To jest już kolejna wizyta Jarosława Kaczyńskiego. Pamiętam, jak miałem zaszczyt towarzyszyć panu prezesowi Kaczyńskiemu w 2002 roku, kiedy byliśmy w Londynie również na zaproszenie Partii Konserwatywnej - i wtedy podpisywano pierwszą umowę o współpracy między Partią Konserwatywną a Prawem i Sprawiedliwością. Są sprawy, o którym dyskutuje oficjalnie premier, są sprawy, o których dyskutują nasi ministrowie spraw zagranicznych i ds. europejskich. Są również sprawy do poruszenia na forum liderów partii politycznych
-– mówił wicemarszałek Senatu Adam Bielan, na antenie Radia RMF FM opowiadając o wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Londynie.
Liderzy opozycji spotykają się z politykami, premierami również innych krajów. Grzegorz Schetyna spotkał się z Angelą Merkel, gdy ona była w Warszawie. Ryszard Petru chwali się swoimi kontaktami z rozmaitymi liberalnymi politykami w Europie, choćby z premierem (Holandii Markiem) Rutte. W dzisiejszym świecie w relacjach między krajami, które mają dobre, przyjazne stosunki, buduje się jak najwięcej mostów i wykorzystuje się nie tylko oficjalne kanały - również nieoficjalne. Przed wejściem na antenę rozmawialiśmy o Forum Belwederskim, w którym pan był jednym z prowadzących panele. To jest forum skupiające polityków, biznesmenów, ludzi świata nauki i kultury z Wielkiej Brytanii i z Polski…
— tłumaczył.
Nam bardzo zależy na tym, żeby negocjacje [ ws. Brexitu - red.] nie przybrały formy, o której mówi się dzisiaj często w kuluarach w Brukseli: ukarania Wielkiej Brytanii za to, że zdecydowała się na wyjście z Unii Europejskiej. Jak tumaczył polityk - jest grupa przywódców europejskich, którzy mówią o tym, że Brexit musi być jak najcięższy dla Brytyjczyków po to, żeby inne kraje nie pomyślały o wyjściu z Unii Europejskiej.
O ile ja uważam, że Brytyjczycy popełnili błąd wychodząc z UE, o tyle uważam, że i w interesie Polski, UE jest to, żeby Wielka Brytania pozostała jak najbliżej Unii Europejskiej
–- powiedział.
Polacy stanowią bardzo dużą grupę etniczną na Wyspach Brytyjskich, chyba nawet największą w tej chwili mniejszość, co ma już wpływ na brytyjskie życie społeczne i na brytyjską politykę. My też rozmawialiśmy z przedstawicielami polonijnymi po to, żeby upewnić się, że wszyscy Polacy, którzy chcą utrzymać związki - a my do tego zachęcamy - z ojczyzną, którzy chcą wychowywać, uczyć swoje dzieci języka polskiego, żeby mieli takie możliwości… I z tym związane jest oczywiście wiele problemów, powiedziałbym, logistycznych, bo to jest olbrzymia rzesza młodych ludzi, którzy mają dzieci, którym trzeba zapewnić prawo do polskiej oświaty. Rozmawialiśmy również o kwestiach gospodarczych, o kwestiach bezpieczeństwa. Pamiętajmy, że lada chwila w Polsce będzie stacjonować również armia brytyjska w ramach międzynarodowych batalionów NATO, i to też jest dla nas bardzo ważny sygnał: że Brytyjczycy rozumieją zagrożenia związane z tym, co się dzieje na wschodzie\
–- relacjonował Bielan. Komentując dzisiejszy szczyt w Rzymie i podpisywanie deklaracji rzymskiej – wicemarszałek stwierdził:
Wiadomo, że od takich deklaracji Unia Europejska się nie zmieni. Unia Europejska i politycy funkcjonujący w Unii są mistrzami świata w pisaniu rozmaitych płomiennych deklaracji, natomiast oczywiście nam zależy na tym, aby w tej deklaracji, jeżeli już mówimy o wizji zmian Unii Europejskiej, nie było elementów dla nas groźnych czyli odwołania się od tak zwanej Europy wielu prędkości - tutaj duży sukces negocjacyjny pani premier i ministrów, którzy odpowiadali za negocjacje w tej sprawie. Nasze uwagi dotyczące jedności Unii Europejskiej, dotyczące funkcjonowania wspólnego rynku, z czym mamy niestety w ostatnim czasie problem, czego doświadczają choćby nasi kierowcy ciężarówek i właściciele firm transportowych…
Na pytanie czy stawanie trochę w kontrze do Unii nie ma wpływu na sondaże, Bielan odpowiedział:
Co to znaczy stawanie w kontrze? Jeżeli alternatywą ma być koncepcja Grzegorza Schetyny, że należy podpisywać dokumenty niezależnie od ich treści, bo wczoraj tak Grzegorz Schetyna w innym studiu radiowym powiedział: „Podpiszmy deklarację rzymską niezależnie od tego, co tam się znajdzie”, to krok dalej - być może to będzie kolejne oświadczenie Grzegorza Schetyny - to będzie wysyłanie in blanco naszego podpisu pod każdymi dokumentami, które będą się rodzić w Brukseli. Na to zgody nie będzie.
Komentując same sondaże, w których PO zbliżyła się ostatnio do PiS – dodał:
Oczywiście wolałbym, żeby sondaże zawsze były bardzo dobre, ale pamiętajmy, że rok temu w sondażu pracowni, która pierwsza opublikowała jakiś spadek notowań PiS-u, to Nowoczesna wyprzedzała Prawo i Sprawiedliwość. Gdzie jest dzisiaj Nowoczesna? Wszyscy wiemy, więc sondaże są zmienne. Najważniejsze są wyniki wyborów. My oczywiście z każdego złego sondażu staramy się też wyciągać wnioski, natomiast nie można uprawiać polityki międzynarodowej pod wpływem jednego czy drugiego badania opinii publicznej.
ansa/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332914-adam-bielan-nie-mozna-uprawiac-polityki-miedzynarodowej-pod-wplywem-jednego-czy-drugiego-badania-opinii-publicznej