Gorący dzień w Sejmie. Na posiedzeniu komisji kultury i środków przekazu przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odnoszą się do problemu wywołanego przez instrukcję szefa niemiecko-szwajcarskiego koncernu Ringier Axel Springer dla polskich dziennikarzy pracujących w tym wydawnictwie.
Zapraszamy do relacji na żywo z posiedzenia komisji, która rozpoczęło się o godzinie 11:00.
13:05. Koniec obrad. Zapowiedź zaproszenia naczelnego „Faktu” na kolejne spotkanie komisji.
13:00. Głos zabiera prof. Piotr Gliński.
Dyskusja była dość emocjonalna, wielowątkowa, bardzo polityczna. A my mamy zadanie technokratyczne - musimy znaleźć rozwiązanie legislacyjne, które zmieni rzeczywistość w pożądanym kierunku.
Nie będę ustosunkowywał się do wypowiedzi o Gomułce, pacyfikacji, etc. - uważam je za, delikatnie mówiąc, nieroztropne. Wypowiedź o Bierucie była po prostu głupia. Wracając do meritum - jest problemem w Polsce kwestia suwerenności i funkcjonowanie polskiej demokracji. To są dwie kwestie, które spowodowały, że 4,5 roku temu zdecydowałem się, dużym kosztem osobistym, wejść do polityki. Dlatego, że w Polsce nie funkcjonowała demokracja, nie było wolnych mediów - wszystkie były w rękach dominującej opcji politycznej. Mówię o mediach dominujących. Przez te 4,5 roku temu udało się nam poprawić jakość demokracji. Najwięksi moi adwersarze nie mogą temu zaprzeczyć - mamy bardziej spluralizowany rynek medialny niż kilka lat temu. To, co robimy to dalszy krok do poszerzenia pluralizmu i podniesienia jakości polskiej demokracji
— ocenił.
Wicepremier dodaje, że nie istnieją poważne kraje, w których dominacja i koncentracja kapitału byłaby tak duża jak w Polsce.
Jakiś rok temu rozmawiałem z szefem Bundesratu, który zadał mi pytanie, czy będziemy wyrzucali niemieckie koncerny. Powiedziałem, że będziemy robili to, co jest korzystne dla polskiego interesu narodowego, ale zgodnie z prawem. Zadałem jemu pytanie, jak czułby się, gdyby w jego kraju dominacja polskich grup medialnych była faktem. Odpowiedział mi: „panie ministrze, ja byłbym przerażony, gdyby w Saksonii SPD miało więcej gazet niż my!” To dla nich zupełnie oczywiste.
12:55. Pytanie do wicepremiera Glińskiego - posłanki opozycji pytają o jego ocenę Telewizji Polskiej, którą (TVP Info) ten nazwał kiedyś „domem wariatów”.
12:50. Lichocka przypomina o pacyfikacji „Rz” po nocnej rozmowie Pawła Grasia z Grzegorzem Hajdarowiczem pod śmietnikiem. Wylicza kolejne nazwiska dziennikarzy wyrzuconych z mediów publicznych za czasów Platformy.
12:45. Joanna Lichocka (PiS) zarzuca opozycji, że jej przedstawiciele udają ws. listu Dekana, że nic się nie stało.
Nie macie pojęcia o wolności słowa i zasadach, jakimi powinny kierować się redakcje. Nie macie pojęcia, że dyrektor finansowy, prezes wydawnictwa, nie ma prawa ingerować w pracę redaktora naczelnego i dziennikarzy. To podstawowa zasada wolności dziennikarskiej!
— oceniła.
Posłanka PiS przypomina aferę taśmową i wątek, w którym Paweł Graś mówi o interwencji w sprawie odwołania redaktora naczelnego „Faktu” - Grzegorza Jankowskiego.
12:43. Krzysztof Mieszkowski (.N) krytykuje postawę rządu PiS wobec niemieckiego partnera. Nazywa ją „gomułkowską”.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz, panie premierze. Jestem ciekaw, czy zanotował Pan taką sytuację, że któryś z dziennikarzy poskarżył się, że nie może wypowiadać się w sposób wolny w mediach koncernu niemieckiego. Mnie bardziej przeraża komercjalizacja mediów - niezależnie, czy stoi za nimi niemiecki kapitał czy polskie pieniądze
— ocenił.
