Patologie, brak nadzoru, nepotyzm i niedofinansowanie - tak, zdaniem posła Marka Opioły, przewodniczącego Komisji do Spraw Służb Specjalnych, wyglądała sytuacja w SKW i ABW za czasów Donalda Tuska. Poseł w rozmowie z portalem wPolityce.pl odnosi się także do sprawy przesłuchania byłego premiera w bulwersującej sprawie kontaktów Federalnej Służby Bezpieczeństwa ze Służbą Kontrwywiadu Wojskowego.
W grudniu 2016 r. ujawniono, że w śledztwie postawiono zarzuty b. szefom SKW Januszowi Noskowi i Piotrowi Pytlowi. Zarzuty polegają na „przekroczeniu uprawnień funkcjonariusza publicznego wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody prezesa Rady Ministrów, wymaganej przez ustawę o SKW i SWW”. Przesłuchanie Donalda Tuska miało odbyć się jutro, jednak zostało ono przełożone na inny termin. Poseł Marek Opioła wskazuje, że o sprawie podejrzanych kontaktów SKW z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Rosji wielokrotnie mówili posłowie ówczesnej opozycji z Prawa i Sprawiedliwości.
Cieszę się, że prokuratura wnikliwie bada tę sprawę. Informacje, które do nas docierały, gdy byliśmy w opozycji, w bardzo złym świetle, stawiały szefów służb, w tym przypadku szefów SKW. W ciągu dwóch ostatnich kadencji Sejmu, poprzez swoje interpelacje i pracę w komisji, a także wystąpienia medialne, wskazywałem na te wszystkie zagrożenia związane ze współpracą FSB oraz SKW. Ta sprawa powinna być spokojnie przeanalizowana przez prokuraturę. W stosunku do osób, które popełniły czyny niezgodne z bezpieczeństwem państwa polskiego powinny być wyciągnięte konsekwencje. Sprawa ostatecznie zostanie rozstrzygnięta przez sąd.
– mówi poseł Opioła
CZYTAJ TAKŻE:Tusk wezwany do prokuratury. Ma zeznawać ws. współpracy SKW z rosyjską FSB. Przesłuchanie w środę
Przewodniczący Komisji do Spraw Służb Specjalnych podkreśla, że postępowanie prokuratorskie wymaga, by wokół tego tematu było jak najmniej przecieków.
W grudniu 2016 komisja na posiedzeniu otrzymała informacje ze strony ministra obrony narodowej i prokuratury wojskowej, ale wtedy prokuratura nie wydała zgody na to, by SKW informowała, na zamkniętym posiedzeniu, członków komisji o sprawach związanych ze szpiegostwem i szeroko rozumianą współpracą z Federacją Rosyjską. Wszystko dla dobra postępowania Umówiliśmy się w ten sposób, że po zakończeniu postępowania prokuratorskiego, komisja, pozna szczegóły tej sprawy.
– komentuje poseł Opioła w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości podkreśla także rolę samego Donalda Tuska w tej aferze oraz jego odpowiedzialność za sytuację w służbach specjalnych w czasach, gdy sprawował on funkcję premiera. Marek Opioła staje w opozycji do narracji dzisiejszej opozycji, której przedstawiciele twierdzą, że były premier nie był odpowiedzialny za stan służb.
Nie mówimy tylko o odpowiedzialności politycznej premiera Donalda Tuska, ale także o odpowiedzialności prawną. Mowa jest o nadzorze nad służbami i ich funkcjonowaniem. W polskim prawie ta odpowiedzialność jest zapisana w ustawach kompetencyjnych i kodeksie karnym. Za czasów Donalda Tuska, na co wielokrotnie wskazywaliśmy, nie było koordynatora służb specjalnych oprócz krótkiego epizodu ministra Grasia. Potem Był quasi koordynator minister Cichocki i Sienkiewicz. Służby w całokształcie 8 - letnich rządów PO - PSL nie były nadzorowane i nie było ich należytej koordynacji.
