Dla Polski najważniejsze jest to, że nasze postulaty - co nie było oczywistością - znajdą się w deklaracji. Są w niej i są bezpieczne
— powiedziała premier Beata Szydło na lotnisku w Warszawie, gdzie spotkała się z dziennikarzami przed wylotem do Rzymu na szczyt Unii Europejskiej.
Szefowa rządu w drodze na jubileuszowy unijny szczyt z okazji 60. rocznicy Traktatów Rzymskich podkreślała polskie stanowisko w tej kwestii:
Za kilkanaście godzin odbędzie się spotkanie szefów państw członkowskich UE. Na uroczystym jubileuszowym szczycie w Rzymie będziemy rozmawiać, świętować 60-lecie traktatów rzymskich. Ale zostanie również przyjęta deklaracja na tę okoliczność. Deklaracja - z jednej strony pokazująca dorobek UE, to wszystko, co osiągnięto w budowaniu wspólnoty europejskiej, a z drugiej pokazywać kierunek, w którym UE ma podążać.
Polska uważa, że UE, Europę stać na wielkie i ambitne cele - które musimy sobie stawiać, by UE miała przed sobą dobrą przyszłość. Musimy być odważni w podejmowanych decyzjach. To polskie postulaty od dłuższego czasu. Deklaracja, która zostanie przyjęta, zostanie podpisana przez szefów rządów, nie jest ambitna na tyle, na ile my oczekiwaliśmy. Uważamy, że Europę stać na więcej, ale to dokument, który jest możliwy, by był przyjęty przez wszystkie państwa członkowskie
— tłumaczyła Szydło.
Polska premier podkreśliła przy tym, że w trakcie negocjacji nad treścią dokumentu, Polska postawiła cztery argumenty Polski:
To cztery priorytety - zasadnicze dla Polski. Pierwsza rzecz, zasadnicza, to jedność Europy. Priorytet, który podkreślamy i będziemy podkreślać zawsze. Ten zapis znalazł się w deklaracji i jest to sukces polskiej dyplomacji. Stawialiśmy ten warunek bardzo mocno i muszę państwu powiedzieć, że nie było zgody wszystkich państw na ten warunek. Postawiłam też drugi warunek - by wspólny rynek nie był dzielony i niszczony przez rozwiązania uderzające w podział tego rynku. Byśmy zachowali swobody, które szczególnie z punktu widzenia Polski są podstawowe
— dodawała.
Szydło przypominała przy tym, że Polska uzyskała zapis w deklaracji dotyczący polityki obronnej UE w ścisłej współpracy z NATO.
Wreszcie czwarty warunek - odpowiednia kontrola parlamentów narodowych. Prawo musi być, co zostało bardzo jasno określone, co zostało podpisane także w tej deklaracji, musi być pod kontrolą parlamentów narodowych.
To nie jest jeden z ambitnych tekstów, które powinni przyjąć przywódcy europejscy. Europa i Europejczycy oczekują dużo więcej, ale ten tekst jest możliwy do przyjęcia
— zaznaczyła szefowa rządu.
Dla Polski najważniejsze jest to, że nasze postulaty - co nie było oczywistością - znajdą się w deklaracji. Są w niej i są bezpieczne
— dodawała.
Premier Szydło wyraziła przy tym nadzieję, że wejście w nowy etap UE będzie oparty o jedność i szacunek dla zdania poszczególnych państw.
Polska na pewno będzie cały czas dążyła do tego, by UE w jedności miała zapewnioną dobrą przyszłość
— oceniła.
Sekretarz stanu w KPRM ds. europejskich - Konrad Szymański - mówił z kolei, że w grze było wiele różnych koncepcji.
Fakt, że ustąpienie Grecji nastąpiło wczoraj w nocy pokazuje napięcie negocjacyjne w sprawie tego dokumentu. To powinno zamknąć dyskusję, dlaczego dopiero dziś, odpowiedzialnie, możemy podpisać tę deklarację. Chcemy, by nigdy w Polsce dokumenty unijne nie były podpisywane bez względu na ich treść
— zaznaczył Szymański.
