W rozmowie pojawił się również temat przesłuchań przez komisję śledczą ds. Amber Gold.

Te przedstawienia niepamięci było żenujące. Mam nadzieję, że wreszcie usłyszymy prawdę, a nie kłamstwa

— powiedział.

Czy Donald Tusk nie reagował, bo jego syn pracował pod pseudonimem? Czy dlatego, że działacze PO byli zaangażowani? Pytanie, jaki wpływ PO miała w tej sprawie

— zauważył Tarczyński.

Odnosząc się do Marcina P., stwierdził:

Ktoś musiał uzbroić tego człowieka w narzędzia, dzięki którym mógł prowadzić taką działalność. (…) Nie wierzę w  to, że to człowiek z ulicy, który tak po prostu zaczął prowadzić taką działalność.

Poseł PiS skomentował też krytykę Polski, jaka padła ze strony Fransa Timmermansa.

To, że wypowiada się człowiek z kraju, który nie ma TK, jest jakąś groteską

— powiedział parlamentarzysta.

Ta nowomowa europejska jest już czasem śmieszna i groteskowa. (…) UE powinna zając się problemami realnymi, a nie wydumanymi

— dodał.

gah