Ryszard Petru chce przytulać wyborców Prawa i Sprawiedliwości, redaktorzy „Wyborczej” kłócą się o to jak przekonać umiarkowanych PiS-owców, a naczelny „Polityki” – nagrodzony właśnie Medalem za „Mądrość Obywatelską” – nawołuje do „trzymania się razem” w trudnych czasach rządów PiS. Dyskusja o tym, jak przejąć władzę zaczyna być coraz bardziej kuriozalna.
Uliczna mobilizacja stopniała jak styczniowy śnieg, zapał maszerowania ze sztandarami KOD-u dawno zgasł, zagraniczni partnerzy stracili siłę przebicia w ustawicznym dyscyplinowaniu Polski, a sejmowe zadymy opozycji zakończyły się kompromitacją i utratą wiarygodności uczestniczących w niej posłów. Wygląda na to, że wielka wojna o pisowskie dusze została przegrana. Świadczą o tym bolesne dla opozycji kolejne sondaże.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sondaż: PiS miażdży opozycję! Partia Jarosława Kaczyńskiego ma większe poparcie niż PO i .Nowoczesna razem wzięte
Dygot opozycji jest więc zrozumiały. Poszukiwania kolejnych PR-owych sposobów na zawłaszczenie politycznej przestrzeni okazują się niewypałem. Pewnie dlatego, że opinia publiczna – zmęczona ciągłym antyrządowym ujadaniem - oczekuje konkretów. A tych jak na lekarstwo. Opozycja dostrzega swą porażkę, mimo że zalecenia piarowców nie przewidują przyznania się do błędów. Szuka więc nowych sposobów na powiększenie grona sympatyków. Czy skutecznie?
Kilka dni temu Ryszard Petru podczas partyjnego objazdu Polski, stwierdził że konieczne jest wejście w nowy etap zacieśniania więzi z potencjalnym elektoratem. Specjalista od „sześciu króli” doszedł nareszcie do przekonania, że jałowa krytyka nie wystarcza. Namawia więc kolegów z partii do stworzenia „konkretnych propozycji”, ale nie tylko.
Musimy przytulić wyborców Prawa i Sprawiedliwości, którzy zagłosowali na PiS, ale nie są zadowoleni z rządów tej partii i nie są tzw. toruńskim elektoratem
— stwierdził kilka dni temu w Bielsku- Białej.
WIĘCEJ: Uwaga! To dzieje się naprawdę. Petru deklaruje: „musimy przytulić wyborców Prawa i Sprawiedliwości”
Dziś idzie jeszcze dalej. Proponuje, by konsekwentnie pokazywać wyborcom PiS, że ich partia nie realizuje zobowiązań.
Musimy przekonać do siebie część wyborców siłą argumentów
— alarmuje Petru. Jak na razie nie widać ani siły, ani argumentów, ale wiara w siebie imponująca.
Pełna wiary jest także Joanna Mucha, która zagrzewała wczoraj w Krakowie do zacieśniania więzi z własnymi wyborcami.
Jestem przekonana, że teraz jest czas na to, abyśmy zaczęli w ramach naszych elektoratów związywać się coraz bardziej z ludźmi, którzy nas popierają
— mówiła, namawiając do wzajemnego wzmacniania się.
To tylko dwa przejawy nowej strategii opozycji. Nie udało się siłą, będą próbować perswazją. Zbiorowa psychoterapia ma zastąpić politykę. Media na pewno pospieszą z pomocą. Niektóre już są oswajane nagrodami, a nawet medalami.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ryszard Petru chce przytulać wyborców Prawa i Sprawiedliwości, redaktorzy „Wyborczej” kłócą się o to jak przekonać umiarkowanych PiS-owców, a naczelny „Polityki” – nagrodzony właśnie Medalem za „Mądrość Obywatelską” – nawołuje do „trzymania się razem” w trudnych czasach rządów PiS. Dyskusja o tym, jak przejąć władzę zaczyna być coraz bardziej kuriozalna.
Uliczna mobilizacja stopniała jak styczniowy śnieg, zapał maszerowania ze sztandarami KOD-u dawno zgasł, zagraniczni partnerzy stracili siłę przebicia w ustawicznym dyscyplinowaniu Polski, a sejmowe zadymy opozycji zakończyły się kompromitacją i utratą wiarygodności uczestniczących w niej posłów. Wygląda na to, że wielka wojna o pisowskie dusze została przegrana. Świadczą o tym bolesne dla opozycji kolejne sondaże.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sondaż: PiS miażdży opozycję! Partia Jarosława Kaczyńskiego ma większe poparcie niż PO i .Nowoczesna razem wzięte
Dygot opozycji jest więc zrozumiały. Poszukiwania kolejnych PR-owych sposobów na zawłaszczenie politycznej przestrzeni okazują się niewypałem. Pewnie dlatego, że opinia publiczna – zmęczona ciągłym antyrządowym ujadaniem - oczekuje konkretów. A tych jak na lekarstwo. Opozycja dostrzega swą porażkę, mimo że zalecenia piarowców nie przewidują przyznania się do błędów. Szuka więc nowych sposobów na powiększenie grona sympatyków. Czy skutecznie?
Kilka dni temu Ryszard Petru podczas partyjnego objazdu Polski, stwierdził że konieczne jest wejście w nowy etap zacieśniania więzi z potencjalnym elektoratem. Specjalista od „sześciu króli” doszedł nareszcie do przekonania, że jałowa krytyka nie wystarcza. Namawia więc kolegów z partii do stworzenia „konkretnych propozycji”, ale nie tylko.
Musimy przytulić wyborców Prawa i Sprawiedliwości, którzy zagłosowali na PiS, ale nie są zadowoleni z rządów tej partii i nie są tzw. toruńskim elektoratem
— stwierdził kilka dni temu w Bielsku- Białej.
WIĘCEJ: Uwaga! To dzieje się naprawdę. Petru deklaruje: „musimy przytulić wyborców Prawa i Sprawiedliwości”
Dziś idzie jeszcze dalej. Proponuje, by konsekwentnie pokazywać wyborcom PiS, że ich partia nie realizuje zobowiązań.
Musimy przekonać do siebie część wyborców siłą argumentów
— alarmuje Petru. Jak na razie nie widać ani siły, ani argumentów, ale wiara w siebie imponująca.
Pełna wiary jest także Joanna Mucha, która zagrzewała wczoraj w Krakowie do zacieśniania więzi z własnymi wyborcami.
Jestem przekonana, że teraz jest czas na to, abyśmy zaczęli w ramach naszych elektoratów związywać się coraz bardziej z ludźmi, którzy nas popierają
— mówiła, namawiając do wzajemnego wzmacniania się.
To tylko dwa przejawy nowej strategii opozycji. Nie udało się siłą, będą próbować perswazją. Zbiorowa psychoterapia ma zastąpić politykę. Media na pewno pospieszą z pomocą. Niektóre już są oswajane nagrodami, a nawet medalami.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329840-zbiorowa-psychoterapia-zamiast-polityki-n-i-po-chca-przytulac-wyborcow-pis-i-zwiazywac-sie-z-elektoratem-nowa-kuriozalna-faza-postopozycji