Szefowa rządu: "Przekonanie, że pozycja Polski jest silna, kiedy się siedzi i milczy jest błędnym przekonaniem. Nie będę prowadzić takiej polityki"

Premier Beata Szydło, która była gościem programu „Jeden na Jeden” (TVN24) dużo uwagi poświęciła kwestiom związanym z UE i Brexitem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Szydło: Robimy wszystko, żeby w Warszawie nie doszło do takich zamachów jak w Londynie. Polityka wzmocnienia bezpieczeństwa jest priorytetem

To nie będą łatwe negocjacje [ws. Brexitu], trzeba będzie znaleźć kompromis. (…) Wielka Brytania jest i będzie ważnym partnerem Polski, tak samo UE

— powiedziała szefowa rządu.

Premier odniosła się też do wyboru Donalda Tuska.

Pani kanclerz Merkel wiedziała dokładnie, że Donald Tusk nie będzie polskim kandydatem na szefa RE. (…) Sprawę postawiliśmy jasno

— przypomniała.

My nie przegraliśmy My pokazaliśmy, że są zasady, również w polityce zagranicznej, które muszą być przestrzegane. (…) Kryzysy brały się stąd, że głos państw narodowych był ignorowany

— podkreśliła.

Beata Szydło wskazała na casus Wielkiej Brytanii.

Brytyjczycy powiedzieli, że nie chcą być w towarzystwie, które nie potrafi przestrzegać pewnych zasad. Czas, by przedstawiciele UE to zrozumieli

— powiedziała.

Odnosząc się do rzymskiego szczytu UE, powiedziała:

Jeśli nie będą przestrzegane warunki dotyczące Polski, to nie przyjmiemy deklaracji.

Premier stwierdziła również, że  „UE jest w głębokim kryzysie”.

Szefowa rządu odniosła się do zarzutów sformułowanych przez trzech byłych prezydentów RP, w którym straszą marginalizacją Polski.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>