Miałby duże szanse. Idzie od sukcesu do sukcesu. Pełnił najważniejsze funkcje w Polsce i w instytucjach europejskich. To przemawia do wyobraźni Polaków
—mówił w TVN24 b. prezydent Bronisław Komorowski, odpowiadając na pytanie Moniki Olejnik o szansę wygranej Donalda Tuska z Andrzejem Dudą w wyborach prezydenckich.
Prowadząca program „Kropka nad i” dopytywała o zmiany jakie dokonują się w polskiej armii dotyczące m.in. zmian w systemie dowodzenia.
Wymiana dowódców w takiej skali oznacza zmarnowanie dorobku ostatnich lat. (…) Została zachwiana logika awansu w wojsku, po paru latach to się zemści
—zaznaczył.
Komorowski ocenił także prezydenta Andrzeja Dudę jako Zwierzchnika Sił Zbrojnych.
Z przykrością to mówię, ale myślę, że prezydent abdykował jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych i nie próbuje już okiełznać Antoniego Macierewicza. Szef MON zdaje się być niezależny nawet od premier, prezydenta i prezesa PiS
—podkreślił, dodając, że NATO musi na te zmiany patrzeć jak na „dom wariatów”.
Padły również pytania o przegrane wybory prezydenckie.
Olejnik: Nie jest Pan wkurzony, że Pan przegrał?
Komorowski: Demokracja ma swoje prawa, można żałować, że tak się losy potoczyły. Dostaje po dwóch latach lisy od wielu osób, w których piszą, że głosowali na mojego kontrkandydata, a teraz się tego wstydzą i za to przepraszają
(…)
Olejnik: Może gdyby dał Pan z siebie więcej?
Komorowski: A gdyby Pani dała z siebie więcej…
Monika Olejnik brnęła jednak dalej.
Może gdyby Pan więcej oszukiwał, jak prezydent Duda, który obiecywał przewalutowanie kredytów frankowych?
—dopytywała.
Na te pytanie Komorowski odpowiedział refleksją.
Uderzyła mnie Pani w czułe miejsce. Czasem myślę, czy nie trzeba było kłamać, oszukiwać, obiecywać bez pokrycia, aby wygrać. Jestem jednak inaczej ukształtowany. (…) Aż się boję to powiedzieć, ale lękam się, że kiedyś będzie trzeba kłamać i obiecywać rzeczy bez pokrycia, aby wygrać. (…) Ja tak nie potrafiłem i się nie nauczę
—podzielił się refleksją b. prezydent.
Olejnik pytała również o brak poparcia rządu dla reelekcji Donalda Tuska na szefa RE.
To są emocje prezesa Jarosława Kaczyńskiego, a w mniejszym stopniu emocje członków PiS. Oni boją się, że będą śmieszni, bo będą jedynymi przeciw. To są kompleksy i urazy Jarosława Kaczyńskiego, które przenosi na kwestie polityczne
—tłumaczył.
Pytała również o możliwość zastąpienia Tuska Saryusz-Wolskim.
Mam nadzieję, że pan Saryusz-Wolski nie pozwoli sobie, aby nim manipulowano w sprawie szkodzącej Polsce. Jesteśmy traktowani jako kraj niepoważny
—podkreślił.
Czy Komorowski chciałby, aby Donald Tusk startował w wyborach prezydenckich?
To jest jego decyzja, nie chcę meblować mu kariery, ale chciałbym, aby zmieniła się osoba na stanowisku prezydenta
—kluczył były prezydent.
Na koniec Olejnik zapytała:
Nie czuł się Pan jak żyrandol?
Wyraźnie rozbawiony Komorowski, odpowiedział:
Nie, ale dzisiaj ta funkcja jest do tego sprowadzona.
kk/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329334-coz-za-refleksja-komorowski-czasem-mysle-czy-nie-trzeba-bylo-klamac-aby-wygrac-w-wyborach-jestem-jednak-inaczej-uksztaltowany?strona=1