Była to swoista odpowiedź na zapowiedzi Grzegorza Schetyny w sprawie oczekiwanej postawy polskiego rządu.
Premier Szydło dodała przy tym, że walka dotyczyła nie tylko treści deklaracji, ale także atmosfery i klimatu tego szczytu.
Nie będę zdradzać szczegółów, bo to kulisy negocjacyjne, ale ten szczyt ma do spełnienia, by pokazać Europejczykom, że UE to projekt, który ma przed sobą przyszłość. Że wyciągamy wnioski z kryzysów, które się zdarzyły. Musimy wyciągnąć wnioski, dlaczego jedno państwo postanowiło opuścić wspólnotę europejską
— zaznaczyła.
Mogę powiedzieć dziś odpowiedzialnie - tutaj na lotnisku w Warszawie - tekst, który został przygotowany i wynegocjowany, jest tekstem, który jako premier Polski mogę podpisać. To tekst dla Polski bezpieczny, który daje nam tę wykładnię priorytetów, które Polska postawiła
— dodawała szefowa rządu.
A Konrad Szymański dopowiadał:
Należy zwrócić uwagę na jedną rzecz: jesteśmy przywiązani do tego, by celebrować jedność UE, bo to dla nas bardzo ważna wartość. Ale ta jedność musi być oparta o wspólnotę celów i interesów. Interesy wszystkich państw muszą być w tej jedności zawarte. Nie jesteśmy przygotowani, by celebrować jedność w sposób pusty, dekoracyjny. Nie ma wątpliwości, że pomimo tego wspólnego mianownika, wiele państw ma rozbieżne pomysły co do celów i ich hierarchii. Dlatego zachowujemy ostrożność, dlatego premier Szydło uznała, że obniżenie temperatury sporu tydzień wcześniej byłoby przedwczesne. A tego oczekiwała opozycja, działająca płytkimi powodami politycznymi, sondażowymi
— zaznaczył.
Szymański podkreślił, że dopiero dziś Polska mogła zgodzić się na podpisanie deklaracji.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dla Polski najważniejsze jest to, że nasze postulaty - co nie było oczywistością - znajdą się w deklaracji. Są w niej i są bezpieczne
— powiedziała premier Beata Szydło na lotnisku w Warszawie, gdzie spotkała się z dziennikarzami przed wylotem do Rzymu na szczyt Unii Europejskiej.
Szefowa rządu w drodze na jubileuszowy unijny szczyt z okazji 60. rocznicy Traktatów Rzymskich podkreślała polskie stanowisko w tej kwestii:
Za kilkanaście godzin odbędzie się spotkanie szefów państw członkowskich UE. Na uroczystym jubileuszowym szczycie w Rzymie będziemy rozmawiać, świętować 60-lecie traktatów rzymskich. Ale zostanie również przyjęta deklaracja na tę okoliczność. Deklaracja - z jednej strony pokazująca dorobek UE, to wszystko, co osiągnięto w budowaniu wspólnoty europejskiej, a z drugiej pokazywać kierunek, w którym UE ma podążać.
Polska uważa, że UE, Europę stać na wielkie i ambitne cele - które musimy sobie stawiać, by UE miała przed sobą dobrą przyszłość. Musimy być odważni w podejmowanych decyzjach. To polskie postulaty od dłuższego czasu. Deklaracja, która zostanie przyjęta, zostanie podpisana przez szefów rządów, nie jest ambitna na tyle, na ile my oczekiwaliśmy. Uważamy, że Europę stać na więcej, ale to dokument, który jest możliwy, by był przyjęty przez wszystkie państwa członkowskie
— tłumaczyła Szydło.
Polska premier podkreśliła przy tym, że w trakcie negocjacji nad treścią dokumentu, Polska postawiła cztery argumenty Polski:
To cztery priorytety - zasadnicze dla Polski. Pierwsza rzecz, zasadnicza, to jedność Europy. Priorytet, który podkreślamy i będziemy podkreślać zawsze. Ten zapis znalazł się w deklaracji i jest to sukces polskiej dyplomacji. Stawialiśmy ten warunek bardzo mocno i muszę państwu powiedzieć, że nie było zgody wszystkich państw na ten warunek. Postawiłam też drugi warunek - by wspólny rynek nie był dzielony i niszczony przez rozwiązania uderzające w podział tego rynku. Byśmy zachowali swobody, które szczególnie z punktu widzenia Polski są podstawowe
— dodawała.
