Jeśli sędzia jest rzeczywiście złodziejem i kradnie na przykład pendrive’y, to należy go szybko ukarać
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa.
wPolityce.pl: Widział Pan zapewne doniesienia mediów o dziwnym doniesieniu do Komisji Europejskiej, w którym padają tezy o fizycznych atakach na sędziów. Zna Pan autorów tego pisma? Podpisuje się Pan pod tezami?
Waldemar Żurek: Nie widziałem tego pisma na oczy, wiem o nim tylko z mediów. Trudno odnosić mi się do czegoś, co funkcjonuje w mediach jako plotka. Mogę powiedzieć tylko tyle, że sędziowie są poddawani atakom, takie rzeczy się dzieją. Praca sędziego jest bardzo trudna, ostatnio nasiliły się ataki na sędziów, zwłaszcza osób anonimowych, którzy mailami, esemesami i telefonów atakują sędziów za konkretne wypowiedzi.
Są też przypadki poważniejsze, które objęte są działaniami prokuratury. Ale o tym trudno mówić, bo objęte są tajemnicą śledztwa. Nie chcę Panu dawać przykładów, ale mogę pokazać w moim telefonie esemesy, bym szedł „do gazu, nie do koryta”, porównują nas do Stalina, piszą o bandytach w togach…
I jest to godne potępienia, ale spotyka - niestety - wszystkie osoby publiczne. Polityków, dziennikarzy, nie tylko sędziów.
Hejt hejtem, ale ja to dostaję na telefon komórkowy. Są jakieś granice - nie możemy nakręcać mowy nienawiści, bo ona może powodować bardzo poważne konsekwencje. Czasem osoby, które są niezrównoważone przechodzą od gróźb do czynów. A wiemy, że ataki na sędziów także się zdarzały. Podkręcanie tej atmosfery nienawiści wobec sądów jest rzeczą bardzo niedobrą.
Kto podkręca tę atmosferę Pana zdaniem?
Wystarczy wejść do internetu i przeczytać nagłówki dziennikarzy i pseudodziennikarzy, które są obraźliwe. Nie uruchamiamy procesów sądowych, bo sędzia musi mieć grubą skórę i być odporny. A tam, gdzie jest zagrożenie zdrowia i życia, państwo musi reagować.
Od kiedy obserwuje Pan nasilenie się tej, jak Pan mówi, nagonki?
Zaobserwowałem od września ubiegłego roku podkręcanie atmosfery przeciwko sądom. Ostatnie tygodnie to pokazywanie przypadków i patologii, którą wywlekamy na światło dzienne. Czasem dotyczy to osób chorych.
Sprawdzałem przypadki, które pojawiają się w mediach - domagam się od prokuratury działań; jeśli sędzia jest rzeczywiście złodziejem i kradnie na przykład pendrive’y, to należy go szybko ukarać. Jeśli mamy monitoring, przesłuchanie świadka, to w kilka godzin można napisać wniosek o pozbawienie sędziego immunitetu, sądzenie go i przykładne ukaranie. Ale jeśli dana osoba jest od 12 lat w stanie spoczynku, jest osobą chorą i próbuje się zrobić złodzieja - to jest nie fair i nakręca atmosferę nagonki.
not. Marcin Fijołek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328636-sedzia-zurek-dla-wpolitycepl-podkrecanie-atmosfery-nienawisci-wobec-sadow-jest-rzecza-bardzo-niedobra-to-wywlekanie-patologii-na-swiatlo-dzienne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.