Mimo, że niektórzy przedstawiciele opozycji, w tym prezydent Sopotu w drodze protestu postanowili się nie strzyc, do czasu odejścia rządu PIS-u, rodzice dzieci jednej ze szkół w Gdańsku, w ramach antyrządowego sprzeciwu postanowili nie posyłać własnych dzieci do szkoły, a ci najbardziej zajadli z opozycji, w ramach antyrządowej krucjaty postanowili się nie myć i co najciekawsze, ci najbardziej Nowocześni w ramach protestu antyrządowego postanowili zupełnie nie myśleć - mimo tego wszystkiego pomału, ale jednak rozkręcają się młyny dziejowej i tej zwykłej, ludzkiej sprawiedliwości nad Wisłą.
Szkoda, że na razie omijają one sektor bankowy w Polsce, a zwłaszcza tzw. frankowiczów, podobnie jak zmiany personalne i programowe w KNF i NBP, nie mówiąc już o Sądzie Najwyższym. Nawet Niemcy i kanclerz A.Merkel postanowili najwyraźniej uznać wreszcie polską rzeczywistość. Skoro nie udało się obalić rządu PIS, to trzeba było uznać fakty i zdać sobie sprawę, że będzie on rządził jeszcze długie lata, a prezes J.Kaczyński, okazuje się być, jak widać jednym z ważniejszych graczy, nie tylko na europejskiej scenie.
Tak znienawidzone przez PO i Nowoczesną oraz tzw. elity III RP, CBA odnosi każdego dnia, wręcz spektakularne sukcesy i wraz z MS i Prokuraturą Generalną oraz CBŚP przywraca Polakom nadzieję na sprawiedliwość, minimum poczucia praworządności i równości obywateli wobec prawa. Może się więc okazać, że v-ce przewodnicząca PO, prezydent Warszawy HGW to tylko wierzchołek góry lodowej, w tej reprywatyzacyjnej ośmiornicy i wcale nie jedyna, znacząca figura w partyjnej hierarchii, którą mogą objąć poważne zarzuty karne.
Również były premier D.Tusk zamiast ponownie zostać „Prezydentem Europy”, może mieć wkrótce zupełnie inne, poważne zmartwienia i to nie tylko z powodu afery Amber - Gold. Także przewodniczący PO G.Schetyna, zamiast grozić rządzącym Trybunałem Stanu, ogniem piekielnym i surowymi karami winien pamiętać, że była kiedyś gdy był on MSW tzw. „infoafera”, którą zamieciono pod dywan, była policyjna akcja „Widelec” oraz rozległe biznesowe i towarzyskie, budzące do dziś kontrowersje, kontakty i powiązania na Dolnym Śląsku. Być może też, w ramach finiszującego śledztwa w sprawie Caracali, a zwłaszcza sprzedaży firmy Ciech dowiemy się nowych rewelacji.
Prawdziwe oblicze funkcjonowania polskich sądów i aktualny stan chorobowy „nadzwyczajnej kasty ludzi” potwierdzają, niestety dość powszechnie panującą wśród Polaków opinię, że to swego rodzaju „mafia w togach” i że często najciemniej bywa pod latarnią. Kolejne księżycowe wyroki, urągające zdrowemu rozsądkowi, naruszające obowiązujące procedury, a nawet przepisy prawa, kompromitujące profesjonalizm i bezstronność, często sentencje wydawane wyłącznie na złość rządowi czy MS, przedstawiciele Temidy, przyłapywani i oskarżani o kolejne tzw. „wałki sądowe”, podejrzenia o korupcję, czy też zwykłe sklepowe złodziejstwo, zadziwiająca niechęć do upublicznienia wydatków ze służbowych kart kredytowych, przez Panią prezes SN M.Gersdorf, jak i poważne zarzuty prawne kierowane publicznie przeciwko niej samej przez jednego z bardziej kompetentnych przedstawicieli rynku finansowego R.Jacha dopełniają czary goryczy.
Prezes Sądu Najwyższego zapowiada nawet wojnę i to z ofiarami z obecną władzą, ciekawe z jak licznymi i po czyjej stronie. Jakby nie patrzeć, to prawdziwy obraz absolutnej nędzy i rozpaczy, pustyni praworządności i zaufania do sądów i wymiaru sprawiedliwości nad Wisłą. Z pewnością to wyjątkowo przykra sytuacja dla całkiem sporej grupy uczciwych, profesjonalnych i nie zaczadzonych polityką polskich sędziów. Wydaje się jednak, że idea obywateli równych wobec prawa zaczyna nabierać rumieńców, nic więc dziwnego, że dotychczas tzw. „nietykalni” i ”święte krowy” potwornie „ryczą” na całą Europę i co ciekawe wykorzystując, głównie do tego niemieckie media w Polsce oraz niezawodny, jak zwykle w tej sprawie TVN-24.
Młyny sprawiedliwości w Polsce mielą bardzo powoli, ale ten ruch nareszcie się zaczął i powołanie przez Sejm Komisji Weryfikacyjnej w sprawach reprywatyzacji, a zwłaszcza zbliżająca się nieubłaganie wielka reforma sądownictwa będą tu niewątpliwie kamieniem milowym. Właściciele III RP, medialne kacyki, skretyniali celebryci, przepłaceni komedianci i artyści, jak i zwykłe sprzedawczyki tracą resztki zdrowego rozsądku, a zwłaszcza społeczne poparcie - popadają w coraz większą frustrację i paniczny strach przed odpowiedzialnością. Ma całkowitą rację red. M.Karnowski gdy stwierdza, że „sytuacja dla beneficjentów, patologii III RP staje się coraz bardziej rozpaczliwa”, a to znak, że nie cofną się przed niczym.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327160-nocne-koszmary-w-po-i-wlascicieli-iii-rp-ipn-i-cba-nie-tylko-nie-zlikwidowane-ale-pracuje-pelna-para