Po ostatniej manifestacji działacze KOD byli przygnębieni. Nawet „Fakty” TVN obwieściły, że ich organizacja się wykrusza. Nic dziwnego, skoro sobotni spęd zgromadził w Warszawie raptem około tysiąca osób. Ten tysiąc zmokniętych osób w perspektywie Alej Ujazdowskich robił mizerne wrażenie.
W serwisach społecznościowych nieliczni działacze szukali odpowiedzi na pytanie: czemu było nas tak mało? W końcu ją znaleźli: zbyt słabe nagłośnienie marszu w mediach. Zastanawiano się nad przyczyną tej wstrzemięźliwości. Wyszło w końcu na to, że „Gazeta Wyborcza”, „Newsweek” oraz portale takie jak Gazeta.pl, Onet.pl i Wirtualna Polska „darzą KOD ukrywaną niechęcią”. Rozgoryczona działaczka wprost zarzuciła stacji TVN szerzenie nieprawdy. „Nie chcesz pomóc w staraniach o odzyskanie demokracji, to przynajmniej nie przeszkadzaj, mówiąc nieprawdę, skoro prawdy poznać nie chcesz/nie masz czasu.”
Może w tej diagnozie oprócz rozgoryczenia jest również trochę racji. KOD wypala się. Skończyła się „obrona” Trybunału Konstytucyjnego, Mateusz Kijowski skompromitował się aferą fakturową. Coraz mniej ludzi ma ochotę na tyleż infantylne, co nieskuteczne happeningi z waleniem w bębny, puszczaniem kaczuszek, czy podskokami w takt częstochowskich rymów wyśpiewywanych przez nobliwe panie z Kapeli KOD. W przekazie informacyjnym liberalnych mediów miejsce Mateusza Kijowskiego coraz częściej zajmuje Grzegorz Schetyna i posłowie jego partii.
Ulicznym aktywistom trudno się z tym pogodzić, ale polityka powoli wraca tam gdzie jej miejsce czyli do Sejmu. Zwyżkujące ostatnio w sondażach PO oznacza zapewne powolną śmierć KOD. Z kolei ci, którzy wolą przepychanki na ulicach, mają lepszą ofertę ze strony Obywateli RP – ruchu, który żywi się hejtem przeciwko prawicy.
Są tacy, którzy to dostrzegają. Jeden z działaczy KOD pisze na Facebooku o warszawskim marszu w ostatnią sobotę:
To wizerunkowa katastrofa!!! Po co to było? MK [Mateusz Kijowski] jest politycznie i wizerunkowo skończony. Ktoś ma jakieś wątpliwości? Jesteśmy na etapie, na którym był schyłkowy Ruch Palikota. Gwiazda jednego sezonu.
Inni próbowali się pocieszać, tłumacząc, że przychodzą najtwardsi, gotowi poświęcić zdrowie a nawet życie w walce z PiS i to dzięki nim KOD przetrwa trudne chwile.
Dookoła mnie niezwykli ludzie gotowi do ratowania ojczyzny poświęcić zdrowie – a to już bardzo blisko daniny największej. Były wózki inwalidzkie, kule, laski i… gniew. Obok mnie, przemoknięta do samej kości koleżanka Basia – 76 lat, dwie protezy i taki wk… w sercu, że tylko zwycięstwo może go ukoić.
Cóż z tego, skoro – jak piszą inni – młodzi nie garną się „do roboty”, bo każdy w KOD uważa się za „intelektualistę”. Aktywiści wolą jednak nie myśleć o sobotniej porażce. Zamiast tego ochoczo nawołują do udziału w marszu 25 marca. My już dziś o tym piszemy, bo skoro liberalne media nie chcą pisać, to ktoś przecież napisać powinien.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332443-glownym-wrogiem-kod-jest-dzis-platforma-im-bardziej-zwyzkuje-tym-szybciej-kod-zanika