Były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Piotr Pytel dołączył do grona mundurowych żalących się na swój los w programie „Kropka nad i” (TVN24).
Gen. Pytel skarżył się na sposób, w jaki została wręczona mu dymisja.
To sytuacja z gatunku groteskowych i śmiesznych. Zostałem wezwany do szefa MON. Chciałem udać się na górę schodami do gabinetu pana ministra, ale oficer dyżurny na dole powiedział: panie generale, przepraszam bardzo, ale do pana ministra - tutaj. Zostałem skierowany do gabinetu rzecznika. Pani sekretarka wskazała mi taki zydelek, bo krzesło to nie było i tam oczekiwałem przez kilkanaście minut, po czym drzwi otworzyły się i zaprosił mnie pan Misiewicz
— relacjonował były szef SKW.
Powiedział: „proszę”, a następnie wręczył mi dymisję. Oczywiście wcześniej sam podałem się do dymisji, ale taka jest procedura. Po pokwitowaniu, pan Misiewicz wydał mi polecenie, że mam siedzieć w domu i czekać na rozkazy szefa Bączka
— dodał gen. Pytel.
Na wypowiedzi byłego szefa SKW zareagował Michał Rachoń.
Widzę, że Piotr Pytel mówi o honorze oficera. To ja może przypomnę honorową fotkę szefa SKW, bo obraz wart jest tysiąca słów
— napisał na Twitterze dziennikarz TVP Info.
Doprawdy, wystarczy spojrzeć…
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327452-gen-pytel-zali-sie-u-olejnik-rachon-odpowiada-mowi-o-honorze-oficera-to-ja-moze-przypomne-honorowa-fotke