Chodzi o duże pieniądze. Jesteśmy pod presją tych, którzy mogą na tym porządkowaniu stracić. Ale chodzi o pacjentów
— mówił w TVP Info minister zdrowia Konstanty Radziwiłł komentując zastrzeżenia i wątpliwości formułowane przez jego adwersarzy pod adresem ustawy o sieci szpitali. Minister przekonywał, że planowane zmiany będą korzystne dla pacjentów:
Będą stali w krótszej kolejce na SOR-ze. Ponad 90 proc. środków trafi do szpitali w sieci.
Jak przekonywał minister inne jednostki mogą wejść do sieci na zasadzie konkursu.
Szpitale zyskają na tym na pewno. Niektórzy, którzy robili kokosy w państwowej służbie zdrowia mogą stracić. Ale nie o nich chodzi.
Musimy mieć pewność, że szpital powiatowy nie musiał się martwić, że już wyłączą prąd
— tłumaczył minister.
Pacjenci będą mieli lepiej, a nie gorzej
— zapewniaj.
Minister zapewniał, że w wyniku reformy nie będzie likwidacji szpitali.
Pacjenci nie będą czekać w takich kolejkach, które są horrorem. Szpitalom, które z trudem wiążą koniec z końcem - damy poczucie stabilności
— obiecywał Konstanty Radziwiłł.
Wątpliwości formułowane m.in przez Jacka Sośnierza, Mateusza Morawieckiego i Jarosława Gowina minister uznał za nieadekwatne do tego co jest planowane.
Nie ma między nami kontrowersji. Ktoś próbuje nas na siebie napuszczać. Ja tego nie dostrzegam
— zapewnił.
Ten tydzień jest po to, by wyjaśnić wątpliwości wokół niego. Jak zostanie przyjęty - będzie komunikat. Jest szansa, by sieć weszła od lipca
— powiedział.
Na pytanie o wciągnięcie tabletek „dzień po” na listę leków dostępnych wyłącznie na receptę minister przypomniał, że ta zasada dotyczy wszystkich leków hormonalnych.
W stosunku do wszystkich preparatów antykoncepcyjnych będzie potrzebna recepta lekarska. Do tej pory tak było wobec wszystkich preparatów z wyjątkiem jednego.
To jest realizacja prostej zasady: leki silnie działające mogą być dostępne tylko w takim trybie, po konsultacji z lekarzem
— tłumaczył Konstanty Radziwiłł.
Regulacja konsekwentnie przyjmuje, że w stosunku do wszystkich preparatów o charakterze antykoncepcyjnym, będzie zasada, że potrzebna jest recepta lekarska. Dotychczas z zupełnie niewiadomego powodu, wszystkie hormonalne produkty antykoncepcyjne były dostępne wyłącznie na receptę - z wyjątkiem jednego preparatu, który kilka lat temu został wprowadzony do obrotu bez recepty; mało tego - z możliwością sprzedawania go dzieciom
— powiedział Radziwiłł.
Jego zdaniem, to zupełnie niezrozumiała sytuacja, bo tego typu preparaty niosą ze sobą wiele różnych potencjalnych zagrożeń.
Nasza decyzja jest realizacją prostej zasady: leki silnie działające; potencjalnie niebezpieczne; mogące kolidować z innymi lekami; mogące wywołać szkodę u pacjenta, czy w tym przypadku u pacjentki, muszą być dostępne tylko w takim trybie - porada lekarska, (…) recepta i wykupienie leku w aptece
— powiedział minister.
ansa/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327753-konstanty-radziwill-broni-reformy-sluzby-zdrowia-szpitale-zyskaja-poczucie-stabilnosci-pacjenci-beda-czekac-w-krotszych-kolejkach