Prezydent Kielc odmówił posłowi PO Arturowie Gieradzie posadzenia sadzonek Dębów na terenie miasta, argumentując, iż nie chce mieszać się w „protesty antyrządowe”. W medialny świat - głównie za sprawą TVN - poszedł ironiczny przekaz, w którym zarządzający Kielcami upolityczniają każdy, najdrobniejszy gest.
W materiale wyemitowanym przez stację polityk Platformy sugeruje, że decyzja prezydenta Kielc jest podyktowana uległością wobec PiS, zaś jego pozytywna odpowiedź nie zmieniłaby niczego w realiach politycznych.
Według mnie Pan prezydent swojej słabości do PiS poszedł za daleko
— powiedział Gierada.
Zapewniam Pana prezydenta, że drzewa nie obaliłyby tego rządu. Za chwilę podobnej analogii możemy doszukiwać się w protestach. Czyżby miał zakazać Marszu Kobiet, tzw. Czarnego Marszu, dlatego, że będzie odbywał się w Kielcach
— dodał poseł.
Dziennikarze portalu wPolityce.pl dotarli do oryginału pisma skierowanego do prezydenta Kielc przez polityka Platformy Obywatelskiej z prośbą o posadzenie sadzonek dębów, które miało odbyć się 21 marca, przy ulicy Klonowej nad Zalewem Kieleckim.
Jak się jednak okazuje, list posła Gierady ma wyraźny kontekst polityczny z ochroną przyrody nie mając nic wspólnego. W treści zapytania czytamy, że posadzenie czterech sadzonek dębów miało być częścią antyrządowego manifestu politycznego Platformy Obywatelskiej.
Posadzenie drzew ma być symboliczną formą protestu związaną z nowelizacją ustawy o ochronie przyrody i ochronie o lasach wprowadzonej przez Ministra Środowiska Pana Jana Szyszko
— czytamy w piśmie.
Oczywiście - o tym w materiale TVN ani słowa. Nie pasowało do tezy?
MW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332384-prezydent-kielc-zglanowany-przez-tvn-za-odpowiedz-ws-protestu-i-sadzenia-drzew-sprawdz-jak-bylo-naprawde