Taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia we Francji czy w Niemczech
– powiedział medioznawca Eryk Mistewicz w rozmowie z PolskieRadio.pl.
Prezes Instytutu Nowych Mediów komentował instrukcję jaką szef koncernu Ringier Axel Springer wystosował do pracowników swoich mediów.
Mistewicz przekonywał, że taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca w takich państwach jak Niemcy czy Francja.
Tamtejsze elity, władze, rządy sprawnie chronią społeczeństwa przed wpływem innych państw, niezależnie od tego, czy są to ich sojusznicy, kraje zaprzyjaźnione, czy znajdujące się w mniejszym lub większym konflikcie interesów, czyli po prostu rywalizujący we współczesnym świecie
– powiedział.
We Francji chroni się, hołubi, własne wartości: szkoły, uniwersytety, media. Wspiera się własne media i je buduje. 1,6 mld euro kierowane jest każdego roku na wsparcie mediów papierowych, mediów francuskich. Jednocześnie nie do wyobrażenia jest tak silny wpływ innego państwa na media jak to ma miejsce w Polsce. Nie do wyobrażenia jest też, aby media innego kraju realizowały rękoma zatrudnianych w Polsce dziennikarzy politykę swojego rządu, rozbieżną z polityką rządu wybranego w demokratycznych wyborach w Polsce
– dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia we Francji czy w Niemczech
– powiedział medioznawca Eryk Mistewicz w rozmowie z PolskieRadio.pl.
Prezes Instytutu Nowych Mediów komentował instrukcję jaką szef koncernu Ringier Axel Springer wystosował do pracowników swoich mediów.
Mistewicz przekonywał, że taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca w takich państwach jak Niemcy czy Francja.
Tamtejsze elity, władze, rządy sprawnie chronią społeczeństwa przed wpływem innych państw, niezależnie od tego, czy są to ich sojusznicy, kraje zaprzyjaźnione, czy znajdujące się w mniejszym lub większym konflikcie interesów, czyli po prostu rywalizujący we współczesnym świecie
– powiedział.
We Francji chroni się, hołubi, własne wartości: szkoły, uniwersytety, media. Wspiera się własne media i je buduje. 1,6 mld euro kierowane jest każdego roku na wsparcie mediów papierowych, mediów francuskich. Jednocześnie nie do wyobrażenia jest tak silny wpływ innego państwa na media jak to ma miejsce w Polsce. Nie do wyobrażenia jest też, aby media innego kraju realizowały rękoma zatrudnianych w Polsce dziennikarzy politykę swojego rządu, rozbieżną z polityką rządu wybranego w demokratycznych wyborach w Polsce
– dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/331897-mistewicz-o-instrukcji-szefa-rasp-kazde-silne-normalne-demokratyczne-panstwo-powinno-zdecydowanie-zareagowac