Pamięć o Żołnierzach wyklętych to gigantyczny sukces polskiej młodzieży, która sama musiała szukać prawdy o ich bohaterstwie– mówi w specjalnej rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Polityk jest przekonany, że już po 1989 roku, III RP celowo przemilczała dzieło „Żołnierzy Wyklętych”, bo reprezentowała takie wartości jak oportunizm, chciwość i pogardę dla narodu.
Żołnierze wyklęci to byli ludzie, którzy po II wojnie światowej postanowili dalej walczyć o Polskę. To była grupa najodważniejszych z najodważniejszych. Byli też depozytariuszami wartości, w których zostali wychowani w latach II RP, takich jak bezwzględna miłość do ojczyzny. Dlatego komuniści ich niszczyli, gdyż zależało im na tym, by te wartości nie były przekazywane następnym pokoleniom. Wartości, które stanowiły największe zagrożenie dla komunistów.**
– mówi dla portalu wPolityce.pl Patryk Jaki.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ WYWIAD. Narzeczona legendarnego „Zapory”: „Podziwiałam go za waleczność, odwagę, ale też za skromność”
Jaki podkreślił, że komunistycznemu reżimowi chodziło nie tylko o fizyczną eliminację bohaterów niepodległościowego zrywu po II Wojnie Światowej, ale także o zniszczenie pamięci i wartości
Komuniści chcieli wychować kolejne pokolenia w komunistycznej utopii. Te pokolenia miało myśleć tylko w kategoriach komunistycznych. Dlatego nie tylko mordowali Wyklętych, ale nie wydawali ciał rodzinom, by te nie mogły pochować swoich bliskich i kultywować pamięć o bohaterach.
– podkreśla Patryk Jaki i wskazuje na symboliczne zwycięstwo Żołnierzy Wyklętych, które dziś jest także naszym udziałem.
Dzisiejszy dzień jest symbolicznym zwycięstwem tych ludzi. Dobro zawsze zwycięża – ten przekaz dziś wybrzmiewa bardzo mocno. Dzięki muzeum , które budujemy żołnierze wyklęci pozostaną nieśmiertelni, a kaci trafią na śmietnik historii, gdyż w muzeum znajdą się nazwiska oprawców, by każdy mógł je poznać.
– zapewnia Jaki w specjalnej rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Wiceminister sprawiedliwości podkreśla, że pośmiertny sukces i spuścizna po bohaterach powojennej walki stanowi jednocześnie ważny przekaz dla młodych ludzi.
Oni często zastanawiają się nad działaniem oportunistycznym, bo doraźnie zyska się np. majątek lub znaczenie, ale na końcu ta postawa i tak przegrywa. Walka nie kończy się z chwilą śmierci. Pamięć o katach i oportunistach zostaje w świadomości społecznej i wychodzi na jaw nawet po wielu dziesięcioleciach.
– zauważa minister Jaki.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pamięć o Żołnierzach wyklętych to gigantyczny sukces polskiej młodzieży, która sama musiała szukać prawdy o ich bohaterstwie– mówi w specjalnej rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Polityk jest przekonany, że już po 1989 roku, III RP celowo przemilczała dzieło „Żołnierzy Wyklętych”, bo reprezentowała takie wartości jak oportunizm, chciwość i pogardę dla narodu.
Żołnierze wyklęci to byli ludzie, którzy po II wojnie światowej postanowili dalej walczyć o Polskę. To była grupa najodważniejszych z najodważniejszych. Byli też depozytariuszami wartości, w których zostali wychowani w latach II RP, takich jak bezwzględna miłość do ojczyzny. Dlatego komuniści ich niszczyli, gdyż zależało im na tym, by te wartości nie były przekazywane następnym pokoleniom. Wartości, które stanowiły największe zagrożenie dla komunistów.**
– mówi dla portalu wPolityce.pl Patryk Jaki.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ WYWIAD. Narzeczona legendarnego „Zapory”: „Podziwiałam go za waleczność, odwagę, ale też za skromność”
Jaki podkreślił, że komunistycznemu reżimowi chodziło nie tylko o fizyczną eliminację bohaterów niepodległościowego zrywu po II Wojnie Światowej, ale także o zniszczenie pamięci i wartości
Komuniści chcieli wychować kolejne pokolenia w komunistycznej utopii. Te pokolenia miało myśleć tylko w kategoriach komunistycznych. Dlatego nie tylko mordowali Wyklętych, ale nie wydawali ciał rodzinom, by te nie mogły pochować swoich bliskich i kultywować pamięć o bohaterach.
– podkreśla Patryk Jaki i wskazuje na symboliczne zwycięstwo Żołnierzy Wyklętych, które dziś jest także naszym udziałem.
Dzisiejszy dzień jest symbolicznym zwycięstwem tych ludzi. Dobro zawsze zwycięża – ten przekaz dziś wybrzmiewa bardzo mocno. Dzięki muzeum , które budujemy żołnierze wyklęci pozostaną nieśmiertelni, a kaci trafią na śmietnik historii, gdyż w muzeum znajdą się nazwiska oprawców, by każdy mógł je poznać.
– zapewnia Jaki w specjalnej rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Wiceminister sprawiedliwości podkreśla, że pośmiertny sukces i spuścizna po bohaterach powojennej walki stanowi jednocześnie ważny przekaz dla młodych ludzi.
Oni często zastanawiają się nad działaniem oportunistycznym, bo doraźnie zyska się np. majątek lub znaczenie, ale na końcu ta postawa i tak przegrywa. Walka nie kończy się z chwilą śmierci. Pamięć o katach i oportunistach zostaje w świadomości społecznej i wychodzi na jaw nawet po wielu dziesięcioleciach.
– zauważa minister Jaki.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329639-tylko-u-nas-jaki-prawda-o-zolnierzach-wykletych-byla-niewygodna-dla-elit-iii-rp-dla-agory-tvn-i-uw-wazniejsze-byly-pieniadze-i-oportunizm