Notowania Ryszarda Petru po słynnym wyjeździe do Portugalii spadają i jest to tendencja trudna do wyhamowania
— mówi portalowi wPolityce.pl Wojciech Skurkiewicz, poseł PiS.
wPolityce.pl: Jak odbiera Pan wymianę ciosów między PO a Nowoczesną po zgłoszeniu kandydatury Grzegorza Schetyny na stanowisko premiera?
Wojciech Skurkiewicz (PiS): Opozycja jest coraz bardziej wewnętrznie skłócona. Działania, które podejmuje PO i Grzegorz Schetyna wskazują, że chcą – mówiąc językiem młodzieżowym – zapiąć Nowoczesną w działaniach proceduralnych. Nowoczesna jest w tej chwili na łasce PO pod każdym względem – nie jest w stanie złożyć wniosku o konstruktywne wotum nieufności czy odwołanie poszczególnych ministrów. PO może zaproponować Nowoczesnej współpracę, ale nie musi. Sytuacja jest mocno dyskomfortowa dla Ryszarda Petru i jego ugrupowania, ale takie są realia i bez wątpienia jest to rywalizacja o przywództwo w opozycji. Notowania Ryszarda Petru po słynnym wyjeździe do Portugalii spadają i jest to tendencja trudna do wyhamowania.
Ostatni sondaż wskazuje znaczny wzrost poparcia dla PO, przy jednoczesnym spadku notowań PiS. Czy partia rządząca ma się czego obawiać?
Proszę zwrócić uwagę, że te badania przedstawiła pracownia, która w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi opublikowała sondaż, w którym ówczesny prezydent cieszył się 73-procentowym poparciem, a Andrzej Duda tylko 9 proc. Wtedy też padły haniebne słowa Adama Michnika o „przejechaniu ciężarnej zakonnicy”, które pokazały, jak bardzo pomylił się IBRiS i jakie były tego skutki. Jedno badanie nie jest określonym trendem, ale wyrywkowym sondażem. Oczywiście, jeśli pojawią się kolejne badania przedstawiające takie wyniki, to jako Prawo i Sprawiedliwość będziemy musieli podjąć działania, żeby zmienić niekorzystne prognozy, ale nie wydaje mi się, żeby sondaż IBRiS w pełni pokazywał odczucia społeczne. Dysponujemy innymi badaniami, z których wynika, że PiS może liczyć na poparcie sięgające 35-37 proc.
Czy można już mówić o napiętych relacjach między prezydentem Andrzejem Dudą a ministrem Antonim Macierewiczem?
Wymiana korespondencji między Pałacem Prezydenckim a MON jest czymś naturalnym. To, że prezydent zadaje pytania, oczekuje wyjaśnień i spotyka się z szefem resortu obrony nie jest niczym osobliwym. Decyzje dotyczące stanowisk dowódczych w armii nie są podejmowane jednoosobowo przez ministra obrony narodowej, ale zapadają po konsultacji i w uzgodnieniu z prezydentem, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Nie ma z tym problemów. W kwestiach proceduralnych również nie ma żadnych zgrzytów.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Notowania Ryszarda Petru po słynnym wyjeździe do Portugalii spadają i jest to tendencja trudna do wyhamowania
— mówi portalowi wPolityce.pl Wojciech Skurkiewicz, poseł PiS.
wPolityce.pl: Jak odbiera Pan wymianę ciosów między PO a Nowoczesną po zgłoszeniu kandydatury Grzegorza Schetyny na stanowisko premiera?
Wojciech Skurkiewicz (PiS): Opozycja jest coraz bardziej wewnętrznie skłócona. Działania, które podejmuje PO i Grzegorz Schetyna wskazują, że chcą – mówiąc językiem młodzieżowym – zapiąć Nowoczesną w działaniach proceduralnych. Nowoczesna jest w tej chwili na łasce PO pod każdym względem – nie jest w stanie złożyć wniosku o konstruktywne wotum nieufności czy odwołanie poszczególnych ministrów. PO może zaproponować Nowoczesnej współpracę, ale nie musi. Sytuacja jest mocno dyskomfortowa dla Ryszarda Petru i jego ugrupowania, ale takie są realia i bez wątpienia jest to rywalizacja o przywództwo w opozycji. Notowania Ryszarda Petru po słynnym wyjeździe do Portugalii spadają i jest to tendencja trudna do wyhamowania.
Ostatni sondaż wskazuje znaczny wzrost poparcia dla PO, przy jednoczesnym spadku notowań PiS. Czy partia rządząca ma się czego obawiać?
Proszę zwrócić uwagę, że te badania przedstawiła pracownia, która w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi opublikowała sondaż, w którym ówczesny prezydent cieszył się 73-procentowym poparciem, a Andrzej Duda tylko 9 proc. Wtedy też padły haniebne słowa Adama Michnika o „przejechaniu ciężarnej zakonnicy”, które pokazały, jak bardzo pomylił się IBRiS i jakie były tego skutki. Jedno badanie nie jest określonym trendem, ale wyrywkowym sondażem. Oczywiście, jeśli pojawią się kolejne badania przedstawiające takie wyniki, to jako Prawo i Sprawiedliwość będziemy musieli podjąć działania, żeby zmienić niekorzystne prognozy, ale nie wydaje mi się, żeby sondaż IBRiS w pełni pokazywał odczucia społeczne. Dysponujemy innymi badaniami, z których wynika, że PiS może liczyć na poparcie sięgające 35-37 proc.
Czy można już mówić o napiętych relacjach między prezydentem Andrzejem Dudą a ministrem Antonim Macierewiczem?
Wymiana korespondencji między Pałacem Prezydenckim a MON jest czymś naturalnym. To, że prezydent zadaje pytania, oczekuje wyjaśnień i spotyka się z szefem resortu obrony nie jest niczym osobliwym. Decyzje dotyczące stanowisk dowódczych w armii nie są podejmowane jednoosobowo przez ministra obrony narodowej, ale zapadają po konsultacji i w uzgodnieniu z prezydentem, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Nie ma z tym problemów. W kwestiach proceduralnych również nie ma żadnych zgrzytów.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332565-nasz-wywiad-skurkiewicz-nowoczesna-jest-na-lasce-po-pod-kazdym-wzgledem-platforma-moze-zaproponowac-wspolprace-petru-ale-nie-musi