Dlaczego Teatr Powszechny nie został jeszcze zamknięty? A winni prowokacji pociągnięci do odpowiedzialności?
To co się wydarzyło w Teatrze Powszechnym nie ma nic wspólnego ze sztuką. Jest to wyzwanie rzucone państwu polskiemu i to państwo skapitulowało. Władze swoją bezczynnością zgadzają się, by najświętsze dla nas symbole były swobodnie szargane. By pamięć o największym Polaku w historii, świętym Janie Pawle II, któremu w dużej mierze tę wolność zawdzięczamy, była w ordynarny sposób poniewierana. Co więcej, można bezkarnie grozić śmiercią Jarosławowi Kaczyńskiemu i to w sytuacji, gdy wiadomo, co się wydarzyło 10.04.2010.
Czy naprawdę państwo nie ma żadnych narzędzi, by ukrócić harce antypolskich bezczeli!?
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie „Klątwy”. Pewnie przez rok będą przekładać papiery z biurka na biurko, aż sprawa się zdewaluuje i będzie ją można odłożyć ad acta.
Gzie jest pan minister kultury? Chyba jakieś stanowisko wypadałoby zająć. A z pewnością wycofać wszelkie dotacje, gdy w przedsięwzięciu jest zamieszany reżyser, który kryjąc się podstępnie za dramatem Stanisława Wyspiańskiego wprowadza nas w krainę ohydztwa. W czerwcu ma być kuratorem Malta Festival. Czy naprawdę trzeba z państwowej kasy łożyć na jego honorarium?
Pełni poczucia bezkarności reżyser i dyrektor Teatru Powszechnego drwią sobie z nas w najlepsze.
Pierwszy postanowił pożalić się na forum Europy jak jest tutaj prześladowany i wystosował list do Jeana-Claude’a Junckera. Uprzejmie donosi o:
kampanii medialnej Telewizji Polskiej, która rozpoczęła zbiorową histerię i stwarza niebezpieczeństwo dla aktorów i realizatorów spektaklu.
Czemu ten pan jeszcze stąpa po skądinąd gościnnej polskiej ziemi. Owszem mamy umowy międzynarodowe, ale w czasach terroryzmu, gdy ktoś nawołuje do zabicia polskiego polityka, a jego działalność może prowadzić do wywoływania zamieszek, to na co czekać?
Może by ktoś z miłościwie nam panujących zabrał głos i wytłumaczył dlaczego tak musimy się pieścić z jakimś tandetnym obrazoburcą i go tolerować.
Dalej jeszcze idzie dyrektor tej obscenicznej placówki, dla której określenie teatr bulwarowy byłoby zbędnym komplementem. W wywiadzie dla jednego portalu internetowego oznajmia z troską:
…największą naszą klątwą jest dzisiaj społeczna hipokryzja, brak edukacji kulturalnej i niski poziom edukacji w ogóle.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dlaczego Teatr Powszechny nie został jeszcze zamknięty? A winni prowokacji pociągnięci do odpowiedzialności?
To co się wydarzyło w Teatrze Powszechnym nie ma nic wspólnego ze sztuką. Jest to wyzwanie rzucone państwu polskiemu i to państwo skapitulowało. Władze swoją bezczynnością zgadzają się, by najświętsze dla nas symbole były swobodnie szargane. By pamięć o największym Polaku w historii, świętym Janie Pawle II, któremu w dużej mierze tę wolność zawdzięczamy, była w ordynarny sposób poniewierana. Co więcej, można bezkarnie grozić śmiercią Jarosławowi Kaczyńskiemu i to w sytuacji, gdy wiadomo, co się wydarzyło 10.04.2010.
Czy naprawdę państwo nie ma żadnych narzędzi, by ukrócić harce antypolskich bezczeli!?
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie „Klątwy”. Pewnie przez rok będą przekładać papiery z biurka na biurko, aż sprawa się zdewaluuje i będzie ją można odłożyć ad acta.
Gzie jest pan minister kultury? Chyba jakieś stanowisko wypadałoby zająć. A z pewnością wycofać wszelkie dotacje, gdy w przedsięwzięciu jest zamieszany reżyser, który kryjąc się podstępnie za dramatem Stanisława Wyspiańskiego wprowadza nas w krainę ohydztwa. W czerwcu ma być kuratorem Malta Festival. Czy naprawdę trzeba z państwowej kasy łożyć na jego honorarium?
Pełni poczucia bezkarności reżyser i dyrektor Teatru Powszechnego drwią sobie z nas w najlepsze.
Pierwszy postanowił pożalić się na forum Europy jak jest tutaj prześladowany i wystosował list do Jeana-Claude’a Junckera. Uprzejmie donosi o:
kampanii medialnej Telewizji Polskiej, która rozpoczęła zbiorową histerię i stwarza niebezpieczeństwo dla aktorów i realizatorów spektaklu.
Czemu ten pan jeszcze stąpa po skądinąd gościnnej polskiej ziemi. Owszem mamy umowy międzynarodowe, ale w czasach terroryzmu, gdy ktoś nawołuje do zabicia polskiego polityka, a jego działalność może prowadzić do wywoływania zamieszek, to na co czekać?
Może by ktoś z miłościwie nam panujących zabrał głos i wytłumaczył dlaczego tak musimy się pieścić z jakimś tandetnym obrazoburcą i go tolerować.
Dalej jeszcze idzie dyrektor tej obscenicznej placówki, dla której określenie teatr bulwarowy byłoby zbędnym komplementem. W wywiadzie dla jednego portalu internetowego oznajmia z troską:
…największą naszą klątwą jest dzisiaj społeczna hipokryzja, brak edukacji kulturalnej i niski poziom edukacji w ogóle.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329660-bluzniercy-od-klatwy-kpia-sobie-z-nas-w-najlepsze-a-wladza-schowala-sie-gabinetach-udajac-ze-ta-sprawa-jej-nie-dotyczy