Od czasu kiedy władzę w kraju objęło Prawo i Sprawiedliwość ciągle przybiera na sile zjawisko żebractwa. Nie chodzi w nim o ludzi biednych, głodnych czy bezdomnych. Żebraniną jako sposobem na załatwianie problemów zajęli się przedstawiciele elit III RP. Politycy i dziennikarze.
Żebractwo u ludzi sytych wynika z poważnych defektów osobowości związanych z kompletnym brakiem poczucia honoru. Bo jak człowiek, który nie cierpi głodu, ba, w dodatku mieszka na ogół w apartamencie i jeździ niezłym samochodem śmie wyciągać rękę po jałmużnę? Gdzie się podziało poczucie własnej wartości, a przede wszystkim wstydu? Otóż ci ludzie go nie mają. Przyzwyczajeni, że dostawali wszystko nie za zasługi, a za służalczą postawę, pozbyli się ostatecznie wrażliwości, sprowadzając swoje nieszczęsne postaci do mentalnego poziomu hinduskiego pariasa. Przykład poszedł z góry.
Najpierw politycy Platformy i Nowoczesnej jeździli na skargi do Brukseli, by prosić o pomoc obcych w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, rzekomego łamania praw w Polsce i w ogóle upadku demokracji. Teraz wisząc u klamek Mutti Angeli et consortes błagają o powstrzymanie reformy sądownictwa w Polsce. To była pierwsza faza. Drugą jest za zwyczaj nadstawiane kapelusza po datki finansowe. Kiedy Nowoczesna przez własne niedołęstwo ekonomiczne straciła państwowe dotacje natychmiast pojawiły się w massmediach prośby o wsparcie. Nie pogardzili nawet dziesięcioma złotymi. Potem przywódca i organizator „masowych” demonstracji Mateusz Kijowski miesiącami biegał pobrzękując puszką, by zebrać parę złotych na KOD. Jak już wyżebrał, to zaraz schował do własnej kieszeni. Nawet nie raczył zapłacić złotówki zaległych alimentów. Choć rozpętała się afera on z kolegami dalej „wyciągał grabę” po kasę, twierdząc, że klepie biedę, a utrzymuje go żona z matką i rodziną. Facet przypominam jest już dobrze pod pięćdziesiątkę. Żebractwo spodobało się też dziennikarzom wspierającym z całego serca opozycję.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Od czasu kiedy władzę w kraju objęło Prawo i Sprawiedliwość ciągle przybiera na sile zjawisko żebractwa. Nie chodzi w nim o ludzi biednych, głodnych czy bezdomnych. Żebraniną jako sposobem na załatwianie problemów zajęli się przedstawiciele elit III RP. Politycy i dziennikarze.
Żebractwo u ludzi sytych wynika z poważnych defektów osobowości związanych z kompletnym brakiem poczucia honoru. Bo jak człowiek, który nie cierpi głodu, ba, w dodatku mieszka na ogół w apartamencie i jeździ niezłym samochodem śmie wyciągać rękę po jałmużnę? Gdzie się podziało poczucie własnej wartości, a przede wszystkim wstydu? Otóż ci ludzie go nie mają. Przyzwyczajeni, że dostawali wszystko nie za zasługi, a za służalczą postawę, pozbyli się ostatecznie wrażliwości, sprowadzając swoje nieszczęsne postaci do mentalnego poziomu hinduskiego pariasa. Przykład poszedł z góry.
Najpierw politycy Platformy i Nowoczesnej jeździli na skargi do Brukseli, by prosić o pomoc obcych w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, rzekomego łamania praw w Polsce i w ogóle upadku demokracji. Teraz wisząc u klamek Mutti Angeli et consortes błagają o powstrzymanie reformy sądownictwa w Polsce. To była pierwsza faza. Drugą jest za zwyczaj nadstawiane kapelusza po datki finansowe. Kiedy Nowoczesna przez własne niedołęstwo ekonomiczne straciła państwowe dotacje natychmiast pojawiły się w massmediach prośby o wsparcie. Nie pogardzili nawet dziesięcioma złotymi. Potem przywódca i organizator „masowych” demonstracji Mateusz Kijowski miesiącami biegał pobrzękując puszką, by zebrać parę złotych na KOD. Jak już wyżebrał, to zaraz schował do własnej kieszeni. Nawet nie raczył zapłacić złotówki zaległych alimentów. Choć rozpętała się afera on z kolegami dalej „wyciągał grabę” po kasę, twierdząc, że klepie biedę, a utrzymuje go żona z matką i rodziną. Facet przypominam jest już dobrze pod pięćdziesiątkę. Żebractwo spodobało się też dziennikarzom wspierającym z całego serca opozycję.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332875-zebractwo-jako-nowy-sposob-na-przetrwanie-establishmentu-iii-rp-u-ludzi-sytych-wynika-z-powaznych-defektow-osobowosci