Chciał się popisać swoimi wpływami i zaangażowaniem w wojnę o Trybunał Konstytucyjny, a poniósł klęskę i się skompromitował. Mowa o Rzeczniku Praw Obywatelskich Adamie Bodnarze, którego wniosek o wyłączenie sędziów Muszyńskiego i Morawskiego z orzekania właśnie został oddalony. Dobrze, że Trybunał pokazał Bodnarowi jego miejsce w szeregu. Rzecznik nie może oceniać, który z sędziów TK może orzekać, a który nie.
Rzecznik chciał, by sędziowie Mariusz Muszyński i Lech Morawski zostali wyłączeni ze składu TK, który dziś ma wydać wyrok z wniosku RPO ws. opłat za przedszkole dla dzieci członków służby zagranicznej.
CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik czyich interesów? Bodnar chce mieszać w TK i żąda umorzenia sprawy wniosku Ziobry ws. trzech sędziów
Skąd taki wniosek Adama Bodnara? Okazało się, że rzecznikowi pomyliły się funkcje. Zamiast zajmować się prawami obywatelskimi, chciał on rozgrywać w samym trybunale. 10 lutego br. Bodnar zwrócił się do TK o wyłączenie tych dwóch sędziów, gdyż - jego zdaniem - są to osoby „nieuprawnione do orzekania w Trybunale”. Uzasadnił to tym, że w grudniu 2015 r. Muszyński i Morawski (oraz Henryk Cioch - PAP) zostali wybrani przez Sejm na 3 stanowiska sędziów TK. „Uchwały te stanowiły próbę wyboru przez Sejm VIII kadencji M. R. Muszyńskiego oraz L. Morawskiego na sędziów TK na obsadzone już prawidłowo stanowiska sędziowskie” - dodał RPO.
Bodnar włączył się w ten sposób w awanturę o TK po stronie opozycji i uznał, że powołani w ostatnich dniach rządów PO- PSL sędziowie Andrzej Jakubecki, Roman Hauser i Krzysztof Ślebzak (którzy nie zostali zaprzysiężeni przez prezydenta - PAP), zostali wybrani zgodnie z prawem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prokuratura Krajowa obnaża krętactwa Bodnara: „Nie ma możliwości złożenia zażalenia na postanowienie o zarządzeniu ekshumacji”
W uzasadnieniu o oddaleniu wniosku Bodnara, Trybunał Konstytucyjny, nie pozostawia na Adamie Bodnarze Suchej nitki. TK uznał, że opinię RPO o statusie tych sędziów należy uznać za „pozbawioną prawnego znaczenia”. Dodał, że wbrew RPO, TK dotychczas nie wypowiedział się prawomocnie o statusie któregokolwiek z sędziów TK. Podkreślono, że wyroki TK, na które powołał się RPO, „zostały dotknięte istotną wadą prawną”, a powołanie postanowienia TK ze stycznia 2016 r. jest „chybione”, bo postanowienie o umorzeniu postępowania nie ma mocy powszechnie obowiązującej.
Co na to wszystko Adam Bodnar? Mimo klęski i słusznego upokorzenia, trwa on przy swoim i nadal uważa, że Henryk Cioch, Mariusz Roman Muszyński i Lech Morawski są „nieuprawnieni do rozpoznawania spraw w TK”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dla Rzecznika A. Bodnara posłowie PiS to nie „obywatele”
Panu rzecznikowi należy przypomnieć, że od lipca 2016 r. katowicka prokuratura prowadzi śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez Rzeplińskiego poprzez niedopuszczanie do orzekania tych trzech sędziów.
PAP,WB
-
Książka, którą trzeba przeczytać:„Matrix III Rzeczypospolitej. Pozory wolności”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328781-koniec-politycznych-ingerencji-bodnara-w-sprawy-tk-trybunal-oddala-wniosek-rpo-o-wylaczenie-sedziow-z-rozprawy-to-kleska-poplecznika-rzeplinskiego