W Warszawie znów było głośno. No, może nie aż tak bardzo, ale było. Zebrali się ludzie i ruszyli z pl. Bankowego pod Pałac Prezydencki…

CZYTAJ WIĘCEJ: KOD świetnie się bawi kpiąc z wypadku premier Szydło. „Nie daj Boże następny trafi do szpitala i co będzie? NFZ zbankrutuje” WIDEO

Z góry przepraszam członków Kapeli ze Wsi Warszawa za skojarzenie z jej nazwą. Ta jest znakomita, w przeciwieństwie do „kapeli” najbardziej znanego w Polsce alimentacyjnego przekręciarza Mateusza Kijowskiego, wybranego niedawno na szefa regionu Mazowsza. Cóż, jaki pan, taki kram. Wybrany to wybrany. Rzeczony ubrał kurteczkę z kapturkiem i pogalopował na kolejną manifestację w sprawie czegoś. Rzecz jasna, nie chodzi o to, co ma za uszami, lecz o „głupie, niesprawdzone, niedopracowane rozwiązania”, które on, Kijowski dostrzega. Bo mądry jest nad wyraz i się zna. Tym razem protestuje ze swymi przybocznymi przeciw przekształceniu stolicy w metropolię.

Chodzi o Warszawę, żeby była taka jak do tej pory

— wyjaśniła jedna z demonstrantek.

Łapy precz od samorządów!

— krzyczał napis z przygotowanych transparentów z logo KOD-u.

A jak, KOD bogaty, KOD stać, kto bogatemu KOD-owi zabroni. Pisiory mogą mu…, tu zostawiam takie niedomówienie, jak majster-hydraulik Jan Kobuszewski z „Dudka”, „żeby było bardziej yntelygentnie”…

Uczestnicy marszu sprzeciwiają się propozycji Prawa i Sprawiedliwości, aby przyłączyć do Warszawy ponad 30 sąsiadujących z nią gmin

— ruszyły w sukurs walczącym o „wolną Warszawę” media różne.

Relacje, a jakże, były. Włącznie z wypowiedziami najpopularniejszego w kraju, zakolczykowanego przekręciarza. Bo jest sprawa. Gdyby z tym pomysłem wystąpiła PO, a - o ile dobrze pamiętam - występowała, sprawy by nie było… Inna rzecz, że PiS spaprał robotę, nie pierwszy raz zresztą, jeśli chodzi o public relations zatrudnia widać matołów.

Zebrali się tutaj z całej Polski ci, którym zależy na demokracji, bo samorządy są ostatnią ostoją demokracji

— doprecyzował cierpiący na manię wielkości zakolczykowany.