CBA zatrzymało dwie osoby - biznesmenów z branży informatycznej - w związku z korupcją w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie - dowiedziała się PAP w Biurze. Straty sądu sięgają milionów złotych. To kolejne osoby w zatrzymane w tym śledztwie.
Dwaj mężczyźni mieli być opłacani za fikcyjne zlecenia na prace informatyczne i konsultingowe - powiedział PAP Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA.
Zostali zatrzymani przez agentów z rzeszowskiej delegatury CBA. W trakcie śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie funkcjonariusze ustalili, że biznesmeni otrzymywali pieniądze od dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja P. i podległych mu pracowników
— powiedział Kaczorek.
CZYTAJ TAKŻE: Korupcja w krakowskim sądzie apelacyjnym. Kolejne przeszukania CBA
Dodał, że informatykom wypłacane były pieniądze mimo że prace nigdy nie zostały wykonane, a faktury poświadczały nieprawdę. Kaczorek wyjaśnił, że częścią gotówki biznesmeni dzielili się z pracownikami sądu, a kwota przywłaszczonych pieniędzy pozostających w dyspozycji sądu sięgała co najmniej 9,5 mln zł. Dwaj zatrzymani usłyszeli w prokuraturze zarzuty - m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej założonej i kierowanej przez dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja P.
Już w grudniu 2016 r. portal wPolityce.pl ujawnił, że doszło do przeszukania domu prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Informowaliśmy wówczas, że z informacji, do których dotarliśmy wynika, iż mógł on także być zamieszany w gigantyczną aferę korupcyjną.
W połowie grudnia CBA zatrzymało w tej sprawie oprócz Andrzeja P. jeszcze cztery osoby - główną księgową sądu, dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa oraz dwóch biznesmenów, których firmy miały wykonywać fikcyjne usługi na krakowskiego sądu. Zarzucono im, m.in. korupcję i przywłaszczenia przeszło 10 mln zł na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
CBA zatrzymało dwie osoby - biznesmenów z branży informatycznej - w związku z korupcją w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie - dowiedziała się PAP w Biurze. Straty sądu sięgają milionów złotych. To kolejne osoby w zatrzymane w tym śledztwie.
Dwaj mężczyźni mieli być opłacani za fikcyjne zlecenia na prace informatyczne i konsultingowe - powiedział PAP Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA.
Zostali zatrzymani przez agentów z rzeszowskiej delegatury CBA. W trakcie śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie funkcjonariusze ustalili, że biznesmeni otrzymywali pieniądze od dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja P. i podległych mu pracowników
— powiedział Kaczorek.
CZYTAJ TAKŻE: Korupcja w krakowskim sądzie apelacyjnym. Kolejne przeszukania CBA
Dodał, że informatykom wypłacane były pieniądze mimo że prace nigdy nie zostały wykonane, a faktury poświadczały nieprawdę. Kaczorek wyjaśnił, że częścią gotówki biznesmeni dzielili się z pracownikami sądu, a kwota przywłaszczonych pieniędzy pozostających w dyspozycji sądu sięgała co najmniej 9,5 mln zł. Dwaj zatrzymani usłyszeli w prokuraturze zarzuty - m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej założonej i kierowanej przez dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja P.
Już w grudniu 2016 r. portal wPolityce.pl ujawnił, że doszło do przeszukania domu prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Informowaliśmy wówczas, że z informacji, do których dotarliśmy wynika, iż mógł on także być zamieszany w gigantyczną aferę korupcyjną.
W połowie grudnia CBA zatrzymało w tej sprawie oprócz Andrzeja P. jeszcze cztery osoby - główną księgową sądu, dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa oraz dwóch biznesmenów, których firmy miały wykonywać fikcyjne usługi na krakowskiego sądu. Zarzucono im, m.in. korupcję i przywłaszczenia przeszło 10 mln zł na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328748-z-budzetu-sadu-apelacyjnego-w-krakowie-moglo-wyplynac-nawet-kilkadziesiat-milionow-zl-cba-zatrzymalo-dwie-kolejne-osoby