Wczoraj w Polsce odbyły się manifestacje Komitetu Obrony Demokracji, które jednak nie zachwyciły frekwencją. „Wolne sądy! wolne samorządy!”, bo takie było hasło przewodnie manifestacji, może wskazywać, że nawet sympatycy KOD nie chcą walczyć o sądy.
To jest oględna konstatacja, że obywatele mają jeszcze mniejszą determinację do obrony sądów niż do obrony Trybunału Konstytucyjnego. Ci, którzy mieli doświadczenia z sadownictwem, to wiedzą jak ono wygląda. Wiedzą, że elity sędziowskie są całkowicie oderwane od rzeczywistości. Przypomnę wypowiedź najważniejszej sędzi w Polsce, który przekonywała, że za 10 tys. można przeżyć jedynie na prowincji. Świadczy to o tym, że ta pani jest kompletnie oderwana od rzeczywistości, a przecież często musi wydawać wyroki w sprawach zwykłych Polaków, ale jak ma wydać uczciwy wyrok,, skoro nie wie jak oni żyją?
Wspomniał Pan o Trybunale Konstytucyjnym, który ostatnio orzekł, że ustawa o zgromadzeniach jest zgodna z Konstytucją. Nie zmienia to jednak nic w narracji opozycji, która twardo stoi na stanowisku, że Trybunał jest upolityczniony.
Na takiej zasadzie można każdy wyrok Trybunału Konstytucyjnego ocenić. Jeżeli sędziowie na różnych kongresach mówią dobrze o Platformie Obywatelskiej, to są ci „najbardziej obiektywni i niepolityczni”, z kolei ci, którzy mają odrębną opinię, są „upolitycznieni”. To pokazuje hipokryzję dzisiejszej opozycji, która chciałaby, aby całe życie publiczne byłoby zdominowane przez jej przedstawicieli, ale silna demokracja polega właśnie na tym, że mamy pluralizm w różnych instytucjach.
A można powiedzieć, że macki byłego prezesa prof. Andrzeja Rzeplińskiego dosięgają jeszcze Trybunału Konstytucyjnego? W ostatnim wywiadzie atakował prezes Przyłębską i przekonywał, że „dałby sobie z nią radę”.
Nawiążę tutaj jeszcze do wspomnianej niskiej frekwencji na marszach KOD. Niedługo na III lidzie hokeja będzie można spotkać więcej osób niż na marszach Komitetu. I tak samo jest w przypadku pana prezesa Rzeplińskiego, który byłby jedynie zadowolony w sytuacji, kiedy w konstytucji zapisalibyśmy jego przewodnią rolę w Trybunale i dożywotnie stanowisko łączące funkcje prezesa Trybunału, prezydenta i premiera i wtedy byłby dopiero usatysfakcjonowany.
Panie wiceministrze to już na koniec. Co się stało ostatnio w Senacie? Media informowały, że doszło do spięcia odnośnie projektu ustawy komorniczej.
Grupa senatorów chciała, aby komornicy zachowali większe przywileje niż rząd chce, aby zostały zachowane. Nasza ustawa komornicza mówiła o tym, że podczas eksmisji z mieszkania komornicy otrzymają mniejszą opłatę, a nie wiadomo czemu grupa senacka chciała, aby były one większe. Osobiście uważam, że komornicy i tak już zbyt dużo zarabiają.
Przeciw ustawie zagłosowali jednak również senatorowie Prawa i Sprawiedliwości…
Było to albo niezrozumienie, albo senatorowie uważali, że komornicy powinni więcej zarabiać. Ja się z nimi nie zgadzam.
Rozmawiał Kamil Kwiatek.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wczoraj w Polsce odbyły się manifestacje Komitetu Obrony Demokracji, które jednak nie zachwyciły frekwencją. „Wolne sądy! wolne samorządy!”, bo takie było hasło przewodnie manifestacji, może wskazywać, że nawet sympatycy KOD nie chcą walczyć o sądy.
To jest oględna konstatacja, że obywatele mają jeszcze mniejszą determinację do obrony sądów niż do obrony Trybunału Konstytucyjnego. Ci, którzy mieli doświadczenia z sadownictwem, to wiedzą jak ono wygląda. Wiedzą, że elity sędziowskie są całkowicie oderwane od rzeczywistości. Przypomnę wypowiedź najważniejszej sędzi w Polsce, który przekonywała, że za 10 tys. można przeżyć jedynie na prowincji. Świadczy to o tym, że ta pani jest kompletnie oderwana od rzeczywistości, a przecież często musi wydawać wyroki w sprawach zwykłych Polaków, ale jak ma wydać uczciwy wyrok,, skoro nie wie jak oni żyją?
Wspomniał Pan o Trybunale Konstytucyjnym, który ostatnio orzekł, że ustawa o zgromadzeniach jest zgodna z Konstytucją. Nie zmienia to jednak nic w narracji opozycji, która twardo stoi na stanowisku, że Trybunał jest upolityczniony.
Na takiej zasadzie można każdy wyrok Trybunału Konstytucyjnego ocenić. Jeżeli sędziowie na różnych kongresach mówią dobrze o Platformie Obywatelskiej, to są ci „najbardziej obiektywni i niepolityczni”, z kolei ci, którzy mają odrębną opinię, są „upolitycznieni”. To pokazuje hipokryzję dzisiejszej opozycji, która chciałaby, aby całe życie publiczne byłoby zdominowane przez jej przedstawicieli, ale silna demokracja polega właśnie na tym, że mamy pluralizm w różnych instytucjach.
A można powiedzieć, że macki byłego prezesa prof. Andrzeja Rzeplińskiego dosięgają jeszcze Trybunału Konstytucyjnego? W ostatnim wywiadzie atakował prezes Przyłębską i przekonywał, że „dałby sobie z nią radę”.
Nawiążę tutaj jeszcze do wspomnianej niskiej frekwencji na marszach KOD. Niedługo na III lidzie hokeja będzie można spotkać więcej osób niż na marszach Komitetu. I tak samo jest w przypadku pana prezesa Rzeplińskiego, który byłby jedynie zadowolony w sytuacji, kiedy w konstytucji zapisalibyśmy jego przewodnią rolę w Trybunale i dożywotnie stanowisko łączące funkcje prezesa Trybunału, prezydenta i premiera i wtedy byłby dopiero usatysfakcjonowany.
Panie wiceministrze to już na koniec. Co się stało ostatnio w Senacie? Media informowały, że doszło do spięcia odnośnie projektu ustawy komorniczej.
Grupa senatorów chciała, aby komornicy zachowali większe przywileje niż rząd chce, aby zostały zachowane. Nasza ustawa komornicza mówiła o tym, że podczas eksmisji z mieszkania komornicy otrzymają mniejszą opłatę, a nie wiadomo czemu grupa senacka chciała, aby były one większe. Osobiście uważam, że komornicy i tak już zbyt dużo zarabiają.
Przeciw ustawie zagłosowali jednak również senatorowie Prawa i Sprawiedliwości…
Było to albo niezrozumienie, albo senatorowie uważali, że komornicy powinni więcej zarabiać. Ja się z nimi nie zgadzam.
Rozmawiał Kamil Kwiatek.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332088-nasz-wywiad-patryk-jaki-polska-polityka-karna-jest-bardzo-lagodna-to-wina-srodowiska-krakowskiego-ktorego-przewodnikiem-byl-prof-zoll?strona=2