Różne rzeczy publikują żurnaliści na portalach mainstreamowych mediów, od ataków na rząd, poprzez ośmieszanie i dezawuowanie sukcesów rządu Prawa i Sprawiedliwości na forum G20, kompromitowanie polityków partii rządzącej i grzebanie w ich życiorysach.
Lecz mimo karkołomnych wysiłków opozycji, zmierzających do obalenia rządu Beaty Szydło, cały ten bunt rozłazi się w szwach. Czemu nie należy się dziwić, z braku pozytywnego programu PO, Nowoczesna, PSL oraz cały ten kodziarski majdan stawia na protesty uliczne przeciwko… wszystkiemu.
Oprócz ulicy ma im pomóc zagranica, ale ona, ta brukselska też goni w piętkę i jedyne, na co ją stać, to ostrzeganie Warszawy przed zbytnią samodzielnością. Na tych ostrzeżeniach się skończy, jako, że krajom Unii Europejskiej zagraża nowa fala muzułmańskich emigrantów ekonomicznych, a na ulicach, dworcach i lotniskach grasują terroryści islamscy , co zamienia zachodnią Europę w unię policyjną, w miejsce unii wolności obywatelskich. Zagranica nie będzie demonstrować w obronie Kijowskiego, Schetyny i Petru, będzie się raczej od nich opędzać, jak od uprzykrzonej muchy. Mają jej również po dziurki od nosa Polacy, nawet ci, którzy wcześniej dość licznie uczestniczyli w demonstracjach KOD -u, uwiedzeni wzniosłym acz pustym hasłem o obronie konstytucji i zwabieni na ulice obietnicą rozróby.
Obserwując ostatni spęd obrońców koryta trudno było oprzeć się wrażeniu, że to już ostatnie podrygi konającej lewackiej ideologii w naszym kraju.I nie tylko w naszym. Poprawność polityczna znudziła się zwłaszcza młodemu pokoleniu, bo jest to twór pusty w środku, pozbawiony treści, którą zastąpić miała miałkość ideowa i moralna oraz miernota intelektualna. I skończyło się na głupawce, która zaczyna się w wieku dorastania, a kończy w wieku starczego zdziecinnienia. Głupawka zaczyna się od śmiechu głupiego nastolatka do sera, następnie objawia się mówieniem do siebie, płaczem i zgrzytaniem zębów, aż do ostatecznego załamania. Nasz opozycyjna głupawka zbliża się właśnie do tego ostatecznego rozwiązania. Jacyś podobno poważni ludzie, były prezes TK Jerzy Stępień i europosłanka Róża Thun przejawiali na mównicy oba etapy, zażywna jejmość brukselska Róża Thun cieszyła się jak dziecko, a Stępień był na skraju załamania. Tak to jest, jak protestuje się w obronie samorządności, sądownictwa, gimnazjów i przynależności Polski do Europy i bezpieczeństwa RP, które gwarantowali generałowie II RP i PRL. Czyli wszystkiego na raz. Szczytem głupawki jest list, jaki Jerzy Owsiak skierował do Pierwszej Damy, prosząc ją o wywarcie wpływu na małżonka, aby przeciwstawił się osłabianiu polskiej armii przez ministra Macierewicza. Głupiej nie można było, syn pułkownika milicji z Komendy Głównej MO wystąpił w charakterze autorytetu od wojskowości, zwolennika silnej armii i jej PRL-owskich generałów. Można rzec -właściwy człowiek na właściwym miejscu.
Jest jeszcze szansa na uratowanie tonącej Zielonej Wyspy. Uratuję ją „mesjasz” z Sopotu, „drugi Piłsudski”, król Europy, Słońce Peru, Donald Tusk. W ataku głupawki portal Wirtualna Polska obwieścił wszem i wobec, że już w 1975 roku Tusk został obwołany Mesjaszem. Przez jakiegoś pijaczka, który na widok oryginalnych szat Tuska padł na kolana i zawołał „Mesjaszu!” A zdarzyło się to po jakimś meczu piłkarskim, którego Donald Tusk był kibicem. I tak trzymać, koledzy redaktorzy.
Im większa głupota, tym większy splendor. Nie takie rzeczy wypisują ludzie w internecie i wygadują na konferencjach prasowych i jest z tego kupa śmiechu, aż do ostatecznego załamania. Wie o tym większość obywateli, to jest ta większość, która nie chodzi na demonstracje KOD-u i czarne marsze feministek. Jest ich jakieś 38 milionów minus te nędzne opozycyjne dwa tysiące. Jak dobrze pójdzie i dopisze pogoda.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332078-im-wieksza-glupota-tym-wiekszy-splendor-jak-tusk-zostal-mesjaszem