Rotacja w wojsku jest czymś absolutnie naturalnym. Oficerowie pozostają na swoim stanowisku kilka lat, później odchodzą do rezerwy kadrowej, awansują, albo przechodzą na inne stanowisko. Armia jest dziś reformowana nie tylko pod względem kadrowym, ale również zbrojeniowym oraz ilościowym
— mówi Michał Dworczyk w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Panie pośle… a może powinienem powiedzieć: „Panie ministrze”? Według ostatnich plotek miałby Pan zostać wiceministrem obrony narodowej.
Michał Dworczyk, poseł PiS, sejmowa komisja obrony narodowej: Proszę bardzo nie rozmawiajmy o faktach medialnych. Poza stwierdzeniem, że wiceministrów powołuje i odwołuje Prezes Rady Ministrów w porozumieniu z właściwym ministrem konstytucyjnym nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia.
Zostawmy zatem plotki i wróćmy do twardych realiów. Środowa komisja obrony narodowej w Sejmie miała gorący przebieg – przynajmniej tak wynika z relacji opozycji – ale niewiele wiemy o posiedzeniu, bowiem było ono tajne. Dlaczego?
Wczorajsze posiedzenie komisji obrony narodowej zostało utajnione, ponieważ dotyczyło szczegółów zmian dokonanych na najwyższych stanowiskach dowódczych w Wojsku Polskim. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz przedstawił szczegółową informację dotyczącą tych zmian kadrowych, a następnie dyrektor departamentu kadr mówił o personaliach. Wszyscy uczestnicy posiedzenia mogli zapoznać się z powodami, dla których poszczególni dowódcy byli odwoływani, a inni powoływani.
Jest się czym martwić?
W moim przekonaniu obawy zgłaszane przez parlamentarzystów Platformy są nieuzasadnione. Jeśli chodzi o generałów, to wszyscy nowo awansowani są doskonałymi oficerami. Są absolwentami wielu specjalistycznych NATO-wskich kursów. Wszyscy uczestniczyli w misjach zagranicznych m.in. w Iraku i Afganistanie. Krótko mówiąc są to doświadczeni i świetnie przygotowani do służby oficerowie, mający już bogaty dorobek na różnych stanowiskach dowódczych. Dobrym przykładem może być gen. Wiesław Kukuła – b. dowódca Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca, obecnie Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej. Kompetencja, patriotyczna formacja i duże doświadczenie – to cechy, które wyróżniają nowych generałów w Wojsku Polskim.
Mówi się jednak czasem o tym, że z powodu skali rotacji Polska pogorszy swoją pozycję na przykład w NATO. Poprzedni generałowie mieli bowiem doświadczenie i kontakty w relacjach z naszymi militarnymi sojusznikami.
Uważam, że tendencja jest odwrotna. Pozycja Polski w relacjach międzynarodowych obecnie ulega wzmocnieniu. Świadczą o tym zarówno sukces warszawskiego szczytu NATO, jak i obecność wojsk sojuszniczych w Polsce. W grupie oficerów, którzy odchodzili były osoby doświadczone, ale część z tych doświadczeń to nie są kompetencje, które chcielibyśmy widzieć wśród obecnych dowódców Wojska Polskiego.
Co ma Pan na myśli?
Choćby fakt, że są wśród odwołanych osoby, które pełniły służbę na oficerskich stanowiskach w Wojskowych Służbach Informacyjnych. Na przykład odwołany gen. Janusz Bojarski, do niedawna reprezentujący nasz kraj w Akademii Obrony NATO, był absolwentem Wojskowej Akademii Politycznej im. Feliksa Dzierżyńskiego, wieloletnim oficerem, a następnie szefem WSI. Naprawdę, 27 lat po odzyskaniu suwerenności przez Polskę mamy dziś w kraju wielu oficerów bez takiego negatywnego bagażu doświadczeń. To oni powinni zajmować kluczowe stanowiska w wojsku.
Rotacja na tak dużą skalę może jednak niepokoić.
Rotacja w wojsku jest czymś absolutnie naturalnym. Oficerowie pozostają na swoim stanowisku kilka lat, później odchodzą do rezerwy kadrowej, awansują, albo przechodzą na inne stanowisko. Armia jest dziś reformowana nie tylko pod względem kadrowym, ale również zbrojeniowym oraz ilościowym. W roku 2017 po raz pierwszy od dłuższego czasu o 10 tys. wzrośnie liczba żołnierzy Wojska Polskiego. Wszystko to co wyglądać może na rewolucję prowadzone jest jednak w sposób odpowiedzialny, w procesie ewolucyjnym. Dowódcami jednostek bardzo często zostają ich dotychczasowi zastępcy, nie zdarzają się sytuacje, by ludzie znikąd obejmowali ważne stanowiska w polskich siłach zbrojnych.
Jak tłumaczenia kierownictwa MON przyjęła opozycja podczas tego posiedzenia?
Byłem zaskoczony reakcją opozycji – posiedzenie odbywało się bowiem na wniosek PO. I to bardzo dobrze, bo to ważne sprawy, o których trzeba rozmawiać w trakcie posiedzeń KON. Tymczasem najlepszym przykładem reakcji opozycji „totalnej” jest postawa pana posła Czesława Mroczka, byłego wiceministra obrony narodowej, który po zakończeniu prezentacji wypowiedział dosłownie trzy czy cztery zdania i opuścił posiedzenie komisji. Jeśli mamy dyskutować i wypracowywać wspólną opinię na temat tego, co dzieje się w armii, to chyba warto poświęcić na to więcej czasu.
Not. Marcin Fijołek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328986-michal-dworczyk-o-zmianach-w-polskiej-armii-wszystko-to-co-wygladac-moze-na-rewolucje-prowadzone-jest-w-sposob-odpowiedzialny-nasz-wywiad