12:40. Szymon Giżyński (PiS) zwraca uwagę, że kierunek prac rządowych powinien iść w stronę niemieckich rozwiązań prawnych.
12:35. Kamiński kończy swoją wypowiedź apelem o powstrzymanie się od ostrych określeń - wówczas obawy opozycji dotyczące zmian prawnych w mediach będą, jego zdaniem, mniejsze.
12:30. Michał Kamiński przyznaje, że problem dotyczący dekoncentracji kapitału w mediach istnieje.
Cieszę się, że pan premier studził swoją wypowiedzią głosy zwolenników PiS, którzy nadają całej naszej dyskusji pewien szczególny kontekst. Stąd też, myślę, obawy. (…) Pan premier doskonale wie, że w krajach zachodnich kładzie się nacisk na sam fakt koncentracji kapitału, a nie na jego pochodzenie. Nie wolno dyskryminować obywateli UE w ramach Unii
— ocenił były poseł PO (dziś UED).
Kamiński mówi przy tym, że polityka medialna PiS nie napawa optymizmem.
Są też szeroko rozumiane media prywatne, które Wam sprzyjają. Mają do tego prawo, ale mają specyficzny model publicystyki, ale również dziennikarstwa. Jeśli ktoś dziś żywi obawy, jak państwo wyobrażają sobie model pluralizmu medialnego, to nie biorą się one z wydumanych fobii, ale codziennej praktyki tych mediów
— zaznaczył.
Kamiński żartuje przy tym, że jego procesy z koncernem Axel Springer należy traktować jako walkę z niemieckim rządem.
12:25. Platforma przerzuca dyskusję na sprawy dotyczące polityki zagranicznej PiS. Moment chaosu w dyskusji.
12:20. Wiceminister Jan Dziedziczak dopytywany jest o kulisy spotkania Konrada Szymańskiego z wiceszefem MSZ, który miał stwierdzić o „niefortunnym” liście Dekana.
12:15. Parlamentarzyści opozycji dopytują o przepisy prawa obowiązujące w krajach Europy Zachodniej, o których mówił wicepremier Gliński. Śledzińska-Katarasińska (PO) zwraca uwagę, że nie zna treści listu Dekana, więc trudno jej się jej do niego odnosić.
Zdaniem posłanki PO nie ma też wspólnej linii redakcyjnej „Faktu” i „Newsweeka” - mimo że należą do tego samego koncernu.
12:10. Piotr Misiło z Nowoczesnej przyznaje, że ustawa o prawie prasowym wymaga zmian.
Czekam na to z niecierpliwością
— deklaruje.
12:05. Zapowiedź ministra kultury - projekt ustawy ma się pojawić do wakacji, najdalej tuż po nich.
12:00. Wicepremier Gliński mówi o ograniczeniu koncentracji kapitału na rynku medialnym, co zostało przyjęte w wielu krajach Unii Europejskiej.
Zespół roboczy, który został powołany w ministerstwie szczegółowo analizuje rozwiązania prawne w UE. Jesteśmy po etapie analiz porównawczych, zlecamy dokładny opis rynku, prace studyjne się toczą, to jest ustawa trudna. Nie ukrywam - to trudna ustawa. Definicje rynku i koncentracji są szalenie skomplikowane, można różne przyjąć definicje. (…) W chwili obecnej nie można przesądzać o szczegółowych rozwiązaniach, które przyjmiemy. Tak jak to padło w przestrzeni publicznej, chcielibyśmy - ale za to głowy nie dam - by do połowy roku przedstawiony został projekt rządowy
— zaznaczył wicepremier.
Gliński mówi o podjętej refleksji dotyczącej vacatio legis dotyczącego nowych regulacji.
11:55. Minister kultury i dziedzictwa narodowego wskazuje na prawo obowiązujące w krajach Europy Zachodniej.
