Dla mnie to czysta arogancja władzy. Proszę wierzyć, widziałem różnych ministrów, ponad 25 lat zajmowałem się PR-em w wojsku, ale takich cudów nie było
— powiedział kmdr Janusz Walczak.
Zdecydowanie mnie to razi, bo przecież jeżeli minister czy osoby, które pracują na Klonowej, chcą przejść do innego budynku i chcą uczynić to pieszo, to przecież można pójść normalnie, jak zwykły człowiek, nawet taki spacer jest dobry dla zdrowotności
— skwitował gen. Roman Polko.
Goście „Faktów po Faktach” komentowali upublicznione przez PO nagranie, na którym widać, jak funkcjonariusz Żandarmerii Wojskowej wstrzymuje ruch, by minister obrony narodowej Antoni Macierewicz mógł przejść przez ulicę w Warszawie w niedozwolonym miejscu.
Goście byli również pytani o to, jak postrzegają zmiany w polskiej armii i w jaki sposób są traktowani generałowie. Kmdr Walczak stwierdził, że obecna sytuacja w polskiej armii jest bezprecedensowa. W ciągu ostatnich kilku miesięcy z polskiej armii odeszło kilku dowódców.
Niestety tak nie było, chyba nigdy w życiu tak nie było, starzy generałowie - dawno dawno będący na emeryturze
—mówią, że za komuny też tak nie było. I to jest przerażające
— powiedział.
Stwierdził, że rządzący politycy nie traktują przywódców wojskowych z szacunkiem. -
Tu chodzi o pewną pogardę dla wojska. My żołnierze składamy przysięgę ojczyźnie i narodowi polskiemu - nie politykom. Nie szanując żołnierzy nie szanuje się też narodu, do którego armia należy, który armia reprezentuje, również na zewnątrz, w świecie, w imieniu którego wykonuje swoje zadania. Nie szanuje się żołnierzy, przekupuje się ich awansami, szybką ścieżką, dwa stopnie wyżej
— tłumaczył Walczak.
Armią nie dowodzą politycy tylko żołnierze. Generałowie dowodzą armią, politycy kierują i sprawują cywilną kontrolę. Tylko i wyłącznie - dodał. Walczak wyjaśniał, że polem, na którym widać brak szacunku do wojska jest polityka kadrowa.
Każdy krok, który jest związany z tym, że decyzji nie podejmuje dowódca jednostki, tylko przychodzą kwity z Warszawy, już podpisane, już zatwierdzone
— argumentował generał.
Dowódcy nie mają szansy na to, żeby prowadzić politykę kadrową
— dodał.
Oczywiście po części jest to też wina samych wojskowych, bo dali sobie tę część swojego jestestwa wyciąć, zaszantażować się
—dodał Walczak. MON miało informować o odejściach z wojska.
Generał Polko również komentował zmiany kadrowe w polskim wojsku.
Tacy generałowie jak generał Gocuł, Tomaszycki, Różański - z dwoma z nich studiowałem - z generałem Gocułem i Tomaszyckim - i wiem, że zawsze mieli swoje własne poglądy, nigdy nie mieli poglądów partyjnych, takiej, czy też jakiejkolwiek innej opcji, starali się najlepiej jak potrafią - a robili to naprawdę doskonale - wykonywać swoją robotę, no cóż - być może byli niewygodni dla władzy
— skwitował gen. Polko.
Wydaje mi się, że takim zdrowym rozsądkiem byłoby jednak trzymanie ludzi, którzy mają ogromną wiedzę, ogromne doświadczenie, a nie gorliwych potakiwaczy, bo tylko wtedy zbudujemy bezpieczeństwo narodowe
— dodał. Powiedział również, że zwierzchnik sił zbrojnych powinien zadbać o los generałów ustępujących ze stanowisk.
Dlaczego jako zwierzchnik sił zbrojnych nie myśli o tym, żeby - nawet w perspektywie - przygotować ich na wysokie stanowiska w strukturach sojuszu, bo tam też powinniśmy mieć swój głos i doświadczonych generałów
— pytał gen. Polko. Goście byli również pytani o komunikat Ministerstwa Obrony Narodowej, z którego wynika, że minister wymienia dowódców wybranych przez poprzedni rząd.
To bardzo ciekawe jest kryterium. Teraz już chyba nie mamy żadnych wątpliwości, czemu to wszystko służy. Tu chodzi o armię wierną dobrej zmianie
— stwierdził kmdr Walczak. Dodał, że dobieranie przywódców kluczem politycznym jest „nie do pomyślenia”.
ansa/TVN@$
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329190-gen-polko-o-zmianach-w-armii-wydaje-mi-sie-ze-zdrowym-rozsadkiem-byloby-trzymanie-ludzi-ktorzy-maja-ogromna-wiedze-i-doswiadczenie-a-nie-gorliwych-potakiwaczy