Czy konflikt będzie rzutował na porozumienie UE z Turcją ws. imigrantów, czy będzie eskalował dalej? Turcy swoje oskarżenia rzucili przecież także na Niemcy
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Witold Waszczykowski.
wPolityce.pl: Panie ministrze, jak z perspektywy szefa polskiej dyplomacji ocenia Pan wybór Holendrów?
Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych: Przede wszystkim musimy podkreślić, że jest to demokratyczny wybór suwerennego państwa, członka Unii Europejskiej - i dlatego nie wypada mi wartościować tego wyboru. Musimy go przyjąć, możemy przy tym pogratulować wygranej premierowi Rutte, który w ostatnim momencie kampanii zastosował ciekawy manewr i odebrał szereg głosów Wilidersowi. To była ostra retoryka nastawiona na politykę ws. imigrantów, dotycząca zwalczania demonstracji. Holenderscy wyborcy uznali, że być może nie ma potrzeby przerzucać głosów na Wildersa, bo premier Rutte jest wystarczającym „strażnikiem holenderskości”.
Pytanie, czy był to tylko manewr socjotechniczny, retoryczny, który odebrał część głosów Wildersowi, czy będzie realizowany w polityce rządu już po wyborach.
To tym bardziej ciekawe, że premier Rutte nie był dotychczas kojarzony z tak wręcz antyimigranckim nastawieniem.
Następne tygodnie i miesiące pokażą, czy to był tylko trick socjotechniczny, czy doszło do jakiejś refleksji po wydarzeniach z ostatnich kilkunastu miesięcy z Belgii, Niemiec, państw Europy Zachodniej.
Mnie intryguje inna rzecz: Holandia wydaje się stabilną demokracją, a do parlamentu wchodzi aż dwanaście partii - tamtejszy parlament wygląda więc podobnie co nasz na początku III RP. Pytanie, czy w tak rozbitym parlamencie jest szansa na stworzenie koalicji, która będzie trwała. Holandia to ważny kraj dla UE, warto więc obserwować, jak będzie rozwijała się sytuacja polityczna.
A jak skomentuje Pan bardzo zły wynik partii pana Timmermansa, z którym ostatnio mieliśmy sporo do czynienia?
To są demokratyczne wybory - nie mnie oceniać… Chce Pan ode mnie wyciągnąć, że zasłużył sobie na tak kiepski wynik? (śmiech) Nam nie przystoi oceniać tego wyboru.
Na ostateczny wynik wyborów w Holandii mocno wpłynął konflikt między Holandią i Turcją. Jak mamy go odbierać z perspektywy Warszawy?
Z przykrością odbieram konflikt między Holendrami i Turcją. Z obu stron padły niepotrzebne i bardzo daleko idące słowa, epitety, oskarżenia. Trudno usprawiedliwiać Turków - bo posunęli się za daleko, oskarżając o faszyzm i bandytyzm -, ale rodzi się tutaj następne pytanie: czy ten konflikt retoryczny nabierze praktycznego znaczenia? Już zawieszono współpracę z Holendrami, kontakty dyplomatyczne.
ALe idźmy dalej - czy konflikt będzie rzutował na porozumienie UE z Turcją ws. imigrantów, czy będzie eskalował dalej? Turcy swoje oskarżenia rzucili przecież także na Niemcy. Jeśli ten konflikt będzie odbijał się na umowie ws. imigrantów, to jest to poważny problem dla UE.
Nikt nie ukrywa, że Turcja nie jest zadowolona z realizacji tej umowy. Z dwóch powodów: oczekuje liberalizacji systemu wizowego i bardziej liberalnego podejścia do wykorzystania funduszu 3 mld euro, co jest zawarte w umowie. Wielokrotnie tłumaczyłem Turkom, że nawet jako państwo członkowskie przyjmujące fundusze strukturalne nie możemy ich po prostu przelać i dysponować nimi, jak chcemy. Że jest sieć grantów, etc. I podobnie jest z Turkami - 3 mld euro z umowy to nie jednorazowa wpłata do budżetu tureckiego, ale konkretne projekty, które Turcy muszą zgłosić, konkretne granty, które mogą być przyznane Ankarze. To się Turkom nie podoba.
not. MW, MP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/331716-tylko-u-nas-minister-waszczykowski-jesli-konflikt-z-turcja-odbije-sie-na-porozumieniu-ws-imigrantow-to-mamy-w-ue-duzy-problem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.