Kiedy pracowałem z Jarosławem Kaczyńskim w 2010 r., to był moment krótko po zamachu i dojmującą cechą Jarosław Kaczyńskiego była przede wszystkim trauma. On sobie z tym nieźle radził. Nie pamiętam, by kiedykolwiek mówił o zamachu. Mówił o pewnej odpowiedzialności politycznej
— mówił w programie internetowym „Tomasz Lis.” (Onet.pl) Michał Kamiński, poseł Unii Europejskich Demokratów.
Powodem mojego odejścia było instrumentalizowanie tragedii smoleńskiej
— grzmiał Kamiński.
To się zaczęło po kampanii wyborczej. Antoni Macierewicz przekonał Jarosława Kaczyńskiego, że moja strategia polegająca na tym, żeby nie eksploatować katastrofy smoleńskiej, powinna być odrzucona. Dlatego odszedłem
— twierdził polityk.
Myślałem, że ta tragedia smoleńska będzie źródłem refleksji dla wszystkich, bo w jakimś sensie uważam, że każdy w jakimś sensie ponosi odpowiedzialność za tę tragedię, jeśli traktujemy ją nie jako zamach
— dodał.
Nie obyło się bez ataku na Antoniego Macierewicza.
Pieniądze podatników są wydawane na poszukiwanie broni elektromagnetycznej
— twierdził Kamiński.
Pojawiły się również inne, równie absurdalne oskarżenia.
Tragedia smoleńska jest pewną sakralizacją przywództwa obecnej ekipy. To trochę tak: jak był pan na wojnie, to nie pytał pan, czy dowódca oddziału ma czyste skarpetki i mówi gramatycznie. Dla nich zbudowanie tej atmosfery zwalnia ich z odpowiedzi na pytania, jakie stawia ich własny elektorat
— grzmiał polityk Unii Europejskich Demokratów.
Winę za to, że tak wielu Polaków ta sprawa, choć nie powinna, śmieszy wynika z tego, że oni uczynili z tego cyrk
— atakował „Misiek”.
Polityczny skutek jest taki, że dla części elektoratu to ważna, cześć wierzy, ale zaczynają dochodzić do ściany, nie wykryli żadnego dowodu na zamach i zaraz ich wyborcy postawią pytanie. Oni będą chcieli eskalować konflikt w Polsce, żeby przykryć to, że nie wykryli zamachu
— próbował przekonywać Kamiński.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kiedy pracowałem z Jarosławem Kaczyńskim w 2010 r., to był moment krótko po zamachu i dojmującą cechą Jarosław Kaczyńskiego była przede wszystkim trauma. On sobie z tym nieźle radził. Nie pamiętam, by kiedykolwiek mówił o zamachu. Mówił o pewnej odpowiedzialności politycznej
— mówił w programie internetowym „Tomasz Lis.” (Onet.pl) Michał Kamiński, poseł Unii Europejskich Demokratów.
Powodem mojego odejścia było instrumentalizowanie tragedii smoleńskiej
— grzmiał Kamiński.
To się zaczęło po kampanii wyborczej. Antoni Macierewicz przekonał Jarosława Kaczyńskiego, że moja strategia polegająca na tym, żeby nie eksploatować katastrofy smoleńskiej, powinna być odrzucona. Dlatego odszedłem
— twierdził polityk.
Myślałem, że ta tragedia smoleńska będzie źródłem refleksji dla wszystkich, bo w jakimś sensie uważam, że każdy w jakimś sensie ponosi odpowiedzialność za tę tragedię, jeśli traktujemy ją nie jako zamach
— dodał.
Nie obyło się bez ataku na Antoniego Macierewicza.
Pieniądze podatników są wydawane na poszukiwanie broni elektromagnetycznej
— twierdził Kamiński.
Pojawiły się również inne, równie absurdalne oskarżenia.
Tragedia smoleńska jest pewną sakralizacją przywództwa obecnej ekipy. To trochę tak: jak był pan na wojnie, to nie pytał pan, czy dowódca oddziału ma czyste skarpetki i mówi gramatycznie. Dla nich zbudowanie tej atmosfery zwalnia ich z odpowiedzi na pytania, jakie stawia ich własny elektorat
— grzmiał polityk Unii Europejskich Demokratów.
Winę za to, że tak wielu Polaków ta sprawa, choć nie powinna, śmieszy wynika z tego, że oni uczynili z tego cyrk
— atakował „Misiek”.
Polityczny skutek jest taki, że dla części elektoratu to ważna, cześć wierzy, ale zaczynają dochodzić do ściany, nie wykryli żadnego dowodu na zamach i zaraz ich wyborcy postawią pytanie. Oni będą chcieli eskalować konflikt w Polsce, żeby przykryć to, że nie wykryli zamachu
— próbował przekonywać Kamiński.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328373-antypisowski-szal-miska-kaminski-chca-zabrac-to-co-jest-dla-nas-jest-swiete-nasza-wolnosc-nasze-poczucie-bycia-w-europie-i-nasze-poczucie-normalnosci