Po moim tekście „Hakata Dekana” (tygodnik „wSieci”), ktoś zapytał mnie dlaczego jestem „taki antyniemiecki”. Zatem wyjaśnię, że wręcz przeciwnie - jestem entuzjastycznie proniemiecki. Uważam, że Niemcy przynieśli Polsce wiele zła i cierpienia, ale także wiele dobra i państwowotwórczych standardów, które pomogły nam się rozwijać. Dziś niektóre obowiązujące w Niemczech prawa są głupie, a polityczna poprawność dławi wolność słowa. Ale jest ogromna liczba rozwiązań mądrych. Dlatego nowa ustawa medialna wzorowana na analogicznej ustawie, jaka obowiązuje w Niemczech (co zapowiedział minister Jarosław Sellin) – to bardzo dobry pomysł. Budujmy swoją niepodległość i siłę ucząc się od tych, którzy potrafili zbudować siłę swoją.
Podobnie uczyńmy z ustawą o muzyce w rozgłośniach radiowych. Kraje silne, które dbają o swoją kulturę - stworzyły prawo, które zmusza nadawców do grania rodzimej muzyki, kiedy słuchacze ją słyszą, a nie po nocy, do wspierania rodzimej kultury. Kraje słabe, podbite i skolonizowane tego nie potrafią. Bo ulegają presji (korporacji z krajów silnych), by swojej kultury się wstydzić, nie wspierać jej, ale ją marginalizować, spychać na nocne godziny, albo upodabniać do wzorców narzuconych.
Podobnie uczyńmy z prawem i nadzorem bankowym. Niech klientów i bankierów niemieckich Commerzbanku (mBanku) i Deutsche Banku obowiązują te same zasady w Polsce, co ich obowiązują w Niemczech, gdzie nie wolno im sprzedawać toksycznych produktów spekulacyjnych nazywając je „kredytami hipotecznymi”.
Podobnie uczyńmy z dyktatem korporacji farmaceutycznych. W Niemczech obowiązkowe są trzy szczepionki, o pozostałych decydują rodzice. W Polsce koncerny wylobbowały, że dzikusy mają obowiązkowych, finansowanych z budżetu szczepionek kilkanaście, w tym te, które zawierają substancje w Niemczech zakazane dawno temu.
W Niemczech od czterdziestu lat istnieje fundusz, z którego otrzymują odszkodowania ofiary powikłań poszczepionkowych. Na fundusz ten składają się koncerny farmaceutyczne. W Polsce takiego funduszu nie ma i nie zanosi się, żeby powstał, koncerny u nas zbyt silne. W Niemczech lekarze i pielęgniarki, którzy nie zgłoszą powikłań poszczepionkowych są surowo karani. W Polsce karani i zastraszani są lekarze i pielęgniarki zgłaszający poszczepionkowe powikłania.
Lista naszych cywilizacyjnych zapóźnień jest długa, dużo możemy się od Niemców nauczyć. Wybierajmy to, co mądre i uczmy się jak najszybciej.
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać nowy numer tygodnika „wSieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332450-uczmy-sie-od-niemcow-dbac-o-narodowe-interesy-wspierac-kulture-chronic-obywateli-przed-oszustami-i-dyktatem-korporacji