To wielkie zaniedbanie III RP, że ta kwestia nie została rozwiązana. To pytanie, dlaczego tak podstawowych spraw nie uregulowaliśmy przez 27 lat. Zaszłości wynikające z braku tej regulacji rzutują na jakość polskiej demokracji. Pracujemy nad co najmniej ośmioma regulacjami wynikającymi z konieczności nadrobienia zaległości legislacyjnych. To kluczowe rzeczy. (…) Polska demokracja dlatego m.in. jest kulawa, że zmiany dot. prawa prasowego, autorskiego nie zostały zmienione. Nie wprowadzano wielu dyrektyw KE. Media publiczne nie mają zdrowych podstaw finansowych - nie rozwiązaliście tej kwestii.
Kolejną regulacją, którą się zajmujemy to regulacja na rynku mediów. Kolejną jest ustawa - choć jest tu wiele znaków zapytania - dotycząca wsparcia polskiego czytelnictwa. Program został przyjęty, natomiast nie ma dobrych regulacji prawnych, które by wspomagały, a w gruncie rzeczy zapobiegały kryzysowi dramatycznego spadku czytelnictwa w Polsce. Kolejna ustawa, która nie została rozwiązana to produkcje audiowizualne. I jeszcze wiele innych ustaw.
Wracając do tego, co nas dziś interesuje - nie tylko regulacje w innych krajach funkcjonują, które jasno mówią o monopolu kapitału na rynku medialnym. Istnieje fundamentalne rozporządzenie Rady UE z 2004 roku, które mówi o konieczności specyficznych regulacji na rynku medialnym. To rozporządzenie dot. koncentracji przedsiębiorstw. (…) To specjalne wskazanie na to, że sektor medialny jest specyficzny - z uwagi na jego rolę w demokracji - powinny być tutaj zastosowane specjalne regulacje i mechanizmy kontrolne regulujące zasady pluralizmu. W oparciu o to rozporządzenie przeprowadzane są prace w naszym resorcie
— mówi Gliński.
11:52. Wicepremier Piotr Gliński odnosi się do planów rządów dotyczących zmian w prawie.
Nie ma żadnego gotowego - przyjętego przez rząd lub MKiDN - projektu ustawy. (…) Faktem medialnym jest to, że mamy gotowy projekt ustawy przyjęty przez Radę Ministrów czy MKiDN. Mogę tylko powiedzieć na pracach nad regulacjami prawnymi dotyczącymi dekoncentracji kapitału w mediach.
Pierwsze analizy w moim resorcie zaczęły się we wrześniu 2016 roku, jest zespół roboczy dotyczący ustawy. (…) W skład zespołu weszli przedstawiciele resortu, UOKiK, KRRiT. Chcemy dokooptować przedstawicieli UKE.
11:45. Wiceminister Jan Dziedziczak (MSZ) odpowiada na pytania parlamentarzystów. Polityk zwraca uwagę, że w Niemczech panują obostrzenia dotyczące limitu dot. zagranicznego kapitału w mediach.
Niepokojące i bulwersujące jest to, że zagraniczny koncern w piśmie, które nie było publikowane, tylko wyciekło, wpływa na opinię publiczną, na suwerena polskiego.
Dziedziczak dodał też, że wiceszef MSZ Niemiec przyznał, że list Dekana był niefortunny.
11:43. Elżbieta Kruk w odpowiedzi Rutnickiemu pyta, czy ten chce, by „polski rząd kontrolowali Niemcy”. Rutnicki odpowiada, że Jarosław Kaczyński wspiera kanclerz Merkel w wyborach, więc sam popiera Niemców.
11:40. Jakub Rutnicki (PO) domaga się samokrytyki ze strony polityków PiS.
Was strasznie boli to, że nie wszystkie media podzielają kłamstwa Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Jakoś nie bolało Wam, gdy jedna z gazet pokazuje Donalda Tuska w mundurze niemieckim. Boli Was to, że jeszcze na szczęście są w tym kraju media, które nie przedstawiają chorej wizji państwa PiS!
— bulwersuje się poseł Platformy.
11:37. Barbara Bubula (PiS) ocenia, że listy ze strony kierownictwa RASP idą wbrew deklaracjom, które czytamy na stronach szwajcarsko-niemieckiego koncernu.
Jesteśmy podatni na próby ingerencji z zewnątrz. Takie przypadki jak ten, szczęśliwie ujawniony, powinny nas skłaniać do dyskusji. To temat ponad podziałami politycznymi
— deklaruje.
