Przerażeni pogromcy polskości zgromadzeni w wiadomej partii chcą koniecznie uczynić z Jacka Saryusz-Wolskiego zdrajcę, karierowicza, a pewnie i wroga Ojczyzny, bo oni jej interesy widzą wyłącznie jako wkładkę kiełbasy do własnego kotła. Nikt z tej politycznej czeredy nie potrafi sobie uzmysłowić, że można mieć dość pokrętnych słów lidera udającego zatroskanie o losy państwa, ale mającego je nieustannie, powiedzmy delikatnie, w nosie.
Ludzie zgromadzeni dziś, zarówno wokół Schetyny, jak i wokół jego partyjnych wrogów, doskonale wiedzą, że obrzucając swego byłego kolegę błotem łżą, jak Urban, albo jak pewien facet z Kremla. Wszak znają wszelkie osiągnięcia Saryusz-Wolskiego, jego zalety, pracowitość i co tu gadać – prawość. Doskonale je znają, ale nikt z nich nie śmie nawet pisnąć o swych wątpliwościach. I znowu trzeba głośno zapytać – gdzież u licha są ci, niby to porządni i rozsądni działacze PO, o których stale wzmiankuje Jarosław Gowin? Strach gości obleciał, bo lepiej nadal popadać w wygodny obłęd, niż narazić swą pozycję na ryzyko utraty zaufania u hersztów gromady. Przecież przy najmniejszym sprzeciwie nie wpiszą na wyborcze listy w kolejnym rozdaniu. Choćby na listy niemające żadnych szans. To już nie nawyk, to tresura.
Nikomu z platformersów nie przyjdzie do głowy, by choć przez sekundę zadać sobie pytania – a może Jacek ma rację, ba, odrobinkę racji? Nawet chwilowe tylko zadumanie w tej sprawie nie wchodzi w rachubę. Klepią nieprzerwanie komunały o tym, że nie można przeciwstawiać Polakowi, czyli Tuskowi innego kandydata. Choćby i Polaka. Ci, pożal się Boże myśliciele, na tym swoje dociekania kończą. Czy mogą sobie wyobrazić, że – w jakimkolwiek państwie – rząd poprze osobę, która stale występuje przeciwko własnemu państwu? Jawnie i donośnie.
Nigdy nie rozmawiałem z Jackiem Saryusz-Wolskim, ale jestem pewien, że nie wystąpił przeciwko Tuskowi z powodu jego fizjonomii, czy też zamiłowania do próżniactwa. Tu idzie o aktywność byłego premiera. Aktywność skierowaną przeciwko Polsce, a zatem i przeciwko Polakom. Jeśli o mnie idzie, to ja decyzję Jacka Saryusz-Wolskiego z satysfakcją witam.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330197-saryusz-wolski-nie-protestuje-przeciwko-sylwetce-tuska-ale-jego-sprzedajnym-manierom