Przemysł zbrojeniowy to nie kaprys, to konieczność. Każde państwo mające ambicje regionalne, międzynarodowe musi posiadać rozwinięty przemysł obronny. Minister Antoni Macierewicz, który nadzoruje PGZ, realizuje politykę opartą na tym założeniu. To bardzo dobra polityka dla przemysłu obronnego i bezpieczeństwa kraju
—mówi w rozmowie z tygodnikiem „wSieci” z prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej Arkadiuszem Siwko.
Bracia Karnowscy pytają prezsa PGZ o konieczność działania wszystkich firm w jednym holdingu.
Proces integracji przemysłu, który został rozpoczęty parę lat temu, jest konieczny. To element porządkowania i odbudowy sektora zbrojeniowego, który w okresie PRL najpierw został nadmiernie rozbudowany, a po 1989 r. wygaszany i wyprzedawany, bo przyjęto założenie, że żaden konflikt nam nie grozi. Jak bardzo było to za łożenie fałszywe, nie trzeba już nikogo przekonywać. (…) W efekcie tej postawy radykalnie zmniejszono liczebność wojska, jednocześnie wyprzedając zakłady przemysłowe pracujące na rzecz armii. Już po przejęciu władzy zatrzymaliśmy proces sprzedaży kolejnych przedsiębiorstw, np. Stomilu Poznań
—tłumaczy Siwko.
Prezes podkreśla, że za poprzedniej władzy poszczególny zakłady jedynie czekały na zamówienia ze strony państwa.
Jeżeli tych zamówień nie ma, oczekuje się od państwa utrzymania tych zakładów za pomocą sztucznej kroplówki. Za mało jest myślenia menedżerskiego
—zaznacza prezes PGZ. Za przykład dobrej zmiany podaje fabrykę broni „Łucznik”.
To zakład, który idzie mocno do przodu. To właśnie ta fabryka wyprodukowała karabiny dla Kompanii Honorowej Wojska Polskiego. To pewien symbol, ale faktem jest, że po raz pierwszy od upadku II Rzeczypospolitej żołnierze z tego prestiżowego oddziału mają broń wyprodukowaną przez polski przemysł! Również w latach 1989–2016 Kompania Honorowa używała sprzętu sowieckiego. (…) Dziś Łucznik dostarcza sprzęt dla wszystkich formacji mundurowych w Polsce – policji, straży granicznej, oczywiście dla wojska
—tłumaczy Siwko. Mówiąc z kolei o działaniach innych polskich produktach zbrojeniowych wskazuje m.in. na samobieżne moździerze „Rak”.
To też interesująca sprawa. To historia państwa w państwie, którym był przemysł obronny. Zamówiono produkt, który wymaga bardzo specyficznej amunicji. Amunicji, której nie da się wyprodukować na żadnej obecnie istniejącej linii produkcyjnej. Więc jej nie zamówiono. Proszę zwrócić uwagę na tę sytuację: były „Raki”, ale bez amunicji, i nikogo właściwie to nie obchodziło. Nie przejmował się zakład, nie przejmował się zamawiający. Rzecz niebywała
—zauważa prezes.
Siwko w tygodniku „wSieci” mówi także o możliwościach polskich fabryk zbrojeniowych.
Dziś jesteśmy w stanie wyposażyć polskiego żołnierza we wszystko, od butów po hełm. Przygotowujemy się do dostaw dla Wojsk Obrony Terytorialnej. Jeśli chodzi o sprzęt bardziej skomplikowany, to możemy się pochwalić dziedzinami, w których reprezentujemy najwyższy poziom światowy. Należy do nich optoelektronika. Bardzo dobre niemieckie czołgi Leopard są wyposażane w polską optoelektronikę
—zdradza Siwko.
Prezes PGZ mówi także o sukcesach eksportowych PGZ.
Zamykamy rok 2016 100-procentowym wzrostem eksportu w porównaniu z naszym planem. Sprzedajemy za granicę od 10 do 15 proc. produkcji naszej grupy
—mówi.
Jak zauważa prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Polska ma bardzo duże ambicje jeżeli chodzi o przemysł zbrojeniowy.
Możemy np. wziąć udział w produkcji helikoptera szturmowego razem z Włochami. I to będzie nasza współwłasność. Możemy się zaangażować w produkcję czołgu najnowszej generacji, także samolotu. Będziemy negocjować udział w produkcji okrętów podwodnych. To nie będzie serwisowanie, ale powtarzam: współwłasność. Przykład Szwecji, która niemal z niczego potrafiła zbudować świetne myśliwce i okręty podwodne
—wyjaśnia.
Więcej o Polskiej Grupie Zbrojeniowej w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, dostępnym w sprzedaży od 6 lutego br., także w formie e-wydania.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327155-prezes-pgz-we-wsieci-przemysl-zbrojeniowy-to-koniecznosc-zamykamy-rok-2016-ze-100-procentowym-wzrostem-eksportu