Nasi w opozycji – czyli szczerby w antypisowskim froncie. Tak Kolego, skoro poznałeś fragment drugiego dna politycznej bieżączki (czy w końcu ktoś da mi Pulitzera za ten skrót?…), nie muszę kluczyć. Może tylko dla bezpieczeństwa, powstrzymam się przed dalszym wymienianiem nazwisk. Oni mają jeszcze sporo do zrobienia.
Patrzę z podziwem na tych dzielnych Rycerzy (i Rycerki) z tzw. opozycji, którzy wciąż i wciąż w różnych mediach i momentach dobrej oglądalności przyprawiają rogi swoim - niby macierzystym – ugrupowaniom. Ojczyzna im tego nie może zapomnieć.
Lubisz konkrety (chociaż sam jakbyś pływał / nakazaną?/ krytą żabką… ) - no to masz w kondensacie i alfabetycznie:
Mowa nienawiści (Mn). To chyba już sobie wyjaśnialiśmy. Ale dla przypomnienia: Mn to wszystko co mówi się niechwalebnego o postępowej opozycji. I nie wolno mylić z tym, co postępowa opozycja twierdzi o obecnej władzy. Bo się należy! Pytasz czy to też robota naszych? Ależ Kolego, zrozum w końcu, że wszędzie tam gdzie widać przesadę, a nawet karykaturę, to… Rozumiemy się?…
Niepolskie koncerny medialne. Pan Redaktor z Res Publika Nowa, w TVP próbował mało poradnie dowodzić, iż dominacja obcego kapitału – przeważnie niemieckiego - w polskiej przestrzeni medialnej, to rzecz naturalna dla świata zglobalizowanego. Skoro jednak powszechnie wiadomo, że to właśnie Niemcy potrafią dobrze pilnować u siebie narodowych interesów - również w mediach - to… Czyli kolejny nasz człowiek w akcji. Brawo!
Tzw. podstawowe wartości. Czyli okrzyki kompromitowania postępu. Wytrychy do obszaru „róbta co chceta”. Oczywiście co „chcemy” abyśwa robili sądząc, że to wasze „chceta”. To najwyższa konspiracja naszych u was.
„My chcemy innej Europy” - lat temu niemal czternaście zadeklarowano listownie do europejskiej opinii publicznej. „List zawiera apel o „inną Europę”, silną politycznie, sprawnie zarządzaną, dążącą do jedności, posiadającą wspólne wartości, lecz bez nazywania ich źródła. Sygnatariusze deklarują, że nie chcą, by Polska była państwem utrudniającym integrację europejską, symbolem konserwatyzmu i partykularyzmu.”
Kogoż tam nie ma z awangardy zmian…. Ale ponieważ miało być bez nazwisk, podaję Ci jedynie link do owej epokowej deklaracji: Polscy intelektualiści: chcemy innej Europy
Widzisz jakie to pojemne! I jakie daje możliwości destrukcji.
Nie nazywa się owych „wartości”, ponieważ w rewolucji nie ma nic stałego, w odróżnieniu od konserwatyzmu, który buduje na sprawdzonych fundamentach. Sapienti sat!
Smoleńsk. To jest trynd poza…zmysłowy. A przynajmniej pozaintelektualny. I pozanaukowy. Nasi u was mają tu wspaniałe osiągi! Szczególnie eksponując w zaparte moc tytanowo-elastycznej brzozy. I prostacko gromiąc niewierzących w przypadek unicestwiający 96 osób.
Zagrożenia demokracji. Pani Prezes od Sądu Najwyższego ma rację ukazując takie niebezpieczeństwo. Absolutnie! Skoro obecna opozycja podejmuje totalną walkę z legalną władzą ustawodawczą, legalnie stanowiącą legalne prawo, to ostre sformułowanie pani profesor jest godne uznania. Ma się rozumieć, że warte więcej niż marne dziesięć tysięcy miesięcznie.