Szydło przypominała przy tym, że Polska uzyskała zapis w deklaracji dotyczący polityki obronnej UE w ścisłej współpracy z NATO.
Wreszcie czwarty warunek - odpowiednia kontrola parlamentów narodowych. Prawo musi być, co zostało bardzo jasno określone, co zostało podpisane także w tej deklaracji, musi być pod kontrolą parlamentów narodowych.
To nie jest jeden z ambitnych tekstów, które powinni przyjąć przywódcy europejscy. Europa i Europejczycy oczekują dużo więcej, ale ten tekst jest możliwy do przyjęcia
— zaznaczyła szefowa rządu.
Dla Polski najważniejsze jest to, że nasze postulaty - co nie było oczywistością - znajdą się w deklaracji. Są w niej i są bezpieczne
— dodawała.
Premier Szydło wyraziła przy tym nadzieję, że wejście w nowy etap UE będzie oparty o jedność i szacunek dla zdania poszczególnych państw.
Polska na pewno będzie cały czas dążyła do tego, by UE w jedności miała zapewnioną dobrą przyszłość
— oceniła.
Sekretarz stanu w KPRM ds. europejskich - Konrad Szymański - mówił z kolei, że w grze było wiele różnych koncepcji.
Fakt, że ustąpienie Grecji nastąpiło wczoraj w nocy pokazuje napięcie negocjacyjne w sprawie tego dokumentu. To powinno zamknąć dyskusję, dlaczego dopiero dziś, odpowiedzialnie, możemy podpisać tę deklarację. Chcemy, by nigdy w Polsce dokumenty unijne nie były podpisywane bez względu na ich treść
— zaznaczył Szymański.
Była to swoista odpowiedź na zapowiedzi Grzegorza Schetyny w sprawie oczekiwanej postawy polskiego rządu.
Premier Szydło dodała przy tym, że walka dotyczyła nie tylko treści deklaracji, ale także atmosfery i klimatu tego szczytu.
Nie będę zdradzać szczegółów, bo to kulisy negocjacyjne, ale ten szczyt ma do spełnienia, by pokazać Europejczykom, że UE to projekt, który ma przed sobą przyszłość. Że wyciągamy wnioski z kryzysów, które się zdarzyły. Musimy wyciągnąć wnioski, dlaczego jedno państwo postanowiło opuścić wspólnotę europejską
— zaznaczyła.
Mogę powiedzieć dziś odpowiedzialnie - tutaj na lotnisku w Warszawie - tekst, który został przygotowany i wynegocjowany, jest tekstem, który jako premier Polski mogę podpisać. To tekst dla Polski bezpieczny, który daje nam tę wykładnię priorytetów, które Polska postawiła
— dodawała szefowa rządu.
A Konrad Szymański dopowiadał:
Należy zwrócić uwagę na jedną rzecz: jesteśmy przywiązani do tego, by celebrować jedność UE, bo to dla nas bardzo ważna wartość. Ale ta jedność musi być oparta o wspólnotę celów i interesów. Interesy wszystkich państw muszą być w tej jedności zawarte. Nie jesteśmy przygotowani, by celebrować jedność w sposób pusty, dekoracyjny. Nie ma wątpliwości, że pomimo tego wspólnego mianownika, wiele państw ma rozbieżne pomysły co do celów i ich hierarchii. Dlatego zachowujemy ostrożność, dlatego premier Szydło uznała, że obniżenie temperatury sporu tydzień wcześniej byłoby przedwczesne. A tego oczekiwała opozycja, działająca płytkimi powodami politycznymi, sondażowymi
— zaznaczył.
Szymański podkreślił, że dopiero dziś Polska mogła zgodzić się na podpisanie deklaracji.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332804-premier-szydlo-przed-wylotem-na-szczyt-ue-polskie-warunki-ws-deklaracji-zostaly-uwzglednione-zamykamy-pewien-okres-funkcjonowania-ue