O Wy, którzy w podskokach biegniecie na spotkanie z niemiecką kanclerz do ambasady niemieckiej. Tak wy, którzy miłości do własnego kraju macie tylko tyle ile uda się z niego wyrwać do własnego portfela.
Wy, którzy donosicie na polskie władze każdemu, kto tylko chce was wysłuchać. Ludzie, którym nie przeszkadza dokładanie własnego kamyczka do lawiny, która może nasz kraj pogrześć.
Tak, do was mówię zakochani w sobie, których nigdy nie uciskał brak własnych myśli. Wy, którzy z tego, ze nie macie nic polskiego do powiedzenia uczyniliście walor, zaletę, którą bezwstydnie i bez żadnego cienia zażenowania, epatujecie teraz polską publiczność.
Wy, stali goście programów w TVN, telewizji, która powstała za komunistyczne pieniądze i która żarliwie trwa w swoich antyniepodległościowych przekonaniach do dziś.
(…)
Mówię do ludzi, którym latarnie intelektu i sposobu debatowania nad rzeczami najważniejszymi zapalili Tomasz Lis, Monika Olejnik i – odkrycie ostatniego sezonu – pani Agnieszka Gozdyra.
(…)
Swoje słowa kieruję ku tym, którym Polska zawsze stała ością na podniebieniu, bo i podniebienie mają szczególne, wypielęgnowane genetycznie w czasach PRL – u , wyszlifowane w dobie „Republiki Okrągłego Stołu pod wezwaniem świętego Bolka”. To wasze ziarno przyniosły tu na dziurawych buciorach zagony Krasnoj Armii, to wy zapadliście na chorobę służalczości i uniżoności wobec Niemiec, Rosji i każdego, kto mocniej tupnie na was nogą.
To was podniecał pułkownik Putin, to wy garniecie się teraz pod kieckę frau Merkel, jak spłoszone pisklęta.
Zwracam się do was tą długą i nużącą – obfitą w banalne już prawdy – inwokacją, aby powiedzieć wam, że nie szanuję waszych czynów, nie wierzę waszym słowom i bacznie sprawdzam wasze intencje.
Nie jesteście przeciwnikami z rzetelnej dyskusji, bo nie macie zasad. Nie jesteście partnerami do sporów o Polskę, bo Polską gardzicie, a jej obywateli – przez ostatnie osiem lat – oszukaliście.
(…)
Czułem wstyd, gdy spoglądałem jak cwałowaliście do niemieckiej ambasady, aby skarżyć na Polskę i u stóp kolejnej Prusaczki skamleć o wsparcie i siłę w walce z polskim żywiołem.
CAŁY FELIETON NA STRONIE WWW.WITOLDGADOWSKI.PL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328541-starsza-pani-i-absztyfikanci-czulem-wstyd-gdy-spogladalem-jak-cwalowaliscie-do-niemieckiej-ambasady-aby-skarzyc-na-polske