Wypadek, w którym ucierpiała pani premier Beata Szydło, nie powinien się był zdarzyć. A ponieważ nie tylko zdarzył się, ale - co więcej - kolejny raz przydarza się to jednemu z najważniejszych polityków naszego państwa, nie można już mówić o przypadku. Trzeba to jasno powiedzieć: liczba wypadków świadczy o tym, że najważniejsze osoby w Polsce są ochraniane nonszalancko albo prowizorycznie. Stwarzane są okoliczności wręcz sprzyjające temu, że liderzy państwa są nieustannie narażeni na utratę zdrowia bądź życia.
W związku z tym jak najszybciej powinniśmy otrzymać odpowiedzi na następujące pytania:
Czy funkcjonariusze BOR dochowali wszelkich procedur związanych z przewożeniem pani premier?
Czy to prawda, że pojazdy ochrony nie potrafiły zmusić do ustąpienia małego auta z drogi, ewentualnie go zablokować?
Dlaczego ważąca kilka ton opancerzona limuzyna rządowa „uciekała” przed seicento?
Dlaczego kierowca BOR wolał uniknąć kontaktu z małym samochodem, niż narazić VIP-a na pokładzie, czyli Panią Premier, na uderzenie centralnie w drzewo?
I nie przekonują mnie ci, którzy twierdzą, że swym manewrem funkcjonariusz BOR uratował życie 21-latka kierującego seicento. Bardziej zastanawia mnie, czy kierowca BOR zareagował prawidłowo w sytuacji, której nie mógł był wykluczyć w momencie zdarzenia - czyli gdyby chodziło o świadomy atak na Panią Premier.
Wreszcie - dlaczego BOR nie wyciąga wniosków z poprzednich wypadków? I kiedy będziemy mogli powiedzieć, że BOR robi naprawdę wszystko, byśmy byli spokojni o liderów naszego państwa?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327114-anita-gargas-specjalnie-dla-wpolitycepl-oto-najwazniejsze-pytania-po-wypadku-w-ktorym-ucierpiala-pani-premier-szydlo