Największym cieniem na działalność BOR kładzie się tragedia smoleńska
— mówił Mariusz Błaszczak w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP1.
Minister tłumaczyl też potrzebę zmian w Biurze Ochrony Rządu.
To są bardzo głębokie zmiany. Ta zmiana jest potrzebna, to co zastaliśmy świadczy o rozkłądzie. nie chodzi tu o funkcjonariuszy, oni są profesjonalni i dobrze przygotowani
— powiedział szef MSWiA.
Tłumaczył też, że problem leży w kwestiach organizacyjnych i przypomniał sprawę pękniętej opony w samochodzie prezydenta Andrzeja Dudy.
Okazał się, że instrukcja fabryczna, która mówiła o przydatności przewidywała dużo krótszy czas niż zarządzenie, które obowiązywało w BOR
— mówił.
Największym cieniem na działalność BOR kładzie się tragedia smoleńska
— dodał.
Przypomniał też, że gen. Janicki dostał awans od prezydenta Komorowskiego.
Ówczesny szef BOR został mianowany na kolejną gwiazdkę generalską przez byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. To jest demoralizujące. My przywracamy etos służby.
Mówił o zmianach w BOR i o tym jak wyglądała kwestia wypadków i kolizji w poprzednich latach.
Te zmiany już zachodzą. O pewnych sprawach sprzed kilku lat po prostu się nie mówi
— powiedział.
Przypomniał, że w 2015 roku pękła także opona w samochodzie, którym jechał Radosław Sikorski.
Ówczesna władze nie informowała a media nie były tym zainteresowane
— powiedział.
Błaszczak tłumaczył, że w przypadku ewentualnego staranowania fiata przez samochód BOR doszłoby do tragedii i rozwiał wątpliwości dotyczące kwalifikacji kierowcy, który wiózł panią premier.
Był przeszkolony przygotowany do służby. Mam pełne zaufanie do oficerów BOR, do funkcjonariuszy
— twierdzi Błaszczak.
Minister mówił też o już przeprowadzonych w BOR zmianach i odchodzeniu ze służby funkcjonariuszy.
Zakupiono ponad 50 samochodów, to jest wydarzenie, które świadczy o tym co zastaliśmy. Funkcjonariusze odchodzili a w 2016 przyjęto więcej niż odeszło. W 2016 przyszło ponad 130 a odeszło 70
— powiedział.
Trzeba posprzątać po generale Janickim. Tego nie sposób zrobić w ciągu kilku miesięcy. Są narzędzia do tego, by ten proces był przeprowadzany
— dodał.
Nawet najlepiej wyposażona służba, jeżeli nie będzie miała poczucia etosu, to nie będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwa
— mówił Błaszczak i przypomniał incydent z udziałem Bronisława Komorowskiego na ul. Belwederskiej w Warszawie, gdy poszkodowana była postronna osoba.
Ta informacja tylko przemknęła przez media. Samochód z ministrem Piechocińskim również uległ kolizji
— mówił.
Błaszczak odniósł się też do fali hejtu jaki wylał się w internecie po wypadku samochodu premier Szydło.
To jest coś co swego czasu nazywaliśmy przemysłem pogardy. Dziś też to słyszymy i widzimy. To coś bardzo szkodliwego
— powiedział i nawiązał do wydarzeń z 16 grudnia sprzed Sejmu.
Niektórzy tak mają, że w tej totalnej opozycji zapomnieli o tych normalnych ludzi reakcjach
— mówił.
Błaszczak oburzył się też na wpis Radosława Sikorskiego na Twitterze.
To żenujące, że ktoś taki był ministrem spraw zagranicznych. To świadczy o braku podstaw kulturowych. Gdzie on się wychował?
— pytał szef MSWiA.
W ciągu najbliższych tygodni przedstawimy projekt ustawy zmieniającej tej służbę
— zapowiedział minister.
mly/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327207-blaszczak-o-bor-trzeba-posprzatac-po-generale-janickim-to-co-zastalismy-swiadczy-o-rozkladzie