…To nie ten kontekst?… Opacznie zrozumiałem okrzyk pani Prezes?…
E, tam! Patrz na efekt Kolego! PiSowi wciąż rośnie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nasi w opozycji – czyli szczerby w antypisowskim froncie. Tak Kolego, skoro poznałeś fragment drugiego dna politycznej bieżączki (czy w końcu ktoś da mi Pulitzera za ten skrót?…), nie muszę kluczyć. Może tylko dla bezpieczeństwa, powstrzymam się przed dalszym wymienianiem nazwisk. Oni mają jeszcze sporo do zrobienia.
Patrzę z podziwem na tych dzielnych Rycerzy (i Rycerki) z tzw. opozycji, którzy wciąż i wciąż w różnych mediach i momentach dobrej oglądalności przyprawiają rogi swoim - niby macierzystym – ugrupowaniom. Ojczyzna im tego nie może zapomnieć.
Lubisz konkrety (chociaż sam jakbyś pływał / nakazaną?/ krytą żabką… ) - no to masz w kondensacie i alfabetycznie:
Mowa nienawiści (Mn). To chyba już sobie wyjaśnialiśmy. Ale dla przypomnienia: Mn to wszystko co mówi się niechwalebnego o postępowej opozycji. I nie wolno mylić z tym, co postępowa opozycja twierdzi o obecnej władzy. Bo się należy! Pytasz czy to też robota naszych? Ależ Kolego, zrozum w końcu, że wszędzie tam gdzie widać przesadę, a nawet karykaturę, to… Rozumiemy się?…
Niepolskie koncerny medialne. Pan Redaktor z Res Publika Nowa, w TVP próbował mało poradnie dowodzić, iż dominacja obcego kapitału – przeważnie niemieckiego - w polskiej przestrzeni medialnej, to rzecz naturalna dla świata zglobalizowanego. Skoro jednak powszechnie wiadomo, że to właśnie Niemcy potrafią dobrze pilnować u siebie narodowych interesów - również w mediach - to… Czyli kolejny nasz człowiek w akcji. Brawo!
Tzw. podstawowe wartości. Czyli okrzyki kompromitowania postępu. Wytrychy do obszaru „róbta co chceta”. Oczywiście co „chcemy” abyśwa robili sądząc, że to wasze „chceta”. To najwyższa konspiracja naszych u was.
„My chcemy innej Europy” - lat temu niemal czternaście zadeklarowano listownie do europejskiej opinii publicznej. „List zawiera apel o „inną Europę”, silną politycznie, sprawnie zarządzaną, dążącą do jedności, posiadającą wspólne wartości, lecz bez nazywania ich źródła. Sygnatariusze deklarują, że nie chcą, by Polska była państwem utrudniającym integrację europejską, symbolem konserwatyzmu i partykularyzmu.”
Kogoż tam nie ma z awangardy zmian…. Ale ponieważ miało być bez nazwisk, podaję Ci jedynie link do owej epokowej deklaracji: Polscy intelektualiści: chcemy innej Europy
Widzisz jakie to pojemne! I jakie daje możliwości destrukcji.
Nie nazywa się owych „wartości”, ponieważ w rewolucji nie ma nic stałego, w odróżnieniu od konserwatyzmu, który buduje na sprawdzonych fundamentach. Sapienti sat!
Smoleńsk. To jest trynd poza…zmysłowy. A przynajmniej pozaintelektualny. I pozanaukowy. Nasi u was mają tu wspaniałe osiągi! Szczególnie eksponując w zaparte moc tytanowo-elastycznej brzozy. I prostacko gromiąc niewierzących w przypadek unicestwiający 96 osób.
Zagrożenia demokracji. Pani Prezes od Sądu Najwyższego ma rację ukazując takie niebezpieczeństwo. Absolutnie! Skoro obecna opozycja podejmuje totalną walkę z legalną władzą ustawodawczą, legalnie stanowiącą legalne prawo, to ostre sformułowanie pani profesor jest godne uznania. Ma się rozumieć, że warte więcej niż marne dziesięć tysięcy miesięcznie.
…To nie ten kontekst?… Opacznie zrozumiałem okrzyk pani Prezes?…
E, tam! Patrz na efekt Kolego! PiSowi wciąż rośnie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330156-wallenrodztwo-w-akcji-patrze-z-podziwem-na-tych-dzielnych-rycerzy-i-rycerki-z-tzw-opozycji