziomach referencyjnych), oparte o konkurs ofert, powodowało powolne wypychanie szpitali publicznych z systemu finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) albo też ograniczanie z roku na rok przeznaczanych dla nich środków finansowych.
Prywatne placówki szpitalne (często ich sieci należące do jednego właściciela), okazywały się w tych konkursach coraz bardziej efektywne, ale tylko, dlatego, że sztucznie zaniżały koszty swojego funkcjonowania, organizując symboliczną liczbę łóżek szpitalnych, tylko taką, aby spełnić wymogi konkursowe.
Zdarzało się również, że taka sieć dysponowała np. jednym rezonansem magnetycznym, czy tomografem, albo innym drogim wyposażeniem i przesuwała je z placówki do placówki, pokazując w ten sposób kontrolerom z NFZ, że wszystkie one są wyposażone w tego typu urządzenia.
Okazuje się, że w NFZ jest zgłoszonych do świadczenia usług medycznych ponad 1400 placówek szpitalnych, a to oznacza, że w sytuacji, kiedy szpitali publicznych jest około 600, już ponad 800 to szpitale niepubliczne w tym sporo z nich to szpitale kilku łóżkowe, a są i takie z jednym łóżkiem (w ostatnich latach ilość takich placówek przyrasta wręcz lawinowo).
Trudno sobie wręcz wyobrazić, aby takie szpitale w konkursie ofert nie były bardziej konkurencyjne choćby od szpitali powiatowych, które muszą mieć 4 podstawowe oddziały (wewnętrzny, chirurgii, ginekologii i położnictwa) i tzw. OIOM (oddział intensywnej opieki medycznej) i przynajmniej 100 -200 łóżek.
W połowie roku kończą się kontrakty wszystkich szpitali na świadczenie usług medycznych i w najbliższym czasie powinno się rozpocząć ich kontraktowanie w konkursach ofert, które według ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, zakończyłoby się upadkiem wielu publicznych szpitali.
Stąd szybkie procedowanie na tym projektem i staranie ministra zdrowia, aby wszedł on w życie od 1 października tego roku, a do połowy roku ogłoszona została sieć placówek, które będą korzystały w części z ryczałtowego finansowania przez NFZ.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/333083-sejm-przyjal-ustawe-o-tzw-sieci-szpitali-wreszcie-przerwany-proces-wysysania-z-nfz-ogromnych-srodkow-finansowych-przez-szpitalny-sektor-prywatny