11:35. Małgorzata Kidawa-Błońska (PO, wicemarszałek Sejmu) przekonuje, że list Dekana nie jest niczym oburzającym - w przeciwieństwie do działań PiS.
11:32. Głos zabiera wicepremier Piotr Gliński:
Niestety, jest tak, że paradoksalnie prezes koncernu niemiecko-szwajcarskiego działał w granicach polskiego prawa. Właściciel mediów może stosować konsekwencje wobec pracowników, którzy nie realizują polityki medialnej. To jest prawo peerelowskie, które przez 25 lat nie zostało zmienione. Mamy taką regulację, która umożliwia tego rodzaju skandaliczne interwencje w wolny rynek mediów.
— mówił minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Szef MKiDN zapowiedział zmianę tego przepisu.
Nasi partnerzy zagraniczni wpisali się w mentalność państwa komunistycznego, które narzucało dyscyplinę dotyczącej linii programowej mediów
— zaznaczył Gliński.
11:28. Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna) mówi o wyjątkowości całej sytuacji.
Czy my jesteśmy w stanie wojny z Niemcami? Czy ta instrukcja, o której mówicie, jest szwajcarska czy niemiecka? (…) Jako człowiek, który utożsamia się z wartościami UE, oceniam, że podważacie nasze relacje, to kompromitujące dla europejskiej solidarności. Czy w tym tekście szefa koncernu jest jakaś sugestia i podważenie art. 14 naszej konstytucji, który brzmi jednoznacznie: „Rzeczpospolita zapewnia wolność prasy”? Czy nasi dziennikarze i dziennikarki są na tyle ulegli?
— zastanawia się poseł .N.
11:25. Joanna Lichocka (PiS) przekonuje, że podobny list wysłany przez kierownictwo tego koncernu w innych krajach byłby nie do przyjęcia.
Mam sygnały od dziennikarzy pracujących w tym wydawnictwie, że są zmęczeni, oburzeni. Nikt nie może powiedzieć tego pod nazwiskiem, bo natychmiast straci pracę. Jest świadectwo byłego redaktora naczelnego tygodnika „Forbes”, który jest oburzony, w którą stronę poszło zarządzanie redakcjami wydawanymi w Polsce
— przekonywała.
Lichocka odwołuje się do wywiadu, który ukazał się na portalu wPolityce.pl.
11:20. Michał Kamiński (Unia Europejskich Demokratów, przedtem PO):
Czy wypowiedź Beaty Szydło, że życzy sobie zwycięstwa Angeli Merkel w wyborach, została potraktowana przez Niemców jako ingerencję w wewnętrzną politykę Niemiec? Jak zareagowalibyśmy, gdyby niemiecka kanclerz mówiła o tym, za kogo trzyma kciuki w wyborach w Polsce?
— pyta poseł.
Kamiński żartuje też, czy jeśli list Dekana to instrukcja dla dziennikarzy, to czy podobnie należy traktować listy pasterskie episkopatu.
11:15. Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) dopytuje o szczegóły interwencji ze strony MSZ. Z kolei poseł Piotr Misiło (Nowoczesna) pyta o to, które fragmenty listu Dekana wzbudziły zaniepokojenie obozu rządowego.
11:13. Głos zabiera wiceminister Jan Dziedziczak (MSZ).
MSZ interweniowało, wyraziliśmy zaniepokojenie, że niemiecko-szwajcarski koncern wystosował list do swoich pracowników, który może stanowić próbę ingerencji w niezależność mediów. (…) Jeśli chodzi o wezwanie szefa koncernu wobec dziennikarzy, to tę sprawę traktujemy jako wysoce niepokojącą i wpływającą w wewnętrzne sprawy kraju. Ta wypowiedź była niefortunna
— podkreślił Dziedziczak.
11:10. Rozpoczęcie obrad komisji.
11:00. Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia komisji. Na sali zbierają się parlamentarzyści koalicji i opozycji. Są obecni wicepremier Piotr Gliński (minister kultury i dziedzictwa narodowego) oraz Jan Dziedziczak, wiceminister spraw zagranicznych. Na sali są także przedstawiciele KRRiT.
WIDEO:
maf
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332484-sejm-komisja-o-kapitale-w-mediach-wicepremier-glinski-list-dekana-byl-skandaliczny-beda-zmiany-w-prawie-prasowym