Coś niedobrego się dzieje, bo pani premier, jak wszystkie najważniejsze osoby w państwie, powinny poruszać się bezpiecznie i nie powinniśmy otrzymywać informacji, że dochodzi do takich kolizji. BOR zawsze działał bardzo dobrze, mieliśmy dobrych kierowców. Nie wiem… To zła passa i bardzo niebezpieczna, bo takie sygnały są bardzo niedobre
— mówiła w „Faktach po Faktach” (TVN24) wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Mam nadzieję, że pani premier nic się nie stało. Ale tego jest za dużo i za często. Przypadek źle przygotowanego powrotu z Londynu, kolejna kolizja pani premier, kolizja ministra Macierewicza, wypadek prezydenta. Za dużo. Przecież to dopiero rok, a już tyle stłuczek
— przypomniała przedstawicielka PO.
Nie przeszkodziło jej to jednak w sformułowaniu śmiałej tezy.
Oczywiście może być nieszczęśliwy zbieg okoliczności, złe warunki drogowe. Zawsze może się wydarzyć, ale służby są przygotowane na to, żeby do takich sytuacji nie dochodziło. Wożą najważniejsze osoby w państwie, to powinno działać. Wydaje mi się, że to poważny kryzys służb i trzeba się zastanowić, jakie wprowadzić zasady, żeby do takich sytuacji nie dochodziło. Czasami może warto jechać trochę wolniej
— grzmiała Kidawa-Błońska.
Szkoda, że również taka sytuacja jest dla polityków opozycji radykalnej okazją do krytyki rządu.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327096-doszlo-do-wypadku-a-kidawa-blonska-juz-stawia-diagnoze-wydaje-mi-sie-ze-to-powazny-kryzys-sluzb