Przedstawiciele Nowoczesnej, PSL i Związku Nauczycielstwa Polskiego zbierali w sobotę podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie reformy edukacji, która zakłada m.in. likwidację gimnazjów. Lider partii Ryszard Petru liczy na co najmniej pół miliona podpisów.
Dzisiaj w całej Polsce zbieramy podpisy pod referendum, aby zatrzymać złe zmiany w edukacji. Wiemy, że rząd PiS-u przepchnął reformę edukacji kolanem, ale ważne jest, żeby pokazać, że Polacy się na to nie zgadzają
— powiedział na briefingu na Ursynowie Petru.
Wyraził nadzieję, że Nowoczesnej uda się z innymi siłami politycznymi, „w ponadpartyjnym działaniu”, zebrać co najmniej pół miliona podpisów pod wnioskiem o referendum.
Lider Nowoczesnej zaznaczył, że zbieranie podpisów to „akcja skoordynowana” w ramach szerokiego porozumienia ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego.
Każde z ugrupowań, które uczestniczy w tej akcji zadeklarowało zebranie co najmniej 100 tys podpisów
— wyjaśnił Petru.
Będziemy trzymać premier Beatę Szydło za słowo, że głos obywateli jest ważny
— powiedział Petru.
Obawiamy się bowiem, że chaos po wprowadzeniu tej reformy będzie niesamowity, nie chodzi tylko o budynki, chodzi o stres, jaki będą miały dzieci, rodzice, oczywiście też nauczyciele, którzy będą zwalniani. W każdym mieście sprawdzamy dokładnie, ile gimnazjów zostanie zlikwidowanych w wyniku tej złej zmiany, którą wprowadza rząd Beaty Szydło
— powiedział Petru.
Pytany przez dziennikarzy, ile podpisów zebrała już Nowoczesna, odpowiedział, że jest za wcześnie, by udzielić odpowiedzi.
Pierwsze wstępne podsumowanie będzie możliwe po zakończeniu akcji - powiedział Petru.
Podpisy w sprawie referendum na warszawskiem Mokotwowie zbierali również działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Sobotnia zbiórka podpisów pod referendum ws. reformy edukacji, była prowadzona przez PSL i ZNP na plac u zbiegu ulic Puławskiej i Wałbrzyskiej, na warszawskim Mokotowie.
Rzecznik PSL Jakub Stefaniak podkreślił, że ustawa o szkolnictwie to jest „ekspresowo dopychana kolanem”.
Ale tak naprawdę, to jest też tworzenie mutantów ustawowych
— stwierdził.
Nikt tak naprawdę nie wie, co ta zmiana dla zmiany - proponowana przez PiS - ma przynieść poza niepewnością, która dotyka uczniów, nauczycieli i rodziców
— powiedział Stefaniak.
Nas boli przede wszystkim to, że mimo wcześniejszych zapowiedzi obecnie rządzących, nie ma dyskusji, z rodzicami, z nauczycielami, mimo tego, że ta dyskusja miała być
— wskazał rzecznik PSL.
Według niego do tej pory nie wiadomo na czym ta reforma ma polegać.
O reformie dyskutowaliśmy już dużo wcześniej, mówiliśmy że jest potrzebna
— podkreślił Stefaniak.
Dodał jednak, że PSL dalej nie wie, jakie jest stanowisko Ministerstwa Edukacji ws. propozycji ugrupowania m.in. dotyczących zmniejszenia liczby uczniów w klasie, czy zwiększenia liczby godzin języka obcego w szkołach. Ocenił, że „te tematy być może są tematami trudnymi dla rządzących, dla PiS-u, dlatego nie są poruszane”.
Stefaniak zaznaczył, że ludowcy nie przesądzają, czy wdrażana przez PiS reforma oświaty jest dobra, czy zła, tylko - jak mówił - jego ugrupowanie „daje możliwość wypowiedzenia się na ten temat ludziom”.
Rzecznik PSL poinformował, że w ubiegłą sobotę udało się zebrać w ciągu dwóch godzin ponad 300 podpisów ws. referendum dot. reformy edukacji. Zwrócił uwagę, że jest to inicjatywa podejmowana przez wiele organizacji, które na „własny rachunek” zajmują się tym tematem, więc liczba nie jest jeszcze zsumowana. Dodał, że „ludzie chętnie się podpisują”.
Urszula Woźniak z zarządu ZNP zapewniła, że zebranych jest już kilkadziesiąt tysięcy podpisów. Podkreśliła, że podpisy są zbierane, bo „okazuje się, że panuje chaos” w proponowanych zmianach.
„Teraz jeszcze nic się nie zadziało, poza tym, że eksperci nieznani napisali podstawy programowe - krytykowane przez wszystkich - to organizacyjnie, logistycznie jeszcze nic się nie zadziało.
Mamy czas, można zatrzymać „dereformę”
— podkreśliła Woźniak.
Powiedziała, że w sobotę ZNP będzie zbierało jeszcze podpisy w kilku miejscach w Warszawie, m.in. przy stadionie Olimpia czy na „patelni” przy Metrze Centrum oraz w innych miastach.
Aby złożyć obywatelski wniosek o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum, jego inicjatorzy muszą zebrać co najmniej 500 tys. podpisów. Uchwałę w sprawie referendum ogólnokrajowego Sejm podejmuje większością głosów.
Reforma edukacji rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018. W miejsce obecnie istniejących szkół zostaną wprowadzone: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.
1 września 2017 r. uczniowie kończący w roku szkolnym 2016/2017 klasę VI szkoły podstawowej staną się uczniami VII klasy szkoły podstawowej. Rozpocznie się tym samym stopniowe wygaszanie gimnazjów - nie będzie już do nich prowadzona rekrutacja.
MW/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329090-nowoczesna-psl-i-przedstawiciele-znp-zbierali-podpisy-ws-referendum-edukacyjnego