Dlatego słowa pani prezes Gersdorf przypominające o tym, że walka wymaga ofiar ma niezwykle mocną wymowę i nadinterpretować ich w żaden sposób nie można. Pewna pani sędzia wzięła sobie od razu te słowa do serca i wypuściła na wolność faceta, za którym uganiały się różne policje w Europie. Teraz ścigać będą go na nowo. Ryszard Milewski, były prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, facet na posyłki poprzedniej władzy, jakoś nie wzbudzał nijakich potępień. Swój człowiek. I osądza nadal. Od kilku dni jakoś też cicho o złodziejskich manierach obywateli, którzy przywdziewają togi, by wygłaszać wyroki na innych. Może już koniec serialu.
Najważniejsze są dziś szykany skierowane przeciwko sędziom. Ktoś do nich zadzwoni, by nastraszyć, ktoś przebije opony, a ta partacka władza sprawców nie identyfikuje. Przerażające. Iluż to osobom jacyś dranie niszczą nie tylko opony, ale też karoserie! Sam odbieram od czasu do czasu telefoniczne pogróżki, ale nie uważam się za specjalnie szykanowanego. Nie należę jednak do żadnej kasty, więc moja percepcja na pewno szwankuje. Ponadto nie szwendam się po żadnych lożach, nawet tych na stadionach. I jak z takim gadać?
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dlatego słowa pani prezes Gersdorf przypominające o tym, że walka wymaga ofiar ma niezwykle mocną wymowę i nadinterpretować ich w żaden sposób nie można. Pewna pani sędzia wzięła sobie od razu te słowa do serca i wypuściła na wolność faceta, za którym uganiały się różne policje w Europie. Teraz ścigać będą go na nowo. Ryszard Milewski, były prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, facet na posyłki poprzedniej władzy, jakoś nie wzbudzał nijakich potępień. Swój człowiek. I osądza nadal. Od kilku dni jakoś też cicho o złodziejskich manierach obywateli, którzy przywdziewają togi, by wygłaszać wyroki na innych. Może już koniec serialu.
Najważniejsze są dziś szykany skierowane przeciwko sędziom. Ktoś do nich zadzwoni, by nastraszyć, ktoś przebije opony, a ta partacka władza sprawców nie identyfikuje. Przerażające. Iluż to osobom jacyś dranie niszczą nie tylko opony, ale też karoserie! Sam odbieram od czasu do czasu telefoniczne pogróżki, ale nie uważam się za specjalnie szykanowanego. Nie należę jednak do żadnej kasty, więc moja percepcja na pewno szwankuje. Ponadto nie szwendam się po żadnych lożach, nawet tych na stadionach. I jak z takim gadać?
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328718-rece-precz-od-kasty-dosc-szykanowania-sedziow-szczegolnie-tych-z-dynastii-i-rozmaitych-loz?strona=2