Są ludzie, dla których nawet dramat śmierci nie budzi refleksji. W obliczu ludzkiej tragedii drwią, szydzą i sieją nienawiść. Popis takiej postawy dał wczoraj dziennikarz „Gazety Wyborczej”, który tuż po zamachu w Londynie wylał z siebie obrzydliwy komentarz na Facebooku.

Pilot do Kaczyńskiego: Odejdziemy na drugi krąg i poczekamy. Jeśli okaże się, że w Londynie był zamach i spotkanie z panią premier May zostało odwołane, będziemy musieli zawrócić do Warszawy. Kaczyński do pilota: Ląduj, dziadu!

— napisał Wojciech Maziarski.

Również Przemysław Szubartowicz, zrzeszony w Towarzystwie Dziennikarskim, nie szczędził żółci:

Skoro dziennikarze, publicyści kształtujący opinię publiczną, pozwalają sobie na tak żenujący poziom, czego spodziewać się po anonimowych internautach? Podżegani do nienawiści wobec Prawa i Sprawiedliwości, uwolnili wczoraj swoją niechęć w najmniej odpowiednim momencie.

Dno, chamstwo, zero szacunku, całkowity brak kultury… Tak można określić wpisy, które pojawiły się chwilę po zamachu terrorystycznym w Londynie. Zamiast modlitwy, zadumy, żalu, pojawiły się nienawistne komentarze atakujące Jarosława Kaczyńskiego, który miał spotkać się z premier Theresą May w Londynie.

Najwięcej nienawiści znalazło się w komentarzach na twitterowym profilu TVN24.

Te wpisy doskonale pokazują, że środowiska opozycyjne wobec PiS kulturę traktują jako pusty frazes…

kk/