Jadł z ręki, był posłuszny. (…) Później sfiksował. Myślę, że on był zafiksowany na zostaniu sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Kilka razy ze mną o tym rozmawiał
— kpił prof. Andrzej Rzepliński z wpisu na Twitterze Kamila Zaradkiewicza.
Chodzi o ten wpis:
Później Rzepliński krytykował sposób, w jaki został wybrany ostatni sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Jeden z przedstawicieli obozu rządzącego mówił, że muszą skończyć z biegunką legislacyjną. Częścią tej biegunki był tryb wyboru sędziego Jędrejka, obrażający godność urzędu sędziego. (…) Jędrejek? Nie znam. Prawników, którzy mają tytuł doktora habilitowanego prawa jest w Polsce dobrze ponad półtora tysiąca. Tylko ktoś o znakomitej pamięci, kto bada profesorów prawa, znałby nazwiska wszystkich
— ocenił.
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego krytykował również sytuację w TK.
Jest problem konfliktu interesów
— mówił Rzepliński, oceniając fakt, że prezes Julia Przyłębska jest żoną ambasadora RP w Niemczech.
Prof. Rzepliński nawiązał również do jednego z ostatnich słów prof. Gersdorf i jej
Taka jest uroda mediów. Coś jest wyłapane, to na ludziach robi wrażenie… Praktykujący prawników jest 100 tysięcy, prawników absolwentów studiów prawniczych jest ok. 300 tysięcy, więc awans do grupy 15 sędziów konstytucyjnych czy 90 sędziów najwyższych, czy 130 sędziów naczelnego sądu administracyjnego to szczyt kariery. Ale to ciężka katorga. (…) To chodzenie na dodatkowe zajęcia, ciężka praca w szkole, 27 lat ciężkiej pracy
— ocenił.
Kasta? Pani redaktor, sędziowie - to jest wpisane w logikę tego zawodu - są między sobą w ustawicznym sporze. (…) To kasta sędziów spierających się między sobą sędziów. Jeżeli tak, to jest to kasta w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest to najwyższej klasy grupa prawników, która poświęca się wyłącznie stosowaniu prawa
— dodawał prof. Rzepliński.
Były prezes TK odniósł się również do pomysłu bojkotu KRS, co zaproponowała prof. Gersdorf.
Sądzę, że to element dyskusji. Już powiedziałem publicznie, że jeżeli KRS miałaby być podzielona na dwie izby, to ostateczny głos musiałaby mieć ta izba sądownicza
— powiedział Rzepliński.
Pytany o wymianę zdań Witolda Waszczykowskiego i Fransa Timmermansa, prof. Rzepliński nie krył zdenerwowania.
Po co Waszczykowski wstępuje w pojedynki, będąc na z góry przegranej pozycji? Także pod kątem wiedzy… Nie jestem tego w stanie zrozumieć. W ogóle… jako minister spraw zagranicznych nie przeczytał choćby preambuły do traktatu. (…) Już nie mówię o konwencji praw człowieka, o traktacie o UE… (…) On mówi: pozwólcie interpretować ducha naszej konstytucji tak jak chcemy. W europejskiej kulturze prawnej wyznajemy wspólne wartości! To oferta państw unijnych, oparta na wspólnych wartościach, tworzonych od dwóch i półtysiąca lat. I Waszczykowski będzie mi tworzył nową kulturę? Co on ma do powiedzenia? Gdybym go przeegzaminował z treści europejskiej konwencji czy traktatu o UE, to miałby kłopot ze zdaniem!
— stwierdził.
svl, wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329707-alez-buta-rzeplinski-nie-odpuszcza-waszczykowski-bedzie-mi-tworzyl-nowa-kulture-co-on-ma-do-powiedzenia-gdybym-go-przeegzaminowal