– mówi poseł Opioła w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Gen. Nosek: Była zgoda Tuska na podjęcie współpracy z Rosjanami. „Cała sprawa ma charakter wybitnie polityczny
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Patologie, brak nadzoru, nepotyzm i niedofinansowanie - tak, zdaniem posła Marka Opioły, przewodniczącego Komisji do Spraw Służb Specjalnych, wyglądała sytuacja w SKW i ABW za czasów Donalda Tuska. Poseł w rozmowie z portalem wPolityce.pl odnosi się także do sprawy przesłuchania byłego premiera w bulwersującej sprawie kontaktów Federalnej Służby Bezpieczeństwa ze Służbą Kontrwywiadu Wojskowego.
W grudniu 2016 r. ujawniono, że w śledztwie postawiono zarzuty b. szefom SKW Januszowi Noskowi i Piotrowi Pytlowi. Zarzuty polegają na „przekroczeniu uprawnień funkcjonariusza publicznego wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody prezesa Rady Ministrów, wymaganej przez ustawę o SKW i SWW”. Przesłuchanie Donalda Tuska miało odbyć się jutro, jednak zostało ono przełożone na inny termin. Poseł Marek Opioła wskazuje, że o sprawie podejrzanych kontaktów SKW z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Rosji wielokrotnie mówili posłowie ówczesnej opozycji z Prawa i Sprawiedliwości.
Cieszę się, że prokuratura wnikliwie bada tę sprawę. Informacje, które do nas docierały, gdy byliśmy w opozycji, w bardzo złym świetle, stawiały szefów służb, w tym przypadku szefów SKW. W ciągu dwóch ostatnich kadencji Sejmu, poprzez swoje interpelacje i pracę w komisji, a także wystąpienia medialne, wskazywałem na te wszystkie zagrożenia związane ze współpracą FSB oraz SKW. Ta sprawa powinna być spokojnie przeanalizowana przez prokuraturę. W stosunku do osób, które popełniły czyny niezgodne z bezpieczeństwem państwa polskiego powinny być wyciągnięte konsekwencje. Sprawa ostatecznie zostanie rozstrzygnięta przez sąd.
– mówi poseł Opioła
CZYTAJ TAKŻE:Tusk wezwany do prokuratury. Ma zeznawać ws. współpracy SKW z rosyjską FSB. Przesłuchanie w środę
Przewodniczący Komisji do Spraw Służb Specjalnych podkreśla, że postępowanie prokuratorskie wymaga, by wokół tego tematu było jak najmniej przecieków.
W grudniu 2016 komisja na posiedzeniu otrzymała informacje ze strony ministra obrony narodowej i prokuratury wojskowej, ale wtedy prokuratura nie wydała zgody na to, by SKW informowała, na zamkniętym posiedzeniu, członków komisji o sprawach związanych ze szpiegostwem i szeroko rozumianą współpracą z Federacją Rosyjską. Wszystko dla dobra postępowania Umówiliśmy się w ten sposób, że po zakończeniu postępowania prokuratorskiego, komisja, pozna szczegóły tej sprawy.
– komentuje poseł Opioła w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości podkreśla także rolę samego Donalda Tuska w tej aferze oraz jego odpowiedzialność za sytuację w służbach specjalnych w czasach, gdy sprawował on funkcję premiera. Marek Opioła staje w opozycji do narracji dzisiejszej opozycji, której przedstawiciele twierdzą, że były premier nie był odpowiedzialny za stan służb.
Nie mówimy tylko o odpowiedzialności politycznej premiera Donalda Tuska, ale także o odpowiedzialności prawną. Mowa jest o nadzorze nad służbami i ich funkcjonowaniem. W polskim prawie ta odpowiedzialność jest zapisana w ustawach kompetencyjnych i kodeksie karnym. Za czasów Donalda Tuska, na co wielokrotnie wskazywaliśmy, nie było koordynatora służb specjalnych oprócz krótkiego epizodu ministra Grasia. Potem Był quasi koordynator minister Cichocki i Sienkiewicz. Służby w całokształcie 8 - letnich rządów PO - PSL nie były nadzorowane i nie było ich należytej koordynacji.
– mówi poseł Opioła w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Gen. Nosek: Była zgoda Tuska na podjęcie współpracy z Rosjanami. „Cała sprawa ma charakter wybitnie polityczny
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/331394-tylko-u-nas-marek-opiola-o-sprawie-wspolpracy-fsb-i-skw-nie-mowimy-tylko-o-odpowiedzialnosci-politycznej-tuska-ale-i-prawnej