Trzeba było wniosku 50 posłów PiS do Trybunału Konstytucyjnego, konferencji prasowej rzecznika i medialnej burzy, by kierownictwo Sądu Najwyższego raczyło opublikować regulamin ws. wyboru na kandydata I prezesa SN w internecie. Szokujący brak takiego regulaminu i inne nieprawidłowości wytknął dziś poseł Arkadiusz Mularczyk w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl.
To nie jest tak, że te uchwały zostały dzisiaj ujawnione, gdyż stanowią one informację publiczną. Od lat były one udostępniania na wniosek zainteresowanych albo w związku z pytaniami dziennikarzy.
– mówił na konferencji prasowej Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.
Tłumaczenia rzecznika prasowego SN, że regulamin był udostępniany na prośbę różnych osób kompromituje instytucję Sądu Najwyższego w kwestii transparentności i jawności tak dokumentów, jak i działań sądu. Materiały dotyczące wyboru prezesa oraz inne akty prawne powinny być bowiem od lat udostępnione na stronach internetowych SN oraz w Monitorze Polskim.
Doznałem szoku, gdy nie byłem w stanie ustalić trybu wyboru prezesa. Potwierdził to rzecznik SN, który dopiero dziś zdecydował się upublicznić regulamin, leżący w szufladzie pani prezes i wyciągany raz na sześć lat.
– mówił dziś w wywiadzie dla wPolityce.pl poseł Arkadiusz Mularczyk.
Oprócz uchwały zgromadzenia Ogólnego SN z 14 kwietnia 2003 r. w sprawie regulaminu wyboru kandydatów na stanowisko I Prezesa SN na stronach internetowych Sądu zamieszczono także uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN: nowelizującą regulamin z 2003 r. oraz regulaminy w sprawie: wyboru kandydatów na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego i wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa. Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. dodał, że w czwartek dokumenty zamieszczono na stronie internetowej w związku z „dużym zainteresowaniem”.
Sąd Najwyższy ma zasadniczy problem z ” dużym zainteresowaniem” oraz komunikacją społeczną. Dowiodła tego sama I prezes SN, która kilkakrotnie w ostatnim czasie kompromitowała się w mediach. Najpierw nie chciała ujawnić na co wydaje pieniądze ze swojej służbowej karty kredytowej, a potem stwierdziła, że za 10 tys. złotych pensji można „wyżyć” tylko na prowincji. Słowa Gersdorf świadczą o całkowitej utracie poczucia rzeczywistości. Niejasne i nietransparentne działania SN w kwestii publikowania regulaminu i innych aktów prawnych, budzą też spore kontrowersje.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Trzeba było wniosku 50 posłów PiS do Trybunału Konstytucyjnego, konferencji prasowej rzecznika i medialnej burzy, by kierownictwo Sądu Najwyższego raczyło opublikować regulamin ws. wyboru na kandydata I prezesa SN w internecie. Szokujący brak takiego regulaminu i inne nieprawidłowości wytknął dziś poseł Arkadiusz Mularczyk w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl.
To nie jest tak, że te uchwały zostały dzisiaj ujawnione, gdyż stanowią one informację publiczną. Od lat były one udostępniania na wniosek zainteresowanych albo w związku z pytaniami dziennikarzy.
– mówił na konferencji prasowej Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.
Tłumaczenia rzecznika prasowego SN, że regulamin był udostępniany na prośbę różnych osób kompromituje instytucję Sądu Najwyższego w kwestii transparentności i jawności tak dokumentów, jak i działań sądu. Materiały dotyczące wyboru prezesa oraz inne akty prawne powinny być bowiem od lat udostępnione na stronach internetowych SN oraz w Monitorze Polskim.
Doznałem szoku, gdy nie byłem w stanie ustalić trybu wyboru prezesa. Potwierdził to rzecznik SN, który dopiero dziś zdecydował się upublicznić regulamin, leżący w szufladzie pani prezes i wyciągany raz na sześć lat.
– mówił dziś w wywiadzie dla wPolityce.pl poseł Arkadiusz Mularczyk.
Oprócz uchwały zgromadzenia Ogólnego SN z 14 kwietnia 2003 r. w sprawie regulaminu wyboru kandydatów na stanowisko I Prezesa SN na stronach internetowych Sądu zamieszczono także uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN: nowelizującą regulamin z 2003 r. oraz regulaminy w sprawie: wyboru kandydatów na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego i wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa. Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. dodał, że w czwartek dokumenty zamieszczono na stronie internetowej w związku z „dużym zainteresowaniem”.
Sąd Najwyższy ma zasadniczy problem z ” dużym zainteresowaniem” oraz komunikacją społeczną. Dowiodła tego sama I prezes SN, która kilkakrotnie w ostatnim czasie kompromitowała się w mediach. Najpierw nie chciała ujawnić na co wydaje pieniądze ze swojej służbowej karty kredytowej, a potem stwierdziła, że za 10 tys. złotych pensji można „wyżyć” tylko na prowincji. Słowa Gersdorf świadczą o całkowitej utracie poczucia rzeczywistości. Niejasne i nietransparentne działania SN w kwestii publikowania regulaminu i innych aktów prawnych, budzą też spore kontrowersje.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329789-laskawcy-sad-najwyzszy-raczyl-zamiescic-w-internecie-regulamin-ws-wyboru-na-kandydata-i-prezesa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.